Piotre_k, dzięki wielkie.
Wersja do druku
Można by rzec, że IS w nowym 100-400 jest nieskończenie lepszy, bo stałka IS-a nie miała :)
IMHO trzy powody, żeby kupić nową wersję 100-400:
- bardzo dobra rozdzielczość w środku i na krawędziach FF, porównywalna z 400 f5.6L,
- świetny IS (bawiąc się w domu, udało mi się z łapy zrobić fotkę na 1/13 przy 400mm),
- kapitalna minimalna odległość ostrzenia, nawet jeśli brać pod uwagę, że rzeczywista ogniskowa wyniesie wtedy około 300mm na dłuższym końcu.
A propos rozdzielczości, kusi mnie żeby zrobić porównanie w taki sposób, by testowy element banknotu był tej samej wielkości dla obu szkieł. Jeśli się zmobilizuję i zrobię to wrzucę update.
Z pracy wracam późno, chmurwy na niebie, zabawką by się pobawił... to i robię update testu. Tym razem z różnych odległości, żeby pi razy drzwi zgadzała się skala.
Warunki te same, czyli C6D, na pełnej dziurze, ze statywu, samozwylacz 10s, wstępne podnoszenie lustra, ISO 100.
Wołane w LR, żaden suwak nawet nie dygnięty poza wyostrzaniem na zero i wyrównaniem WB (wszystkie zdjęcia tak samo). Jpg 100%, bez wyostrzania przy konwersji. Crop 1:1 ze środka i narożników pełnej klatki.
IMHO ten test lepiej pokazuje faktyczne różnice w rozdzielczości. Sami oceńcie:
PDR:
http://jmp.sh/bTkvf5P
PGR:
http://jmp.sh/Rqv5eT2
LDR:
http://jmp.sh/n9NvAq1
LGR:
http://jmp.sh/aECBVpt
Srodek:
http://jmp.sh/Ku7tK6l
Dzięki za test .Cały czas motam się miedzy jednym obiektywem a drugim ,skłaniając się jednak ku drugiemu ,jako bardziej praktyczny (ptaki z podchodu,często w locie) . Jaka to ogniskowa i rozumiem ,że po prawej jest stałka ? Liczyłem na remis dla lepszego samopoczucia ,że raczej kupię zooma . Czy mógłbyś jeszcze raz zrobić test aby podrasować trochę fotkę z lewej strony :D. Tak na marginesie, mając te dwa obiektywy ,czy uważasz ,że (pomijając stabilizację) nowa L-ka da równie dobry obrazek w terenie .Testy testami ,ale czy widać rozbieżności w ostrości .Czytając opinie na zagranicznych forach wszyscy zachwalają tą ostrość .Mam starszą wersję i delikatnie się zawiodłem ,choć nie jest źle.
Dzięki za test. Dla mnie największa różnica w PDR, ale nie jest to kosmos. :)
Darku,
To są surowe RAW-y bez ostrzenia. Nie ma potrzeby rasować. Jeśli AF trafi ostrość, to przy normalnej obróbce będzie żyleta. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę, że to zoom, to jakość jest rewelacyjna, szczególnie na krawędziach FF.
Potwierdzam, po prawej jest stałka. Widać to nie tylko po nieznacznie mniejszej rozdzielczości lewej połówki, ale też po dystorsji. Po prawej na każdym kadrze jest płasko, po lewej widać różnice, gdy się przegląda fotki jedna po drugiej.
Nie mam jeszcze doświadczeń z terenu, ale IMHO zoom będzie się lepiej sprawdzać właśnie z powodu stabilizacji. Stałką, w średnich warunkach (a ja się włóczę po lasach i nawet gdy jest Słońce, to przy świetle 5.6, w lesie są warunki średnie) trudno było zrobić nieporuszone zdjęcie. Parkinsona nie mam, ale odpuściłem sobie podchody z 400-tka. Używałem jej wyłącznie w kooperacji ze statywem i zwykle przy wstępnym podnoszeniu lustra (5D mII niemiłosiernie klapie). Jeśli w sobotę żabami nie będzie rzucać, idę w teren i choć zdjęć się nie spodziewam, bo las jeszcze surowy, to jakieś pierwsze wrażenia będę miał. Na razie wydaje mi się, że choć teoretycznie masa tandemu 70-200 f2.8 IS + TC1.4 jest większa niż 100-400, to jednak ten nowy jakiś się taki ciężki wydaje :)
"Czy mógłbyś jeszcze raz zrobić test aby podrasować trochę fotkę z lewej strony " . To był oczywiście żart .Trochę mnie pocieszyłeś ,bo szczerze mówiąc nigdy tej stałki w rękach nie miałem a ze względu na wszechobecne zachwyty ,rozważałem jej kupno . Gdyby się nie pokazał nowy zoom ,pewnie bym już ją miał.Na szczęście się nie pospieszyłem . Czekam na próby w terenie .
