Dostałaś już odpowiedzi na to pytanie :)
.... chociaż! przy dużej ogniskowej i np. wietrze, albo drganiom podłoża może i statyw nie pomóc, miałem też i takie sytuacje.
Wersja do druku
Dostałaś już odpowiedzi na to pytanie :)
.... chociaż! przy dużej ogniskowej i np. wietrze, albo drganiom podłoża może i statyw nie pomóc, miałem też i takie sytuacje.
Majac ok. 6000 na obiektywy do filmowania ( i zakładając że najpotrzebniejszy osprzęt już jest ), wziałbym 24-105 ze względu na uniwersalność, a za pozostałe 3000 dokupił jaśniejsze stałki, np. 24/1.4 samyanga, jakas manualna 50tke 1.4, 85/1.8 - w zależności od potrzeb. Sam ostatnio trochę filmowałem 6d, szału nie ma ( i spora w tym wina operatora :) ), ale jeśli unika się np. sytuacji gdzie efekt mory byłby bardzo wyraźny czy też zbyt gwałtownego panoramowania, to na potrzeby średniozaawansowane wystarcza. Prawdę mówiąc - choć nie mam jeszcze dużego doświadczenia w filmowaniu - bardziej niz okreslony typ obiektywu przydaloby sie miec dobre oswietlenie. Bokeh i płytka głębia ostrości są fajne, ale często-gęsto obiekty mogą z niej uciekać - a czasami już nie ma jak przymknąć przysłony czy zwiększyć iso żeby nie wyszła kaszana.
5D MkIII
W zasadzie to mam na myśli szkła jako ten sprzęt :)
Wybrany już jest Canon 6D. Uważam, że lepiej zainwestować w szkła niż body. 6D to też pełna klatka, świetne ISO itp. Sam 5d mk III raczej nie da szału :) Potrzebne są obiektywy...
Mam dylemat w zasadzie tylko jeśli chodzi o szkła...
Bedziesz wiecej filmowac czy focic?
Przedsmak to BPCC, a ostra jazda zaczyna się powyżej C100. Jak już koniecznie musi być FF to conajmniej wzmiankowany 5D.
6D to świetny aparat ale do kręcenia filmów bym go nie kupił. Widziałem efekty i rewelacja to to nie jest. Akurat w przypadku filmu body jest niezwykle ważne. Większość szkieł daje nadmiarową jakość przy FHD.
Co do szkieł to IMO źle do tego podchodzisz. Tu po prostu nie da się doradzić nic sensownego póki delikwent sam nie wie czego potrzebuje. Kupowanie szkieł za 8k zł w ciemno na zasadzie porad z netu to jakiś absurd. No chyba że ktoś nie ma co zrobić z pieniędzmi ale wtedy to z kolei lepiej kupić prawdziwą kamerę filmową ze stosowną szklarnią niż bawić się w półśrodki;).
W Twojej sytuacji kupiłbym jakieś najtańsze szkło (np. jakiegoś samyanga) i dokupywał stopniowo kolejne w miarę potrzeb jak już będzie wiadomo czego tak naprawdę potrzebujesz.
Jeszcze nie kupiłam, więc burza mózgu wciąż trwa... Mając 8000 zł na obiektyw zastanawiam się czy przypadkiem dobrą opcją byłoby dołożenie np.2 tysięcy i zakup Canon 70-200 f2.8 IS + Sigmę lub Tamron 24-70 2.8 (o których wspominaliście) lub Canon 17-55 2.8 IS, czyli wtedy wszystko byłoby ze stabilizacją.... Co myślicie o tym? Czy rzeczywiście da radę kręcić dobre ujęcia filmowe z ręki? Mam na myśli bardziej profesjonalne podejście do filmu niż tylko "na imieninach"...
Canon 70-200 f2.8 IS mk2 to już ponad 8k pln Canon EF 70-200 f/2.8 L IS II USM - SKAPIEC.pl