W przypadku tego zdjęcia samo dopalenie lampą chyba nie wystarczy - tło też za ciemne. Może korekta. A tak w ogóle to kolorystyka również jest tragiczna.Cytat:
Zamieszczone przez Auwo
Wersja do druku
W przypadku tego zdjęcia samo dopalenie lampą chyba nie wystarczy - tło też za ciemne. Może korekta. A tak w ogóle to kolorystyka również jest tragiczna.Cytat:
Zamieszczone przez Auwo
Robson01 - pies je.... tło chociaż twarze by uratował.
Innych nie mogę pokazać bo jak widzisz awantura o ochronę wizerunku została wywiązana przez osoby trzecie ;)
to walnij czarne paseczki na oczy i po problemie :D
nastier - wszedłem w szare ;)
A wracając do tematu tego "artysty" to nie bardzo wiem co on zrobił, że tak bardzo spier... te zdjęcia.
komentarze niektorych tutaj sa tragiczne... ale nvm
co do zdjęc z tego slubu to wywalił bym je w piz*u a 'fotografowi' nie zapłacił. Tyle :(
Tak Auwo, w Bydgoszczy jest dwoch fotografów - ja i Ty. Skoro nieCytat:
Zamieszczone przez Auwo
Ty jestes autorem tej fotki, to w takim razie jestem nim ja ;)
Na marginesie, mi nie chodzilo o prawne aspekty /ochrona wizerunku itp/
ale o czysto ludzki aspekt tej sprawy.
Pokaz P.P. Mlodym ten watek i zapytaj ich co o tym mysla i czy dobrze sie z tym czuja.
ptrk
ptrk - nie masz innych zmartwień ?
Ja też jestem z Bydgoszczy, ale to nie moje zdjęcia. Powiem tylko, że nie robię ślubnych, ale raz poprosiła mnie para znajomych o krótki plenerek, na który się zgodziłem. Uprzedzałem, że nie mam doswiadczenia w temacie, ale mimo wszystko sie zgodzili. Wg mojej subiektywnej oceny cały wynik mojej sesji umieściłbym w koszu i jak najszybciej o nim zapomniał, ale po wybraniu niejako z musu zdjęć usłyszałem ochy i achy (na ile szczere- nie wiem). Przyznam, że były trochę lepsze od poddanego tu dyskusji. Dodam, że za ten plener zainkasowałem 0,00 pln.
Konkluzja - młodych można doić, dopóki są w ślubnej euforii, a niektórych jeszcze dłużej - kwestia samokrytyki i poczucia etyki. Tu chyba zadziałał festynowy mordochwyt ;-)
Ale tak poważnie to ja niebardzo jestem w stanie powiedzieć co ten "zawodowiec" spierniczył ( albo raczej jak??). Pominę to, że lampę to chyba miał ale bez baterii :roll: To wygląda trochę jak efekt przeterminowanego filmu albo migawka która nie trzyma czasów (sam mialem podobną jazdę z Minoltą X-300). Albo gościu walnął gafę pt.: Ustawilem złą czułość filmu w aparacie :mrgreen:
Swoją drogą focenie slubów/wesel to duża odpowiedzialność! Jak się to robi pierwszy raz to trzeba sobie wziąć profesjonalnego dublera. Bo jak my ucząc się zepsujemy sprawe to on uratuje sytuację. Zresztą co tu dużo gadać jak się nie czuje człowiek na silach to się nie porywa na takie zlecenia , ale cóż.... u nas to jest podejście do człowieka " wydoić, wydymać, wypiąć się" i tyle ... a szkoda...