To jest duch! Tak właśnie trzeba. Jeszcze wielu ludzi, którzy pracują dla innych ludzi pewno trzeba by wywalić z roboty, żeby zrozumiano w końcu, że klient jest podmiotem a nie przedmiotem.Cytat:
Zamieszczone przez MarekC
Wersja do druku
To jest duch! Tak właśnie trzeba. Jeszcze wielu ludzi, którzy pracują dla innych ludzi pewno trzeba by wywalić z roboty, żeby zrozumiano w końcu, że klient jest podmiotem a nie przedmiotem.Cytat:
Zamieszczone przez MarekC
Cytat:
Zamieszczone przez KMV10
Dodam jeszcze, że idąc za radami kolegów z forum Focus Klub Polska - napisałem oficjalne pismo do serwisu, prosząc o pisemną odpowiedź w sprawie skrzyni. Moje pismo "gdzieś" zapewne wylądowało, pisemnej odpowiedzi na nie nieotrzymałem..ba, szef serwisu nawet nie chciał potwierdzić że je odebrał. Widać jednak, że nawet brak tego potwierdzenia na kopiach wysłanych z listami nie był przeszkodą dla czytających je.
Acha w dopisku każdego z listów napisałem, kto otrzymał pozostałe kopie. To bardzo pomaga na wszelkie polskie przedstwicielstwa dużych koncernów:mrgreen:
Ja próbowałem podobnej walki z Sony, ale jedne co centrala zrobiła, to przekierowała problem do Polski z powrotem :(
Może to wynika z ceny jaką wydałeś za sprzęt. Samochód to poważny wydatek, na nowy coraz mniej osób decyduje się, więc i trudniej o klienta na tym rynku.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Niebardzo wiem jak mozna uszkodzic fizycznie matryce przykryta filtrem IR i zamknieta we wlasnej hermetycznej obudowie...
Jezeli bedziesz nadal miala problemy to sprobuj korespondencji z zagranicznymi serwisami Nikona, kolega z innego forum mial tego typu problem. W Polsce podliczyli go na ciezkie pieniadze i chcieli uniewaznic gwarancje oraz okreslili czas naprawy na minimum 3 miesiace. Po kontakcie z serwisem niemieckim aparat wrocil naprawiony gratis, w ramach gwarancji po 1.5 tygodnia, dodatkowo z wyczyszczona gratis matryca. To byl serwis Nikona...
tyle tu napisaliscie ze mozna wiele wnioskow wyciagnac. w zasadzie ejstem zmeczona tym wszystkim, ale nie chce dac za wygrana bo wlansie tez nie wiem jak moglam uszkodzic ta matryce. no ale ok nawet jesli to co? co zrobic teraz najlepiej i zeby najszybciej dostac odpowiedz?
serwis odpada wnioskujac po wypowiedziach. klepiej do sklepu na niezgodnosc z umowa ale wlasnie tak jak pisalsicie sklep chce obciazyc mnie kosztami dostawy do serwisu i z serwisu. kurde w zasadzie nie znam swoich praw. nie mam ochoty placic za kuriera jak moge sama dostarczyc sprzet do serwisu.
Słuchaj sprawa wygląda tak.
Jeżeli składasz reklamację w sklepie to nie ponosisz z tego tytułu żadnych kosztów. Nie obchodzi cie co oni zrobia ze sprzętem, czy go wyślą pocztą czy kurierem. Jak również nie obchodzi cie to czy go wyślą do serwisu w Polsce czy na Hawajach, czy może bezpośrednio do producenta. Jeżeli nie chcą przyjąc sprzętu w sklepie to wysyłasz im pocztą za potwierdzeniem odbioru wraz z pismem na temat reklamacji.
Mają 14 dni na ustosunkowanie się do tego czy uwzględniają reklamacje czy nie. Jeżeli w tym czasie nie dostaniesz od sklepu na piśmie, uwzględnienia bądź nie, reklamacji, piszesz pismo że zrywasz umowe kupna z żądaniem zrotu pieniędzy. W tym wypadku musza wtedy zwrócić gotówkę a jeżeli nie bedą chcieli to do sadu dziadów, sprawę masz wygraną.
Jeżeli otrzymasz pismo że odmawiają reklamacji idziesz do Rzecznika i/lub zakładasz sprawę z powództwa cywilnego. Sąd powoła odpowiednich rzeczoznawców którzy rozpatrzą czy uszkodzenie wynikło z Twojej winy czy nie (ale skoro tego nie zrobiłas nie masz się czym przejmować).
Z mojej strony rada jest jedna : koniecznie udaj sie do Powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta... Przeważnie jest to prawnik prawa handlowego z doświadczeniem w takich sprawach i on Ci napewno pomoże.
A tak na szybkiego moge poradzić stronę :Federacji Konsumentów jest tam dużo przydatnych rzeczy włącznie z ustawą o ochronie praw konsumenta.
Reklamacje sklep musi przyjac - bez najmniejszej laski. Kosztami mozesz byc obciazona, jesli okaze sie (a tak sie okazalo) ze usterka nie podlega reklamacji.
Zloz to na niezgodnosc z umowa i miej nadzieje ze w ciagu 14dni sklep sie nie odezwie.. wtedy albo beda musieli naprawic aparat, albo oddac kase.
Czacha znowu wprowadzasz w błąd. Nawet jeżeli reklamacja nie zostanie uwaględniona klient nie ponosi żadnych kosztów.
"W praktyce obrotu sprzedawca nie może odsyłać konsumenta do producenta, hurtownika, importera, ponieważ sam odpowiada za rozstrzygnięcie zgłoszonej reklamacji. Nic nie stoi natomiast na przeszkodzie przesłaniu rzeczy w celu oględzin, badań do producenta, wyspecjalizowanego laboratorium, aby sprawdzić, czy zachodzi niezgodność z umową. Ewentualna odpowiedzialność sprzedawcy-detalisty za działania pomocników kształtuje się na zasadach art. 474 k.c. Sprzedawca ponosi odpowiedzialność jak za własne działania."
Klient ma dostarczyć tylko towar do sprzedawcy i również może obciążyc sprzedawcę kosztami demontarzy i/lub dowozu.
tak.. pod warunkiem, ze wszystko jest w ramach gwarancji lub niezgodnosci z umowa - jezeli usterka wynikla w wyniku niewlasciwego uzytkowania, sprzedawca/serwis maja prawo obciazyc kosztami ekspertyzy oraz przewozu klienta.. oczywiscie nie musza.. to ich dobra wola.. i nie jest to niezgodne z zadnym z praw
przyklad ktory podales dotyczy sprawy rozpatrywanej pozytywnie, gdzie uzytkownik nie zawnili.. a w naszym przypadku serwis przeciez zarzucil uszkodzenie matrycy uzytkownikowi..