Ja na 24-105 sie przesiadłem nie z tamrona ale z sigmy 24-70/2,8. Dla mnie sigma była niezła ale ela lepsza. Na 5d jest jeszcze lepsza. Największa zaleta to celny AF i ostrość od pełnej dziury.
Wersja do druku
Ja na 24-105 sie przesiadłem nie z tamrona ale z sigmy 24-70/2,8. Dla mnie sigma była niezła ale ela lepsza. Na 5d jest jeszcze lepsza. Największa zaleta to celny AF i ostrość od pełnej dziury.
Uff, doczytalem do konca, zgadzam sie z Mariusz_C, zrobilem ten sam krok i w pelni popieram ;)
A ja kupiłem Tamronka... Ostrość - żyleta, a sam obiektyw zgrabny i lekki. Myślałem o L 24-70, ale to kobyła wielka i ciężka... nie chciałoby mi się nosić takiego kloca. AF akceptowalny, choć oczywiście USM lepszy. Bardziej mi żal tych 4 mm na szerokim, ale i tak do szerokiego mam inne szkła. Biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości i możliwości - rewelacja.
Ja zakupiłem oba czyli Canona 24-105 L - od niedawna, a Tamronka 28-75 mam już od kilku ładnych lat kupiłem z 10D.
zgadzam się:)
tylko że na cropie to trzeba mieć do tego UWA.
właśnie sprzedaje, bo nie planuje poki co UWA kupowac. ale chętnych nie widzę i zaczynam się zastanawiać czy w takim razie 5d nie kupić + tego tamrona:)
od 4 jest mega ostry, a AF na prawde przyzwoity jak na brak USM.
Panowie, a do zabaw "studyjnych" jak oceniacie 24-105L? Posiadam 35L więc problem światła w ciemnych pomieszczeniach mam załatwiony. Mam również 85/1.8 ale ostatnio zauważam potrzebę posiadania zoom'a do różnych zastosowań z lampami. Podoba mi się zakres do 105mm, który czasem się przydałby się mocno, bo obecnie nic ponad 85mm do góry nie mam. Wiem że kolega MMM posiada 24-105L i wykorzystuje czasem, kto jeszcze używa tego szkła w studiu?
90 % zdjęć studyjnych wykonuję tym obiektwywem , pozostałe 10 % przypada na 50 1.4 i 70-200 4.0.
Miałem tego Tamrona i sprzedałem ... na szczęście.
Dla mnie masakra. Ostrość powiedział bym ok. ale nie jakaś powalająca (natomiast nigdy nie używałem tanich zoomów więc tutaj nie mam porównania) ale jakość wykonania obudowy i części mechanicznych porażka - po 2 tygodniach miałem małe luzy na pierścieniach.
Poza tym brak FTM dla mnie przy moim stylu fotografowania dyskwalifikuje ten obiektyw.
Na jakiś czas mam dość Tamronów.
Mając wybór Tamron 28-75 / Canon 24-70 / Canon 24-105 rozważałbym tylko sprzęt Canona.
Samo porównanie Canon 24-70 / Canon 24-105 jest trudne. Jest to jednak inny zestaw ogniskowych. Dużo zależy od reszty posiadanego zestawu - 70-200 wybrałbym 24-70.
Chyba nie ma co porównywać 28-75 z 24-70, bo to tak jakbyśmy mieli porównać mercedesa z polonezem, takie jest moje zdanie, może jak trafi się na dobrego Tamrona to można być zadowolonym. W moim przypadku 6 lat mam Tamrona kupiłem z 10D i jeszcze działa, ale 24-70 i 24-105 to już przepaść dla tamrona.
No właśnie miałem pisać... Kolega ma tego tamronka 28-75 od 4 czy 5 lat (człek z tych dbających o sprzęt). Pstrykałem nim kiedyś i pstrykałem tez ostatnio. Optycznie ciągle bardzo dobry, ale luzy na pierścieniach jakie dostał przez ten czas to dla mnie porażka.
dziwne porownywanie tamrona do 24-70 :) dla mnie jesli ma byc jakosc to stalka, zoom ma byc tylko ratunkiem, wygoda, wiec za takie cos nie zaplace tyle co za 24-70 ;) raczej..
