alescie panowie narobili paniki w miescie :mrgreen:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3739891.html
Wersja do druku
alescie panowie narobili paniki w miescie :mrgreen:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3739891.html
Dla mieszkańców Stalowej Woli też pojawiła się podobna niezbyt miła wiadomość :D. Okazało się że policja zarekwirowała 3 (słownie trzy) komputery z sieci Interblok gdzie też zaczęła się cała kontrola stalowowolska. Taki komunikat policji pojawił się w telewizji kablowej, a reszta zbieraczy to oszuści, ciekawe czy ich złapią? :x
http://wiadomosci.onet.pl/1441519,18,item.html
Jastrzębie i 100 skonfiskowanych komputerów. 200 kolejnych czeka na kontrolę.
Robi się ciekawie...
tak tlyko to są podobno kompy z dwóch sklepów, gdzie nielegalnie instalowano nielegalne systemy poza godzinami pracy...poza tym jakby chciale skonfiskować wszystko to moim zdaniem nie ma w polsce takiego budynku, który by to pomieścił :)
No właśnie :) Z drugiej strony "podobno" to nie to samo co "na pewno", a z trzeciej strony to przecież jest ochrona danych osobowych...
hmmm jaka ochrona jeśli policja ma dostęp do wszystkich faktur sprzedaży kompów bez systemu :) lol. Akurat tam gdzie pracuję (można sprawdzić w galerii na 2 stronie chyba) mówią, że bezedura i jeśli nie handlujesz to spokojnie możesz sobie pracować na czymkolwiek...
To tak jakby paser chronił sowich klientów...www.wpadka.pl i się sypie wszystko jak leci, zeby zamiast 10 dostać 8 lat :)
No tak, tyle, że ponoć w tych 100 skonfiskowanych komputerach byli tylko niektórzy handlarze, a reszta?
EDYCJA:
http://di24.pl/15336,1.html
He, he, to chyba był odwet :)
To już nie wina reszty ale sklepu, który ich wsypał...
Nieśmiertelna dewiza - sam składasz - śpisz spokojnie :)
A tak teraz mi się nasunęło...ciekawe dlaczego chcieli nakazać sprzedaż w całości zmontowanych kompów...albo droższych już z windą albo tańszych bez windy a wtedy "mamy Cię"...:)
w moim miescie ostatnio gosc dostal 23000 zł kary za wszystko.. nie mówiąc o konfiskacie sprzętu.. do czego to doszło w tym państwie.. żeby obywatel nie mógł sobie "piratować" w domowym zaciszu :lol: ..
Właśnie się dowiedziałem, że u mnie na wsi (skąd pochodzę) jest mega akcja z odwiedzinami policji gospodarczej na prywatne chaty. U 'sąsiada przez pole' byli :mrgreen: . Ponoć mają informacje, kto kupował niedawno kompa bez Windy - tych odwiedzają.
Brat dziś dzwonił, żebym kupił gdzieś w W-wie Windę bo u nas nie można dostać już. Są zapisy w sklepach :grin: Ludzie w panice chowają płytki po tapczanach :lol:
No to następny argument, coby do kraju nie wracać...;)
Hehe, sam siebie cytuję :lol:
No i zaczeło się od Jastrzębia, a teraz już w całym regionie - od kilku dni o niczym innym się nie mówi. W knajpach, autobusach, w domu - tylko jeden temat. Kupienie Windowsa graniczy z cudem. W sklepach trzeba się wpisywać na listy oczekujących, a dostawy znikają w ciągu kilkudziesięciu minut. Podobnie moje płytki z Linuxami są rozchwytywane :mrgreen:
Artykuł z regionalnej gazety.
Wszyscy siedzą w domach i udają, że w domu nikogo nie ma. Światła pogaszone, psy spuszczone ze smyczy biegają po posesjach, nikomu nie odtwiera się drzwi...
