No tak, a co jeśli znajdzie się w sytuacji, w której robiąc zdjęcia sprowokuję niejako dalszy tragiczny ciąg wydarzeń bo ktoś widząc obiektyw zbytnio chce "zapozować".
Wersja do druku
Wyobraź sobie grupę Mudżahedinów z Sojuszu Północnego otaczających złapanego Taliba. Niby wszystko spoko - jeniec. Podchodzi fotograf, robi kilka zdjęć - nagle jeden z chłopaków wpada na pomysł - ej, ty, fotografuj teraz - mówi - wyciąga zza pasa swój szturmowy nóż, chwyta jeńca za włosy i podcina mu gardło... - teraz naprawdę będziesz miał dobre zdjęcie...
Ma ktos linka do filmu (na youtube) gdzie reporterka wojenna dostaje nagrode za zdjecie zamordowanej dziewczynki a na gali filmowej nie może wytrzymac przez emocje i zryta juz psychike?
Kruca fix, ludzie. kto was gdzie wyśle?
Pomyślcie chwilę - w tak krótkim wątku już by się paru chętnych znalazło na wycieczkę z adrenaliną i w dodatku za friko.
Ci co mają plecy w agencjach też nie wszyscy tam wyjadą, bo zdjęcia te mają służyć różnym celom.
Myślicie że jak wygląda człowiek zbierający informacje dla MSZ czy innych - ma kapelusz i wysoko postawiony kołnierz?
Jak chcecie tam jechać i żeby jeszcze za to zapłacili to musicie zacząć starać się o pracę w służbach a oni już wam potem dadzą skierowanie do mediów, które oficjalnie zorganizują wyjazd i dadzą jeszcze tłumaczy, ochronę i opiekę konsularną.
Wolni strzelcy przeżyć mogą tylko w grupie, ale tam też nie każdy się załapie bo nikt nie chce być czyjąś niańką.
Nie martwcie się czy zrobi na was wrażenie rozerwany brzuch a raczej o to czy potraficie cali i zdrowi dotrzeć na miejsce wydarzeń.
I czy potraficie zadbać o sprzęt wśród grupy obszarpańców.
Obejrzyjcie sobie "Dla Ciebie i ognia" tam też już w pierwszych scenach jest wątek z fotografem w akcji. Amatorska produkcja, ale dla mnie znacznie lepsza niż wszystkie głupawe polskie komedie.