Mam tamiego od ok. roku. Jak dla mnie wystarczający. Pewnie gdybym miał kasę brałbym eLke. Tamron jest jasny, ostry i czas ostrzenia też przyzwoity. Przyznać muszę że ma mały FF na pełnej dziurze, ale z układem AF w 350d niektóre obiektywy tak mają. Acha, jest jeszcze jeden plus tej puszki, a mianowicie 4 lata gwarancji - czyli spokoju o to że jakby się sypnie to śpię spokojnie. A potem mam nadzieję że będzie już Tamron z odpowiednikiem USMa. Oczywiście można powiedzieć że mogłem poczekać i dozbierać na eLę, ale ilu fajnych fot bym nie zrobił?
Tamron fajnie wypada w testach i faktycznie ostrość ma świetną, ale kontrast, kolory i to tego "czegoś" co mają elki już nie ma.
ten Tamron to truchło. miałem. sprzedałem. więcej nic spod znaku T nie kupię.
po tygodniu miał luzy na pierścieniach. AF wolniejszego nie miałem nigdy. wykonana gorzej niż zabawki mojego syna.
Stoję przed podobnym dylematem, czyli jaki standard zoom pod FF. Wybrałem 24-105 + 50/1.4, czas pokaże czy słusznie. Na cropie mam 17-50 i ogólnie jestem zadowolony, ale:
- pomimo, że obiektyw jest od cichego i na 2.8 wśród innych wypadał najlepiej, to imho ta przysłona jest w nim nieużywalna i na palcach jednej ręki mogę policzyć zdjęcia jakie na niej zrobiłem - zawsze w takich sytuacjach sięgałem po plastik fantastic (50/1.8).
- szeroki kąt tamrona to jakaś masakra, kit chyba wypada tu lepiej. o ostrzeniu na szerokim trzeba zapomnieć, działa tylko ostrzenie na 50mm i przekadrowanie (dobrze, że chociaż się da)
- ogólnie mechanicznie nie jest w sumie aż tak tragicznie, ale to nie USM,
- nie zrozumcie mnie źle - tamron to niezłe szkiełko, można z niego sporo wycisnąć itd. itp., ale pierwsza lepsza Lka bije go na głowę. I to są różnice, które widzi moja żona na pierwszy rzut oka (kontrast, kolory).
Nie wiem jak T 28-75 na FF, pewnie też dobrze, ale to nadal podobna konstrukcja do 17-50 o podobnych ograniczeniach.
24-70 jest za ciężkie i do moich zastosowań (rodzina, podróże i stocki) nie widzę dla tego szkła uzasadnienia. Może dla niektórych 1 stop to dużo, ja uważam że jak jest już tak ciemno to jednak bezpieczniejsze jest 1.4.
24-105 + 50/1.4 to super zestaw i żaden Tamron do pięt mu nie podskoczy.
ciesz się nim i rób zdjęcia 8)
Jeszcze nie mam, będzie soon :)
miałem c24-70 i sprzedałem bo mydlił na długim końcu - dwa miałem i były takie same. tamron jest ostry jak brzytwa - czyli dużo lepszy od canona. ale niestety szybkość AF nie powala. teraz mam c24-105 i byłby fajny gdyby nie ta ciemność.
Sorry, ale chcę ponownie wywołać ten temat i poznać Wasze zdanie (może zwiększyła się liczba użytkowników). Chodzi mi o wybór pod FF.
- tamron 28-75 - cena, jasność i zasadniczo obecnie już raczej przy zakupie nowego brak problemów z ostrością (lub możliwość znalezienia dobrego egzemplarza);
- canon 24-70 - klasa sama w sobie, tylko dlaczego ta cena i ciężar?
- canon 24-105 - niby szkło o idealnym zakresie i budowie pod 5d mkII, tyle tylko że dlaczego takie fatalne światło?
