Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Każdy może zrobić prosty eksperyment: sfotografować ten sam motyw różnymi ogniskowymi i wyświetlić na ekranie obok siebie 1:1 oraz zmniejszone. Trzeba tylko zastosować przeglądarkę z dobrym algorytmem zmniejszania/interpolacji. Obraz powie więcej niż 1000 słów - ten przeskalowany będzie lepszy, niezależnie od jakości użytej optyki. Szczególnie we wspomnianych wyżej ptakach to widać.
Nie propaguję ogniskowej 50 mm, podałem tylko klasyczne wytyczne. Sam wolę nieco dłuższe ogniskowe - między 100 a 200 na FuFu. W ogóle niespecjalnie lubię szeroki kąt.
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Cytat:
Zamieszczone przez
jaś
pomniejszanie (skalowanie do mniejszych fizycznych rozmiarów) nie zmniejsza jakości zdjęć, więcej pomniejszanie ją polepsza maskując problemy fotografa i optyki, gdyby nie pomniejszanie to większość zdjęć nie nadawała by się do oglądania - słaba optyka i słabe umiejętności operatora załatwiły by sprawę.
Zgoda, ale z wyjątkiem szczegółowości.
Każdy ma jakieś "odchyły"/upodobania.
Dla siebie robię duże powiększenia
Photo: USA 2014 koniec | album Domu | Janusz-pawlak | Fotki.com, photo and video sharing made easy.
I ta cecha jest dla mnie ważna.
Co innego świadoma ingerencja w zdjęcie/portret a co innego słabość sprzętu/kompetencji.
jp
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Robię portrety 100L na cropie oraz od niedawna FF i bardzo sobie go chwalę, stabilizacja jest bardzo skuteczna, ostrość i kontrast są naprawdę świetne za tę cenę. Lubię także robić portety niewymienionym w tytule postu 200L f2.8 II, i to zarówno bardzo wąskie, jak i całych postaci, szczególnie kiedy chcę "wyłączyć" tło lub robić portrety ze sporego oddalenia, na przykład sytuacyjne . Niestety, ze względu na brak stabilizacji, jest to obiektyw do robienia zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych, względnie na monopodzie czy statywie... Wracając do tematu. wydaje mi się, że jest to głównie kwestia gustu, każdym z wymienionych w tytule teleobiektywów da się zrobić piękny portret, wprawdzie 100 f2.0 nie próbowałem, ale patrząc na zdjęcia nim robione, oferuje podobną jakość obrazu.
Reasumując, z tych trzech obiektywów wybrałbym 100L, mimo jego wyższej ceny. Moim zdaniem warto takową zapłacić, bo otrzymujemy w zamian uniwersalny obiektyw (makro!), stabilizowany, ostry, w miarę jasny, w miarę wodo- i pyłoszczelny (po prawie 3 latach taszczenia go po świecie nie ma ani jednego pyłku), w dodatku z gustownym, czerwonym paskiem, więc także coś dla ego ;)
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Cytat:
Zamieszczone przez
AquaManiac39
Robię portrety 100L na cropie oraz od niedawna FF i bardzo sobie go chwalę, stabilizacja jest bardzo skuteczna, ostrość i kontrast są naprawdę świetne za tę cenę. Lubię także robić portety niewymienionym w tytule postu 200L f2.8 II, i to zarówno bardzo wąskie, jak i całych postaci, szczególnie kiedy chcę "wyłączyć" tło lub robić portrety ze sporego oddalenia, na przykład sytuacyjne . Niestety, ze względu na brak stabilizacji, jest to obiektyw do robienia zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych, względnie na monopodzie czy statywie... Wracając do tematu. wydaje mi się, że jest to głównie kwestia gustu, każdym z wymienionych w tytule teleobiektywów da się zrobić piękny portret, wprawdzie 100 f2.0 nie próbowałem, ale patrząc na zdjęcia nim robione, oferuje podobną jakość obrazu.
Reasumując, z tych trzech obiektywów wybrałbym 100L, mimo jego wyższej ceny. Moim zdaniem warto takową zapłacić, bo otrzymujemy w zamian uniwersalny obiektyw (makro!), stabilizowany, ostry, w miarę jasny, w miarę wodo- i pyłoszczelny (po prawie 3 latach taszczenia go po świecie nie ma ani jednego pyłku), w dodatku z gustownym, czerwonym paskiem, więc także coś dla ego ;)
To ja zapytam o stabilizacje? czy miałeś z nią przez ten okres 3 lat jakieś problemy lub choćby symptomy że coś jest nie tak?
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Cytat:
Zamieszczone przez
Leon007
Każdy może zrobić prosty eksperyment: sfotografować ten sam motyw różnymi ogniskowymi i wyświetlić na ekranie obok siebie 1:1 oraz zmniejszone. Trzeba tylko zastosować przeglądarkę z dobrym algorytmem zmniejszania/interpolacji. Obraz powie więcej niż 1000 słów - ten przeskalowany będzie lepszy, niezależnie od jakości użytej optyki. Szczególnie we wspomnianych wyżej ptakach to widać.