Czemu ma służyć porównywanie stałki z zoom-em? ŻADEN, nawet najbardziej udany obiektyw zmiennoogniskowy nie dorówna jakością obrazka stało ogniskowemu, który z kolei przegrywa uniwersalnością.
400 f 5,6 to lekkie, relatywnie tanie, bardzo ostre kontrastowe szkło, ale mz o dość ograniczonej przydatności.
pozdr,MK.
Przesadzasz. 400/5.6 to dość archaiczna już stałka rodem z epoki analogowej (blisko ćwierć wieku na karku). Obecnie możliwości projektowania i produkowania zaawansowanej optyki są nieporównywalne. Mimo, że posiadam to szkło już bardzo długo i nie zamierzam go (raczej :D ;) ) zamienić na opisywany tutaj 100-400 II, to jednak jestem świadom ułomności tego obiektywu. Jakość obrazka to nie tylko ostrość. Dam na przykład głowę, że wzdłużne aberracje są w zoomie 100-400 II o wiele lepiej likwidowane niż w stałce 400/5.6 (dla mnie to największa wada tego obiektywu). Również kolorystyka obrazka z 400/5.6 często nie jest zachwycająca i podejrzewam, że nowy zoom jest lepszy pod tym względem.
Zatem porównania jak najbardziej wskazane. Prawdę mówiąc od początku oczekiwałem, że nowy 100-400 II przebije 400/5.6 pod każdym względem i tutaj ciut się rozczarowałem (ale naprawdę tylko ciut). Większym rozczarowaniem, jest to, że 100-400 II przytył, co kładzie się cieniem nieco na jego uniwersalności. Ale takie są koszta walki o jakość obrazka na peryferiach pełnej klatki.
P.S. Na marginesie dodam, że szkłem, które wywołuje u mnie gromki aplauz jest ostatnio... Nikkor 300/4 VR PF (mimo jego pewnych ułomności). Szkoda, że Canon mimo oczywistej przewagi doświadczenia i technologii w optyce DO na razie nie zdecydował się na podobny bestseller.
Też jestem zdania ,że nie ma co porównywać: zooma i stałki.
Na co dzień stałka (dłuższa niż 200)nie zdaje egzaminu kompletnie.
Jako zdeklarowany sympatyk obiektywów zmiennoogniskowych o użytkownik "starego" dobrego 100-400
bez wahania kupię nowy ( jeśli rozstanę się ze starym) .
Wzdłużne aberracje :shock: , :roll: ,
kto z amatorów się takimi pierdołami przejmuje ?
Ach tak ,paru forumowych analityków :lol: .
Poważna wada optyczna, która w sprzyjających warunkach potrafi bardzo uprzykrzyć życie. Nie bawię się w analizy, piszę o tym, co widzę na zdjęciach.
Nie wiem po co Ci nowy 100-400 II, jeśli nie kojarzysz takich faktów. Bo właśnie te "pierdoły" różnią ten obiektyw od starej 100-400.
W wolnej chwili pokażę przykład.
A czemu filozofować, czemu ma służyć porównanie? Porównanie służy porównywaniu rzeczy porównywalnych, a w moim odczuciu zestawienie długiego końca zooma i stałki jest zasadne. Dlaczego? Bo jeśli zależy mi na 400mm, to zamiast kiepskiego zoom-a, kupię dobrą stałkę. A jeśli okaże się, że zoom jest na 400 dobry, to jedna warto się wyżyłować, bo mam wszystkie zalety stałki, a zyskuję IS i znacznie większą uniwersalność obiektywu ze zmienną ogniskową.
A dodatkowo byłem ciekaw. Tak po ludzku. 400-tkę znam nieźle. Porównanie służyło po prostu zaspokojeniu ciekawości.
Dodam jeszcze, że koniecznie należy brać pod uwagę, że to porównanie dotyczy dwóch modeli. Zoom-a 100-400 o konkretnym numerze seryjnym, do stałki o innym, acz równie konkretnym numerze. Podkreślam to, bo ze zdziwieniem dowiedziałem się o aberracji stałki, której to aberracji grama nie widzę na swoich zdjęciach, a gwiazdy na nocnym niebie obnażą każdą niedoskonałość obiektywu. Szczególnie aberrację. O rozrzucie produkcyjnym (nie twierdzę, że dużym) świadczy także test na photozone.de gdzie zoom wykazuje znaczącą różnicę w rozdzielczości w centrum i na krawędziach (na długim końcu), a starannie zrobione fotki banknotu takich różnic nie pokazują.