Piszę o wykorzystaniu amatorskim (żadnych ślubów! :-) ), czyli podróże, przyroda, trochę wnętrz, czasem portret. Generalnie uniwersalne szkło, można nazwać nawet "spacer zoom". I wychodzi mi zdecydowanie, że jednak Tamron. Ale, ... no właśnie jak sądzicie? Z jedenj strony za krótki, z porzodu brakuje 24mm. Za to lekki, ostry i przyjemny cenowo. Błagam tylko nie piszcie o godnych stałkach czy innych obiektywach typu 28-135, bo pytanie wydaje się mi konkretne. Będę wdzieczny za opinie użytkowników FF.
Dodam, że z jednej strony mam 17-40L z drugiej T70-200. I jeszcze jedno wyjście, coraz częściej się zastanawiam, czy właśnie te dwa szkła przypadkiem w całości nie zaspokajają moich potrzeb, więc moze dylematu pomiędzy przytoczoną wyżej trojką w ogóle nie ma?
Zadaj sobie pytanie ile szkieł docelowo chcesz mieć/używać jednocześnie.
Na podróże idealnym szkłem wydaje się być 24-105. Jedno szkiełko i spokój.
24 mm to już bardzo szeroko. Na Tamrona trzeba uważać, chociaż lepiej potłuc obiektyw za 1000 zł niż 3tys. Zależy jakie te wycieczki. Poza tym 24-70 dźwigać to może być problem, ale może 300g w te czy we wte nie robi różnicy.
Przyroda - 24-105 jest wg mnie optymalny, choć Tamron ma macro (takie sobie :))
Wnetrza - zależy jakie - IS się przydaje w innych warunkach, światło w innych (sam wiesz czego potrzebujesz) - stawiał bym na T28-75 ze względu na światło
Portret - C24-105 ma najlepszą ogniskową do portretu. Wg mnie to ważniejsze niż światło. IS to w tym przypadku zbędny bajer.
Jeśli szkła chcesz nosić razem to najlepszym pomysłem wydaje się C24-70 lub T28-75. Pewnie nawet tamron ze względu na cenę.
Mam T28-75 i C24-105 i moim osobistym zdaniem optymalnym wyborem będzie C24-105 - najlepszy zakres, światło do podróży wystarczające a światło 2.8 a 4 to nie taka przepaść. Lepiej mieć w torbie jakąś 50 1.4 lub 1.8 do ciemnych miejsc. Dla mnie ważna jest jeszcze jakość optyki. Ostatnio porobiłem specjalnie dla porównania trochę zdjęć tamronem i efekty są raczej mierne (może mój egzemplarz jest słaby ale gdy jeszcze nie było C24-105 był ok). Za tamronem przemawia cena no i może światło ale autofokus i budowa to już inna liga.
Dziękuję za Wasze opinie. Generalnie wychodzi mi z sumy informacji, to co wychodziło wcześniej. Czyli, że optymalnym rozwiązaniem byłby Canon 24-105 f/2.8 :-) Natomiast poważnie rzecz biorąc to przy założeniu moich potrzeb i kompromisie między światłem a ogniskowymi, a przede wszystkim biorąc pod uwagę fakt, że nie zamierzam obiektywem rzucać, więc jego pancerna budowa ma troszkę mniejsze znaczenie, dla amatora dobrym i wystarczającym wyborem jest Tamron 28-75.
Pozostaje jeszcze kwestia do rozstrzygnięcia (aczkolwiek pewnie w innym wątku), którą poruszyłem: czy pod FF posiadając przy sobie 17-40L i T70-200 w ogóle jest mi potrzebny obiektyw z podanej trójki? Przeglądając portfolio wychodzi, że 80% moich zdjęć lokalizowanych jest na ogniskowej między 20mm a 40mm lub powyżej 130mm.
Zastanawiam się też na ile bardzo potrzebny jest zakres między 75 a 105mm? Czy robi on znaczącą różnicę? Jak sądzicie?
Przy podróżach, przyrodzie, wnetrzach i portrecie uważasz że światło 4 to fatalne? (na ile wykorzystasz światło 2.8 w krajobrazie? Podejrzewam, że i tak będziesz przymykał znacznie wiecej niż 4) O ile w portrecie jest to jakiś argument - choć GO z 1.8 nie zawsze jest pożądana, kwestia gustu, to uważam, że w innych przypadkach F4 jest jak najbardziej ok a do tego ratuje Cię stabilizacja. Przy 5D (II) 24-105 jest fajnym uniwersalnym szkłem "do wszystkiego"... Chcialbym mieć podobne w Nikonie.
