Poszukiwacze adrenaliny to przecież porządni ludzie:
-oprawiają sporty ekstremalne
-fotografują
Nie ma w tym nic dziecinnego.
Wersja do druku
Rekin, "porządność" nie wyklucza bycia dziecinnym. Natomiast priorytet adrenaliny (Av :mrgreen:) zwykle wyklucza wybitne osiągnięcia fotograficzne podobnie zresztą jak sportowe...
Dziecinny problem to dziecinne odpowiedzi:] edyta: a była taka zabawa w podrzucanie aparatu do góry z włączonym wyzwalaczem. Podepnij eLke i jedziesz...
Zabierz cały swój sprzęt i skocz z 2000-3000 metrów i zobacz ile uda ci się fajnych fotek pstryknąć do momentu aż będziesz musiał otworzyć spadochron nad ziemią.
oczywiście nie śpiesz się (fotki mają być fajne) zmieniaj obiektywy (masz sporo czasu)
nio i oczywiście spróbuj wylądować nie uszkadzając sprzętu (noga się zrośnie a sprzęt nie)
robisz to na własną odpowiedzialność
pozdrawiam i życzę miłych i pełnych emocji wrażeń :)
No nie wiem, możesz osiedlowe psy podrażnić i podczas ucieczki robić im zdjęcia, albo pospaceruj przed ołtarzem na mszy i pstrykaj ile wlezie, zobaczysz będzie fajnie : D
Cóż, rekin został pożarty przez większą rybę zwaną pewnie Vitezem ;-)
Ja bym się teraz obawiał ataku przy użyciu gazu :grin:
Idź zrób zdjęcia Meczetu w Mekce mając krzyż na szyi.