Nie mówię, że trafiłem super egzemplarz. Raczej jest skłonny sądzić, że mój jest słabszy na środku od tego testowanego na photozone.de
Nie, fotografia rozgwieżdżonego nieba nie ujawni aberracji wzdłużnych. One powstają przed (czerwone) i za (zielone) płaszczyzną ostrości. Najczęściej dopadają mnie podczas fotografowania na śniegu i wodzie. Często można też zaobserwować je jako zielony bokeh.
Tę wadę prezentują nawet supertele pierwszej serii (500, 600) po dołączeniu konwerterów.
Poniżej obiecany przykład (oczywiście obróbka celowo uwypukla wadę).
P.S. Z obiektywem wszystko w porządku, każdemu życzyłbym równie udanej kopii. Zresztą moje doświadczenia wskazują, że dla 400/5.6 rozrzut jakościowy jest niewielki. Co innego 100-400 :lol:
P.S. Tę wadę dość łatwo koryguje się np. LR (narzędzie defringe), ale nie do końca i nie za darmo.
Człowiek się uczy całe życie. Dzięki, masz rację, takiego rodzaju aberracji astrofotografia nie pokaże.
mujboze...
a te kategoryczne opinie to tak... z testu, czy bardziej z religijnego przekonania?
bo jak z testu, to ja poprosze pokazac mi te stalki 20mm (czy 24mm), ktore obrazkiem przebijajaja 16-35/4... juz nie musza byc stabilizowane, bo ustalilismy, ze nad funkcjonalnoscia sie nie bedziemy znecac ;)
no a jak jestesmy przy dlugich rurkach: to 70-300L. mam, mialem nawet okazje porownac z 300/4 (tym ostrzejszym, starym non-IS). stalka byla minimalnie ostrzejsza na cropowych 18Mpix i na pewno miala lagodniejszy bokeh. za to zoom ja wyraznie przebijal mikrokontrastem i kolorami.
Wyprowadziłem dziś obiektyw na spacer i spieszę podzielić się pierwszymi wrażeniami.
Mimo Słońca, w zacienionym lesie króluje ISO 1600. 400-tka ma kąt widzenia ok. 6 stopni i jeśli w kadrze ciemno, korpus nie ma wyjścia jak podnieść ISO. Na szczęście 6D ma dobrą matrycę i ból nie jest wielki, ale fakt, jest faktem. Zestaw, choć nie jest lekki, nosi się przyjemnie. Jest ok. 100 gram lżejszy od wcześniejszego i chyba to nawet czuć, bo rzadziej przekładałem z jednej ręki do drugiej. Stosunkowo wygodnie operuje się pierścieniem zoom-a, natomiast pierścień ostrości jest nieco zbyt blisko korpusu. Wolałbym, żeby był przesunięty nieco bliżej przedniej soczewki. To oczywiście kwestia przyzwyczajenia i osobistych preferencji.
Dzień był wyjątkowo udany (pod kątem testów), bo zaliczyłem wszystko co potrzebuję. Udało się zrobić:
- prawie ostre zdjęcie raniuszka (to taki ptaszek, malutki bardzo),
- prawie ostre zdjęcia dwóch dorodnych jeleni,
- przyzwoite zdjęcia przebiśniegów.
"Prawie ostrość" wynikała najprawdopodobniej z pośpiechu. Raniuszek nie lubi długo siedzieć w miejscu więc trzeba się spieszyć z celowaniem i autofokusem. Przy 400mm ogniskowej łatwo o błąd (lub poruszenie). Jelenie raczej poruszone, bo to też szybka akcja była. Muszę nauczyć się używać tak długiej ogniskowej przy zdjęciach z ręki. Nie mam wprawy, bo jak wcześniej pisałem, stałka zawsze pracowała ze statywu. Natomiast zdjęcia przebiśniegów to była sama przyjemność. 98cm minimalnej odległości daje dużą swobodę w kadrowaniu i operowaniu głębią ostrości. Zapraszam do pooglądania kwiatów. Sześć zdjęć znajdziecie pod linkiem ze stopki.
Proszę bardzo:
http://jmp.sh/X0ec8x5
http://jmp.sh/xBZ5tkE
Dzięki,szkoda ,ze nie ma EXIF
Sciagnąłem ,
tylko szczątkowe informacje a nie full exif
Dziwna sprawa. Ja po ściągnięciu widzę Exifa.