Zawsze się uśmiecham, jak to czytam. Jedna działka światła to "przepaść", przy której bledną nawet dwie działki między 2.8 a 1.4 :D
Dla tej "przepaści" godzimy się na wszystko - ciężar i gabaryt worka kartofli, kotleciarski zakres i jakość która niestety ma się nijak do podobnego worka kartofli w konkurencyjnym systemie.
Dla amatora takiego jak ja 24-70/2.8 jest bezużyteczne. Zastępuje je kilkukrotnie tańszym obiektywem typu 50/1.4, a jakbym chciał wydać większą kasę, zaśliniłbym się do 35/1.4.
Podobnie jak Jablam, tęsknię w konkurencyjnym systemie za 24-105L.
Przepaść jest wtedy gdy jednym obiektywem możesz jeszcze zrobić zdjęcie, a drugim już nie bo jest za ciemno :)
Warunki takie zachodzą często w zastosowaniach, pod które 24-70/2.8 jest szyty - mi kojarzy się z podpierającym filar ślubniakiem, trzaskającym żenadę wymiany obrączek w tak sobie jasnym kościele. W takich i zbliżonych warunkach możesz mówić o tej jednodziałkowej przepaści. Wystarczy jednak, że przeniesiesz się z tego kościoła do czegoś jaśniejszego bądź ciemniejszego, gdzie - choć jest to niesamowite dla wielu ;) - też się robi zdjęcia i różnica 2.8/4.0 robi się marginalna.
Amator może rzeczywiście, tak jak tomfoot - zanabyć Tamrona, lekkiego, podobno jakościowo porównywalnego (nie powiem tego z własnego doświadczenia, bo mój był bardzo kiepski). A kupowanie grzmota, kiedy tyle fajnych obiektywów dookoła?
Zgadzam się, każdy patrzy swoja miarą. Dla mnie wszystkie obiektywy powinny mieć przynajmniej f1.8, a dla innego spokojnie starczy f4. Jestem w stanie to sobie wyobrazić :)
Tamron jest ok, pod warunkiem, że trafi się dobra sztukę. Moja też jest średnia, na 28mm jest bardzo dobrze, ale na 75mm mydło, które znika dopiero po przymknięciu. Gdyby trafić dobrą sztukę to fajne szkło.
I co ważne, trzeba właśnie (o czym większość zapomina) testować obiektyw z dalekich odległości. Bo FF i BF to jedno, ale trafienie mydlanej sztuki to dopiero koszmar..
Witam wszystkich,
po przeczytaniu setek stron na tym forum jak i zagranicznych mam już mętlik w głowie... porównuje zdjęcia, testy itd. stąd też tu moje zapytanie na temat szkła w tych parametrach
rozważam zakup w tym miesiącu i ciężko się zdecydować, są za i przeciw:
- canon 24-70 f2.8 L (4330zł)
- tamron 28-75 + jeden z nich na początek c50 1.4 / c85 f1.8 (1700zł + 1500zł/1400zł)
- canon 17-55 F2.8 IS (3300zł)
cena 4330zł na chwilę obecną mnie przeraża ale to L, tamron to plastik z luzami po pewnym czasie, wiem bo miałem z nim krótki kontakt, a canon 17-55 tylko pod ASP-C
canon'a 24-105 f4 nie biorę pod uwagę ze względu na ciemne światło oraz sigme ze względu na problemy z AF i średnice filtra
przesiadłem się z C350D na Canona 7D, do tego mam 580exII, c70-200F4, tokina 12-24F4 i na dniach samyang fish 8mm
w przyszłości planuje zakup FF (jak wyjdzie 5D mk3)
sprzęt używam typowo do Street foto/architektura/reporterka/ślubna oraz packshot
Musisz wybierać, 24-70 to fantastyczne szkło w miejscach, gdzie nie ma czasu przekładać obiektywów, natomiast trio 28-50-85 daje kapitalny obrazek i bardzo fajnie się go nosi i robi zdjęcia - każde z tych szkieł jest niewielkie i dyskretne.