I czy te nerwy warte są tych 300 pln za OEM Winde? Oczywiście nie :)
Tyle, że przeważnie w domach nie tylko Windows piratem stoi ;)
God bless Linux and Linus Torvalds :)
Open Office, Gimp... Jest sporo darmowego softu, ktory z powodzeniem mozna wykorzystac do tworzenia tak prostych rzeczy jakie wiekszosc robi PS'em czy innymi kombajnami.
panowie idziecie w zla strone. polacy sa biedni. soft to koszmarny wydatek. rozumiem firmy jak ktos zarabia na sofcie jak najbardziej. ale takie lazenie po domach i szukanie frajerow. te sk.... sa jak milcjanci z fotoradarami na autostradzie 4 pasmowej z ograniczeniem predkosci do 40km/h. IMHO to jest paranoja. jak mojemu kumplowi zrobili wlama do sklepu i on sam znalazl zlodzieja (kolo wystawial sprzet na gieldzie) to po tel. na 997 gliniarze mu powiedzieli ze po 15:00 juz nie pracuja. a tu latwa kaska, wpiepsz nie dostana bo od kogo? od 13 latka. niech sie zabiora za dresiarstwo, prochy itp. a nie za spokojnych ludzi siedzacych w zaciszach domowych przy kompach za ostatnie zlotowki i starajacych sie czegos nowego nauczyc. Mam wraznie ze ci z ZOMO sie przekwalifikowali i robia teraz u MS.
zastanawiam sie czy POLICJA znalazla chociaz 1 skradziony aparat??? nabijaja tylko kase kutasom z USA i leja na polskiego obywatela. a obywatel ich oleje i spiepszy do GB i ciekawe kto bedzie placil na ich pensje i wczesniejsze emerytury.
A i jeszcze jedno imho bardzo wazne. najpierw ustawodawca sra ze szczescia jak pojawia sie w kraju bill i daje do szkol jedyny sluszny system operacyjny za 5zl kopie i uzaleznia mlodych od tego systemu. Nastepnie wiekszosc nie mysli o alternatywnych systemach operacyjnych bo jak sie nauczyl na ms w szkole.... to po co szukac zamiennikow. no i nasze kochane panstwo znowu moze zebrac kaske za nielegalny soft.
co do wersji windows oem - to z tego co wiem to mozna ja zakupic tylko z nowym kompem i dopiero wtedy jest legalna. a jesli sie ma kompa squadak hand made to trzeba lyknac wersje pudelkowa.
ja bylem za panstwem policyjnym, ale jak widze cos takiego to sklaniam sie w kierunku CHWDP. nie wiem jak w was ale we mnie wzbiera agresja jak widze cos takiego.
O, i to jest chyba pierwszy sensowny argument... nie tyle może za samym piraceniem, bo to jest be i tyle, ale za tym, że coś tu jest nie tak, i że nie jest to wyłącznie wina ludzi, którzy programy kradną. Choć te porównania do ZOMO to mogłeś sobie darować...Cytat:
Zamieszczone przez adam1004a
A ograniczenie do 40/h (zakładając, że nie jest jakieś perfidnie schowane itp.) jest chyba po to żeby go przestrzegać, nie? ;-) Także jakoś nie widzę problemu w obecności policji, która tego przestrzegania będzie pilnować :-P
Trochę racji w tym jest.. Patrząc przez pryzmat "Płatnika" i uzależniania obywateli od państwowego widzimisię... Polska ostatnio niestety robi się państwo "sk..wiałe". W dosłownym tego słowa znaczeniu w oparciu o ostatnią aferę polityczną.
Art. 278, $1: Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 3 lat.
$2: Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
ktos moze wie wiecej w tym temacie - jest moze jakis prawnik.
co do porowniania do ZOMO to byles kiedys ofiara akcji policji od softu legalnego - ja bylem i powiem sa jak ZOMO. CHAMY i BUCE ktore wiedza wszystko najlepiej. Ja mialem pod soba 16 kompow. z jednego musialem wytargac hdd i to zrobilem 5 minut zanim weszli. to mnie oskarzali o matactwo, a mi sie hdd zepsul... i odeslalem go do serwisu. to chcieli kwity z serwisu. to im powiedzialem ze mi sie nie chce z nimi gadac i jak maja cos do mnie to niech mi postawia zarzuty. powiedzialem im na koniec ze uzywam auroxa i dali sobie siana. ja jestem tylko jak jest z naszymi fotami. przypuscmy, ze mam na kompie foty ktore sa moja wlasnoscia inelektualna i w dodatku sa prywatne i przychodzi mi taki ZOOMOWIEC do domu i zaczyna szperac po moich prywatnych rzeczach......
A i jeszcze jedno JAK JAKUBOWSKA usunela "lub czasopisma" to nie udalo im sie odtworzyc. ciekawe czego uzyla ;)
ja zaczynam coraz bardziej odnoscic wrazenie, ze polska to gowniany kraj. i tak czuje coraz wiecej ludzi - kartofle, dworce kolejowe, biegunki wajmarskie ,dziwki trzeba na to brac kaske tylko pytanie od kogo. moje wyksztalcenie kosztowalo panstwo kolo 150tys zl, a teraz robi wszystko zeby sie mnie pozbyc. ostatnio to juz masakra dostalem zaproszenie od samorzadu studentow na spotkanie na sali wykladowej z przedstawicielem GB firmy, ktora bardzo chetnie wezmie nie ograniczona liczbe absolwentow mojego wydzialu nawet angielski nie jest specjalnie wymagany......
