Charakter szumu. 40D pod tym względem czasem mnie drażni.
Wersja do druku
Ten ze środka to 7D?
Czyli już ani 40D, ani 30D nie powinienem robić zdjęć? Pytam poważnie bo mam te puszki kilka lat zrobiłem nimi wiele tysięcy zdjęć. Niektóre były powiększane na wystawy do rozmiaru metra i nigdy nie miałem problemu z rzeczami o których tu mowa. Może jednak robię coś nie tak.
Nie, nie o to mi chodziło. Zauważ, że tego pseudoregularnego cholerstwa (labiryntów) nie ma na cropie z 30D - szum jest jakby bardziej losowy.
Sam nie wiem, może to jakiś problem z demozaikowaniem? Normalnie bym na to zapewne nie zwrócił uwagi, ale parę razy zdarzyło się, że wyglądało to tak (crop bez żadnej obróbki):
http://img708.imageshack.us/img708/6638/mazeg.jpg
Na miniaturce widzę jakąś pierońską morę na tej siatce.
Nigdy tego nie doświadczyłem. Może po prostu nie oglądam tak zdjęć. Inna rzecz że 40D szumi mocniej niż 30D.
Nie do końca chodziło mi o porównanie samego szumu, tylko ogólnie jakości zdjęcia (ostrość, szczegóły itd.). Dla mnie szum z 350D przy ISO 1600 nie jest jakimś dużym problemem, tym bardziej przy ISO100 czy nawet 400.
no to wychodzi że nie jestem całkiem ślepy, robię sporo zdjęć przy długich czasach naświetlania - szum w cieniach jest makabryczny, jak już go widzisz to go zaczynasz widzieć nawet na ISO 100, konkurencja pod tym względem jest już daleko daleko :).