Częściej używam stałek, ale zooma doceniam i często ratował mi tyłek na zleceniach.
Do czego dążę - 24-70 to wół roboczy, który przydaje się w pracy, ale rzadko poza nią. Stałki są małe, jasne i dają lepszy obrazek.
_igi bardziej myślę o c24-70, jedyna przeszkoda to cena ale jak kupować to raz a konkretnie... czytałem dyskusje na temat zmiany z zooma na stałki, ale też na chwilę obecną nie widzi mi się żonglowanie co chwile szkłem ...
widzę _igi ze w opisie masz 60D, jak się sprawuje z 24-70?
60D i 7D mają taką samą matrycę na cropie x1.6, wiadomo jednak ze na FF szkło to całkiem inna bajka, większa głębia ostrości i plastyka
2.8 przemawia z racji szybkiego AF, AF który mam w 7D... 19 punktów krzyżowych w tym centralny pod 2.8 szkła to argument przy słabym świetle
ludzie też zachwalają ze rozdzielczością i jakością optyczna 17-55 bije 24-70 ale to szkło typowo pod ASP-C, i zasysa paprochy do środka swą konstrukcją
Witam,
Postanowiłem tutaj się dopisać ponieważ mam taki problem z Tamronem 28-75, wersja, aktualnie dostępna w sklepach. Sprawdzałem już dwie sztuki (w różnych sklepach) i obie zachowują się tak samo z 5DmkII. Przy 75mm winieta jest nawet wyraźniejsza.
I tu pytanie, niby obiektyw pod pełną klatkę, a coś takiego daje, czytałem, że można ją usuwać, kalibrować, że niektórzy (czasem i ja) specjalnie dodają winietki ale ta jest dla mnie nie do przyjęcia.
Czy szukać, testować kolejne sztuki, czy z 5dmkII tak to już będzie?
I może jeszcze takie pytanie, czy gdybym podpiął np. Tamrona 17-50 pod FF to winieta będzie podobna czy jeszcze większa?
Tutaj wygląda to podobnie:
http://www.the-digital-picture.com/R....aspx?Lens=366
Parę lat temu miałem tego tamrona, z pierwszych produkcji kupiony w Niemczech i jak pamiętam nie miał takiej winiety po przymknięciu.
I jeszcze taka nierówna(sciemnione rogi od dołu).
Oj chyba kontrola jakości to się popsuła.
Nie , to kwestia tego testu. Zdjęcia muszą być przekontrastowane, nie mówiąc już o balansie bieli...
Zdjęcia były ze zmienianą mocą lampy aby mniej więcej były jasne. Na tych fotkach obrazowo widać mega winietę (nie wiem czy dolne dwa zdjęcia nie weszły lekko pod górne i lekko nie zasłoniło winiety) i myślę, że jeżeli to już 2 sztuka taka beznadziejna z 5D2 to kiepsko. Sprzedawca podsumował w ten sposób, że to po prostu Tamron i czego ja oczekuję. Dziwne to słowa bo jakby nie było trochę pieniążków trzeba na niego wydać, fakt że dużo mniej niż na Canona ale to też nie jest mała kwota.
Przy normalnych fotkach winieta oczywiście jest również widoczna, z dalszej odległości faktycznie mniej to się rzuca w oczy ale ona jest i jak się np. poprawia/kadruje zdjęcia powiedzmy z jednym z rogów to masakra przeszkadza. Szkoda mi strasznie to szkło mimo wszystko jest w dobrej cenie i obie szt miałem baaardzo ostre, jak komuś winietka nie przeszkadza to polecam.
To były zdjęcia z lampą ???? No to gratuluję takiego "testowania" winiety :D :D :D Na zdjęciu z lampą to i przy f/32 na szerokim kącie będzie "winieta".