Moment - wszyscy słyszeli o różnych akcjach - Policji, BSA. Czasami nie wiedziała o nich Policja... Ale to inna sprawa.
Czy ktoś słyszał o prawomocnych wyrokach sądowych dotyczących spraw o których tutaj piszecie, jednakże nie związanych z handlem? Może ktoś ma przykład takiego prawomocnego wyroku dotyczącego np. osoby u której znaleziono oprogramowanie, mp3, divixy, etc?
Bo do tej pory słyszałem o wyrokach, gdzie zasądzano grzywnę (!) w odniesieniu do handlarzy, czyli tych którzy uzyskiwali korzyść majątkową. A co z tymi wszystkimi, którzy takiej korzyści nie osiągali a byli nękani przez policję i np. prasa już ich osądziła jako "przestępców". Jakie oni dostali wyroki? Chodzi mi o konkrety a nie pogłoski, bo tych w niniejszym temacie jest stanowczo za dużo.
Znam przypadki osób skazanych Prawomocnym Wyrokiem Sądu za samo posiadanie nielegalnego oprogramowania
Czy zechciałbyś podzielić się szczegółami?
No oczywiście, że mają. Interesujące jest czy oskarżeni korzystali z pomocy adwokata czy poddali się karze dobrowolnie. Czy odwoływali się od wyroku i czy sąd II instancji utrzymał wyrok, jaka była kara, itd...
Bo sam przecież wiesz, że obowiązuje domniemanie niewinności - łamanie prawa trzeba udowodnić.
No nic skoro nie możesz podać szczegółów - rozumiem.
oskarżeni korzystali z adwokata , odwoływali się , sąd drugiej instancji utrzymał wyrok w mocy ( obciażając dodatkowymi kosztami drugiego procesu ) itd...
A kara?
moim zdaniem to jest argument przeciwko autorom programów szkolnych (Word zamiast edytora tekstu, Excel zamiast arkusza kalkulacyjnego , PowerPoint zamiast programu do prezentacji itd, itd ... do tego podstawowy egzamin ze znajomości obsługi komputera - ECDL, którego nie można zrobić bez MS Office i gdzieniegdzie znane na pamięć rozporządzenie Prezesa RM (DzU nr 212, poz. 1766, 2005r.) które jest martwym prawem. Rynek piractwa w Polsce napędza system oświatowy i administracja krajowa.
I to nie byli sprzedawcy?
Dzięki za info.
EDIT - Ktoś więcej ma może jakieś przykłady?
mogę - od pracowników wymagana jest znajomość MS Office, dokumenty przygotowywane są z użyciem kodu (makr) specyficznego jedynie dla MS Office, wbrew własnym rozporządzeniom podpisywane są wieloletnie umowy preferencyjne na dostawy oprogramowania MS (porównaj to http://dobreprogramy.com/index.php?d...3666#komentarz z rozporządzeniem 1766 i znajdź w rozporządzeniu php albo xls albo sprawdż jaki tam jest opisany XML), spróbuj wypełnić generator wniosków o dofinansowanie z programów unijnych bez MS Windows. Państwo nie robi tego wprost, ale szkoła i życie zawodowe uzależnia nas od używania oprogramowania spod znaku win32.
Nie sugeruj się informacją zawartą w tym linku - równie dużo instytucji administracji nawet nie wie o tej umowie albo z niej niekorzysta. Albo ludzie z zamówień publicznych nie za bardzo wiedzą jak skorzystać z takiej umowy zawartej przecież przez inny podmiot...
ODS jest w rozporządzeniu MSWiA o dopuszczalnych formatach wymienione na równi z formatami MS i w tę stronę to musi zmierzać. Problemem są ludzie, którzy są niereformowalni. Więc jak "Pani Halinka" potrafiła obsługiwac tylko Worda to OpenOffice jej nie przechodzi. Tu trzeba odważnego dyrektora generalnego, który walnie pięścią w stół i powie "OpenOffice Pani Halinko albo zmiana stanowiska pracy, bądź zmiana warunków pracy/ew. wypowiedzenie". Tylko który tak zrobi przy zarobkach ludzi w administracji? Ja nie znam. Ale chętnie poznam :)
ale ja przecież od początku piszę, że wymagana jest zmiana myślenia i edukacji. Zamiast Worda edytor tekstu, zamiast Excela arkusz kalkulacyjny i tak dalej. Jeszcze jedna ciekawostka - wiesz, że znam ludzi, którzy instalują sobie w domach OOo celem "wyrównania" oprogramowania.