Mniejsza z tym. Jelenie były robione przy 1/320 sekundy, korekcja -0.33, f5.6, ISO 160, ogniskowa 400mm,
Ptaszyna: czas 1/320, korekta -1.33, f5.6, ISO 200, 400mm.
Dzisiaj się wybrałem trochę nie-samolotowo w teren.
Warunki pogodowe raczej wykluczyły coś dynamicznego, tak więc na razie statyka.
Wszystko z ręki. Pliki w 4K, sRGB, 95% JPG.
http://dl.dropboxusercontent.com/u/1...B/PG5E5183.jpg
http://dl.dropboxusercontent.com/u/1...B/PG5E5189.jpg
http://dl.dropboxusercontent.com/u/1...B/PG5E5192.jpg
http://dl.dropboxusercontent.com/u/1...B/PG5E5226.jpg
http://dl.dropboxusercontent.com/u/1...B/PG5E5239.jpg
p,paw
Bardzo OK :D ,łazi za mną ten obiektyw ;) .
Zdjęcia wyżej były ostrzone czy to prawie "surowiec"?
Kilka dzisiejszych przykładowych fotek z okolic zachodu słońca i po (7D mk II).
Tymczasem ACR 8.8 dostał w końcu profil do tego szkła :)
Mam nadzieję, że dziś pojawi się LR6 (choć z profilem wyjętym z ACR'a już sobie poradziłem)
p,paw
Szczerze... ? Pooglądałem trochę zdjęć zrobionych tym obiektywem ( choćby te powyżej ) trochę poczytałem ( wpisując w Google - AF speed BIF ) i chyba na razie odłożę trochę w czasie zakup nowej zabawki....
Pokażcie chociaż jakąś mewę, w locie oczywiście :) Albo biegającego psa :)
PS. Najbardziej rozbawił mnie gość który w swoim teście napisał że ptaków w locie co prawda nie robił ale... na pewno, patrząc na szybkość AF, będzie super... :)
Oczywiście można czekać na kolejną wersję ;-)
Z AF-em to nie wiem jak jest, w samolot łatwo trafić nawet jak trochę wieje. IS za to na pewno jest bardzo dobry.
Takie tam strzały na 1/50 przy F=400 to w zasadzie wychodzą bez jakiegoś tam spięcia. Serii nawet nie trzeba strzelać.
p,paw
Pierwsza wersja 100-400 w samolot też trafiała :) Ale w akcjach naprawdę dynamicznych ( choćby te przysłowiowe już mewy ) przy tych niby 400mm było zdecydowanie gorzej. W porównaniu do 400 f/5.6 powiedziałbym że dużo, dużo gorzej.
Pozostaje chyba jedno wyjście. Kupić, spróbować i ewentualnie oddać. Albo zostawić :)
Mewy w locie bez problemu - choć to nie wyzwanie. Mew kilka zrobiłem testowo - trafia, bo mewy są wielkie i powolne, więc problemem nie są. Obiektyw podpięty pod stare 7 d trafia dymówkę nad wodą. Oczywiście nie każde ujęcie - bo żeby nadążyć z centralnym punktem za dymówką to trzeba być nadczłowiekiem, ale na jakieś 300 strzałów zostawiłem około 60. Problemem nie było złapanie ostrości przez obiektyw tylko najechanie na dymówkę centralnym punktem. Ponieważ woda była wzburzona przez silny wiatr, refleksy i odbicia w wodzie były większe i wolniejsze od dymówki, to wprowadzało AF w błąd i bardzo często łapał ostrość na wodzie przy użyciu innego jak centralny punktu AF.
Potrzebujesz dowodu - podaj mail bo jak już pisałem w tym wątku nie mam miejsca gdzie mógłbym wrzucić do sieci zdjęcia tylko po to by pokazać je na forum. (A może jest możliwość wrzucenia na forum zdjęcie bezpośrednio z komputera? Jeżeli tak to poproszę o instrukcję :) )
Dzięki. Faktycznie trudno tu cokolwiek ocenić oprócz tego że AF czasem trafia. Jedna rzecz mnie zastanawia. Czas 1/1250 i w miarę, jak na panujące warunki, ostre zdjęcie. I to jaskółki a nie np bociana. Jeżeli to nie przypadek a reguła to ja go chyba jednak kupię. Dodam że oglądałem tysiące zdjęć zrobionych tym obiektywem i wiele z nich było zrobionych z tak długimi czasami. Dla mnie minimum, czy może raczej maximum, to 1/2000. A zwykle to 1/2500. Czyli dwa razy krócej czyli, jak by nie patrzeć, dużo gorsze zdjęcie.
znajdź kogoś kto ma ten obiektyw w twojej okolicy, podepnij popstrykaj i będziesz wiedział czy kupić czy nie