Tutaj masz prawdziwe porównanie winietowania na pełnej klatce z równomiernie oświetloną naturalnie sceną
Sigma 24-70, Canon 24-70L i Tamron 28-75:
http://img26.imageshack.us/img26/9193/winiety.jpg
Ja bardzo mile wspominam mojego tamrona, mi lekka ''winieta'' nie przeszkadzała, ale który obiektyw na szerokim kącie nie winietuje:)
Panowie odkopie troszkę temat. Z jednej strony prosze o wyrozumiałość, a z drugiej chciałem prosić bardziej doświadczonych kolegów o poradę. Jestem świeżo po przejściu na FF (5D). Stoję przed wyborem podstawowego obiektywu tzw. "do wszystkiego"właśnie pod FF. Po sprzedaży szklarni spod cropa i paru innych rzeczy określiłem budżet na ok +/- 2000 zł. Określiłem wstępnie wybór spośród Canona 24-105 f4 a Tamrona 28-75 f2.8. W tej cenie Canon byłby używką, a Tamron nówką. Ewentualnie w grę wchodzi także używka Tamrona i do tego jakaś stałka (np 85 1.8) lub dociułanie na 70-200 f4. Obecnie to co posiadam nadające się pod FF to Canon 50 f1.8.
Obiektyw ma być przeznaczony do codziennego "spacerowania". Zdjęć rodzinki, żony, dziecka i oczywiście od czasu do czasu jakichś widoczków.
Czyli podsumowując - mając ok 2000 zł + 50 f1.8 + lampę Nissna 622, co najlepiej spełni moje oczekiwania. Zdaję sobie sprawę, że przy takich warunkach wstępnych cudów nie będzie ale może da się coś wybrać.
Co prawda Panem nie jestem , ale napiszę moje typy. ;-)
Lepszy jakościowo: Canon 35/2 + 85/1,8
Mobilniejszy - jeśli zoom niezbędny: Tamron 28-75/2,8 + 85/1,8
W stopce masz Tamiego 17-50 więc jakość zdjęć znasz, a z 28-75 gorsza nie będzie. Natomiast 85/1,8 na FF jest świetne.
Polecam Tamrona 28-75/2,8
Jak lubisz zmieniać obiektywy to C35 + C85
Ja nie lubię i dlatego go kupiłem.
Co prawda to teraz leży i się kurzy ale z innych powodów.
Uważam, że to tani, uniwersalny oraz jasny obiektyw.
Miałem kiedyś podobny dylemat. Po powrocie do pełnej klatki (wychowałem się na analogach) został mi ten właśnie tami 28-75 (na 350-ce to była moja ulubiona ogniskowa). Trochę brakowało mi dłuższego końca i zastanawiałem się nad zamianą na 24-105. Jednak po zakupie tandemu 35 2.0 i 100 2.0 już nawet nie myślę o 24-105. Co prawda tami też odpoczywa, ale na wyjazdy będzie jak znalazł.
Dziekuję Panie ;) i Panowie za dotychczasowe sugestię. Wychodzi na to, że 85 f1.8 to takie "must have" na FF. Zatem chyba będę miał na oku właśnie ten obiektyw, a na zakup kolejnego zostanie ok 1k zł - czyli raczej będzie to używka Tamrona. Pozwoli mi to uzyskać zakres ogniskowych - najczęściej używanych przeze mnie. Boje się tylko trafienia odpowiednio dobrej sztuki tego T 28-75. Wiem jak to było z cropowym 17-50,a jeśli tutaj jest podobnie to łatwo nie będzie :)
tamron to bardzo fajne optycznie szkiełko, jak trafia z ostrością jest super ja miałem dobrą sztukę akurat (trafiał zawsze); na 28 jest ekstra na dłuższym końcu troszkę gorzej; silnik trochę głośny i powolny, ale jak nie robisz masowo reportaży to wystarczy;
85 must have dlatego, że za niewielką kasę masz dobre szkiełko, może zastanów się nad 100/2 bardzo podobne konstrukcyjnie szkło do 85 (mniejsze aberacje) a będziesz miał takie małe tele
ja jak bym brał tamrona, rozważałbym właśnie zakup 100/2, nie miałem tych szkieł w tym samym czasie, ale każde z wymienionych przez Ciebie przewinęło mi się przez ręce stąd moja opinia pozdr