Ehhh a czy to czasem nie jest tak ,ze policja nakreca medialnie afere zeby ludzie sie bali i kupowali oryginalny windows?? Wiecie co nasunela mi sie pewna mysl. W tym artykule pisano ,ze policja gdy wpada to sprawdza windows, a jesli okazuje sie piracki to konfiskuja komputer i nastepnie biegly sprawdza czy nie ma innego nielegalnego softu. Wnioski nasuwają sie same :-D
Najczęstsze pytania to :
czy posiada Pan/Pani komputer ?
czy posiada Pan/Pani nielegalne oprogramowanie ?
czy możemy sprawdzić ?
jak tak to podchodzą do kompa patrzą : nie ma naklejki i zabierają :) Ekspertyza rzeczoznawcy wykaze czy jest legal czy też nie .
A może raczej sklepy komputerowe. Wystarczy na jakimś forum regionalnym/osiedlowym/etc napisać o nalotach i już wzrasta sprzedaż. Upss - wychodzi na to, że sam to nakręcam :-(
Też tak słyszałem. Wchodzą i patrzą czy system OK - jeśli tak to nie ma sprawy, jeśli nie szukają dalej co jeszcze.
Wychodzi, że akcja sponsorowana przez M$, dodatkowo wspomagana lokalnym nakręcaniem sklepów komputerowych.
Jeszcze klika linków (dwa ostatnie trochę stare)
http://tinyurl.com/sw9f4
http://tinyurl.com/yxo3uu
http://tinyurl.com/y884dm
A co jak sie udzieli odpowiedzi na ktores z pytani "nie"??:lol: czyli czysto teoretycznie gdy ma sie legala winde to powinien byc spokoj. Moga ewentualnie trzepac gdy jest podejrzenie o rozpowszechnianie materialow pedo, ew gdy zlapa handlarza. Pozatym wydaje mi sie ,ze to jest troszke pic na wode z prostego powodu. Musza miec liste pewniakow osob ktore maja kompy, musza miec nakazy od prokuratora na rewizje, a wiec nie chodza od domu do domu. Ciezko mi uwierzyc ze zalatwiaja tyle nakazow, ew. chodza i licza na czyjas naiwnosc ze ktos wpusci. W kazdym badz razie gdy do mnie by zapukali bez nakazu to pokazal bym im frontowa czesc okleiny drzwi i przez te pare chwil ktore by potrzebowali na zdobycie nakazu z utylizowal bym dysk:lol:
Ta a co zrobi pan policjant jak powiem ,ze uzywam darmowego softu??;-)Cytat:
Policjanta w drzwiach może spodziewać się każdy. Jeśli podczas zwykłej interwencji, chociażby w sprawie zakłócania ciszy nocnej, funkcjonariusz zauważy w domu komputer, najprawdopodobniej poprosi o pokazanie certyfikatu poświadczającego legalność oprogramowania, ostrzega "Dziennik Wschodni".
oni nie potrzebują nakazu. Taki nakaz może być wydany w ciągu siedmiu dni od dokonanej "inspekcji"
Heja:grin: no niepotrzebuja nakazu bo zeruja na naiwnosci ludzkiej. Masz prawo ich wyprosic z mieszkania jesli nie maja nakazu. Nie jestem pewien ale moga wejsc tylko jesli istnieje podejrzenie zagrozenia zycia, a to jest zwykle przestepstwo gospodarcze.Te artykuly to zwykle sianie zametu. Przeciez to jest brednia z ta trzykrotna wartoscia programu. Tary pieniezne definiuje kodeks postepowania karnego, a takiego zapisu tam nie ma. To jest jedno wielkie sianie zametu. Inna sprawa ,ze znam goscia ktory wpadl przez glupote, bo policja miala zly cynk i wpadla do niego na rewizje w poszukiwaniu czegos (nie znalezli), ale za to znalezli scrackowany soft.Cytat:
Konsekwencje, jakie mogą spotkać posiadacza programów, to utrata komputera i i kara do trzykrotnej wartości legalnych programów. Jeżeli oprogramowanie służyło przy tym prowadzeniu działalności zarobkowej, jego posiadacz może też trafić do więzienia.