Warto teraz kupować PRO1?
Wersja do druku
Warto teraz kupować PRO1?
Miałem Pro 1 do maja tego roku. Służył wiernie przez ponad sześć lat, ale posypała mu się migawka i już nie dało się naprawić-brak części zamiennych, nawet na Żytniej. Rozstałem sie z żalem, ale już nie szukałem używki. Bardzo fajny aparat, ale ISO używalne tylko w zakresie 50-200, powyżej strasznie szumiał.
Czy kupić? Zależy od ceny i od tego, czy masz dostęp do części zamiennych.
Aha. Szukam jakiejś hybrydy do 500 zl z jasnym szkłem i żeby dało sie korzystać z ISO 400 bez zgrzytania zębami na efekt końcowy.
A czemu akurat hybryda?
Jeśli jednak na pewno hybryda to zainteresuj się też właśnie Minoltami A1/A2/A200. Ich przewagą jest wbudowana stabilizacja. Do tego A200 miała zupełnie przyzwoity tryb filmowy, choć oczywiście nie umywa się do współczesnych konstrukcji.
Aparaty te mają świetną ergonomię (szczególnie A1 i A2, A200 już ciut gorzej) obiektyw o ekwiwalencie 28-200 2.8-3.5, stopkę pod lampę (potrafią też obsługiwać lampę bezprzewodowo z pomiarem TTL).
A2 ma bardzo dobry EVF, (921600 punktów, czyli 640x480), A1 i A200 mają już gorszy (235kpix AFAIR).
Interesujący był też Olympus 8080.
Wszystkie te konstrukcje są porównywalne z Canonem Pro1 i decyzję podejmowałbym w zależności od ceny/stanu aparatu.
Omijałbym natomiast wszystkie Nikony tego typu Coolpix 5700, 8700 to nie były udane konstrukcje.
A takie cos jak Panas FZ50, FZ28 - to jednak szkła Leici...
A Canon S3 Is, SX10?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No dobra. A jakie lusterko kupię do max 600 zł ?
Może byc Canon ;)
Ale matryce wielkości paznokcia. Nie żeby Pro1 / A2 miały jakoś specjalnie większe, ale jeśli chcesz jakąś starszą hybrydę to trzymałbym się właśnie Minolt A1/A2/A200 lub tego Pro1.
Rozumiem że z obiektywem w tej kwocie?Cytat:
No dobra. A jakie lusterko kupię do max 600 zł ?
Może byc Canon ;)
Będzie chyba ciężko się zmieścić.
Szukaj tych modeli:
Minolta Dynax 5D - ważne żeby miała naprawiony Error 58!
Sony A100, A200,
Nikon D70/D70s/D50/D40,
Canon 300D/350D.
Te aparaty powinno się dać kupić w dobrym stanie za 600zł z obiektywami kitowymi (18-55 w przypadku Canona i Nikona i 18-70 w przypadku Minolty/Sony)
Minolta i Sony akceptuję te same szkła, i mają wbudowaną w korpus stabilizację, Canon i Nikon ma stabilizację w obiektywach (IS/VR)
Za 600zł powinno się też bez problemu kupić lustra Olympusa, ale nie polecam bo Olympus się praktycznie wycofał z lustrzanek.
Ostatecznie kwota do wydania to 1300 zł :)
Córce ( bo to dla niej sprzęt) wpadł w oko Olympus PL1. Ja, jako zadeklarowany Canoniarz obstawiam EOS 400 D lub 350D z kitowym szkłem.
Podoba mi się też Dynax 7D ale chyba ciężkawy jest...
Co z tego wybrać?
Minolta Dynax 7D to fantastyczny pod względem ergonomii aparat, ale mnogość pokręteł, przełączników może na początku przerażać.
Obrazek jak na 6MPix daje fajny, ale to już jednak leciwy sprzęt. Do tego ma sporo wad. Fatalny pomiar błysku, kiepski AF, łatwo dostaje BF/FF, raczej szukałbym czego innego. Z systemu Minolta/Sony tak na prawdę pierwszym co warto brać to Sony A450.
Przy tym budżecie warto rozważyć Nikona D80, zupełnie inna ergonomia niż Dynax 7D, ale też fajna, do tego świetny jak na APS-C wizjer. Nikon ma fajne szkiełko 18-70 3.5-4.5.
Jeśli nieduży Canon to zostaje coś z serii XXXD, w sumie im wyżej tym lepiej, każdy kolejny model jest lepszy (jeśli nie obrazem to funkcjonalnie)
A swoją drogą Olympus E-PL1 nie jest zły. Na pewno daje znacznie lepszą jakość obrazu niż Pro1 czy Minolta A2.
Do tego jest bogaty wybór optyki (choć drogiej, ale da się kupić właściwie każde szkło). Da się podpiąć zewnętrzną lampę i sterować nią bezprzewodowo. Generalnie fajny aparat o dużych możliwościach z obrazkiem niewiele ustępującym starszym APS-C. Jeśli podoba się córce to chyba nie ma jej co na siłę uszczęśliwiać innym aparatem?