Nie propaguję ogniskowej 50 mm, podałem tylko klasyczne wytyczne. Sam wolę nieco dłuższe ogniskowe - między 100 a 200 na FuFu. W ogóle niespecjalnie lubię szeroki kąt.
Pewnie to grzech że powtórzyłem ten tekst w innym wątku, kajam się więc !
Skoro mowa o prostych, ale pouczających testach, to warto również wiedzieć/sprawdzić jak my widzimy, jaka ogniskowa tworzy taką perspektywę jak nasze oczy.
Będziemy wiedzieć dlaczego "nam leży" jakaś ogniskowa.
Do tego celu wystarczy "dobre miejsce" oraz zoom wokół 50mm, np. 24-70 albo 24-105
Dobre miejsce to np. takie gdzie jest wyraźnie zaznaczony plan końca oraz "miarka głębokości" tutaj w postaci płotów
Teraz wystarczy stojąc w danym miejscu zgrać to co widzę gołym okiem z tym co widać przez wizjer przy różnych ustawieniach zooma, znaleźć ogniskową taką aby widzieć tak samo przez wizjer i gołym okiem
Najlepiej nie patrząc na działkę na obiektywie ..... i zrobić to kilka razy.
Mnie wychodzi, że widzę "tak samo' jak ogniskowa około 60mm
jp
PS
Def : Perspektywa (malarstwo, fotografia) sposób wywoływania na widzach wrażenia głębi (3 wymiaru) na dwuwymiarowym płótnie
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Cytat:
Zamieszczone przez
Bartek Dziedzic
To ja zapytam o stabilizacje? czy miałeś z nią przez ten okres 3 lat jakieś problemy lub choćby symptomy że coś jest nie tak?
Nie, absolutnie żadnych problemów nie stwierdziłem, zaś do tego dziwnego, "skrzeczącego" dźwięku podczas jej włączania/wyłączania był czas przywyknąć :)
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Mnie wychodzi, że widzę "tak samo' jak ogniskowa około 60mm
To nie jest dobry test.
Ja mam jakies inne oczy, ;) bo mi na FF wychodzi okolo 85mm.
W tescie tym pomijasz powiekszenie wizjera ktore dla 6D i 5D wynosi 0.71. Czyli "naturalna" ogniskowa to dla mnie 60mm (85x0.71 nie wiem czy to dobry wzor), a dla Ciebie 43mm.
Obliczenia pikselowe przemilcze, bo juz wiele razy dyskutowales na ten temat (nawet ze mna).
Twoje obliczenia matematyczne, jakkolwiek prawidlowe, opisuja bardzo uproszczony model powiekszania/pomniejszania zdjecia. Naciagasz teorie do swoich przekonan (niektorzy napisali by fobii ;)).
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Cytat:
Zamieszczone przez
Usjwo
To nie jest dobry test.
Ja mam jakies inne oczy, ;) bo mi na FF wychodzi okolo 85mm.
W tescie tym pomijasz powiekszenie wizjera ktore dla 6D i 5D wynosi 0.71. Czyli "naturalna" ogniskowa to dla mnie 60mm (85x0.71 nie wiem czy to dobry wzor), a dla Ciebie 43mm.
Obliczenia pikselowe przemilcze, bo juz wiele razy dyskutowales na ten temat (nawet ze mna).
Twoje obliczenia matematyczne, jakkolwiek prawidlowe, opisuja bardzo uproszczony model powiekszania/pomniejszania zdjecia. Naciagasz teorie do swoich przekonan (niektorzy napisali by fobii ;)).
Nie chodzi o żadne piksele, powiększenia, przeliczenia. itd.
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Chodzi o wrażenie głębi (odległości np. końca płota lub słupa od nas) przy różnych ogniskowych obiektywu.
Malarze (dawno temu) uznali, że postać człowieka (popiersie) trzeba malować z odległości 3 metrów.
Gdy zaczęto stosować obiektywy okazało się, że to obiektyw o ogniskowej (około) 50 mm daje takie wrażenie głębi jak (średnio) u ludzi.
Obiektywy krótkoogniskowe dają wrażenie większej głębi a długoogniskowe ją skracają w stosunku do tego co robią nasze oczy.
Dla mnie, w moim body, takie same wrażenie głębi jest przy około 60 mm, u Ciebie może być przy innej.
Gdyby przyjąć argument malarzy to portretowy obiektyw dla mnie to 60mm.
jp
PS
Usjwo, "zmusiłeś" mnie do pogłębienia zagadnienia. mam pomysł jak to zrobić, dzięki
Odp: Portret i nie tylko - Canon 85mm vs 100mm vs 100mm L
Jan Pawlak. Pełna zgoda. Jasno, czysto bez matematyki, że tak powiem organoleptycznie.