-
Dzięki.
Ten tryb "auto" to była tylko taka dygresja. W miarę opanowałem już tryby półautomatyczne i dając żonie aparat w rękę już przygotowany do działania w danych warunkach :-)
Zastanawiam się jeszcze, czemu np Olympus ładuje do swoich lustrzanek stabilizację w korpusie, natomiast tacy producenci jak Canon czy Nikon poprzestają raczej na stabilizacji w obiektywach (trochę to podraża koszty zakupu szkieł)?
Co sądzicie o zakupie aparatu ściągniętego z USA?
-
Canon i Nikon mają wyrobioną renomę. Stosują rozwiązanie lepsze - przy okazji droższe, ale nie martwią się tym, bo ich sprzęt i tak świetnie się sprzedaje. Olympus nie ma tak dobrze, dlatego musi czymś klienta zainteresować i odciągnąć od Canona/Nikona.
Co do zakupów w USA, jeśli masz możliwość przywiezienia - osobiście czy przez znajomego, nawet się nie zastanawiaj. Gdyby to miała być wysyłka, musisz się liczyć z wzrostem ceny o VAT - 22%. Można oczywiście kombinować - sposoby na ominięcie opłat celnych są, ale nie mają pełnej skuteczności.
-
Rozumiem że kupując sprzęt w USA nie mam na niego w Polsce gwarancji?
Jeśli chodzi o możliwości 450 dużo różni się od EOS 1000D- bo różnica w cenie jest dość spora?
-
jeśli kupujesz ze stanów to tylko tam masz gwarancje na sprzęt Europa nie uznaje gwarancji USA(ale nie jestem na 100% pewny)
a jeśli chodzi o różnice to tutaj masz odp.
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?...0=596&add1=711
-
Co na początek?
Witam
Od jakiegoś czasu przeglądam to forum, i jestem na prawdę pełen uznania dla twórczości większości z was. Tak się zastanawiam czy nie spróbować również swoich sił z lustrem. Obecnie focę Fuji s6500fd, ale w porównaniu z poprzednikiem Canon A610 czegoś mi brakuje :( Nie mam niestety zbytnio czasu na siedzenie i obrabianie każdego zdjęcia, a w porównaniu ze starym Canonem zdjęciom z Fuji brakuje moim zdaniem tych canonowskich kolorów i dynamiki zdjęć. Trochę żałuję że sprzedałem tego Canona.
Ale do rzeczy- z lustrzanką nie miałem nigdy do czynienia, kiedyś fotografowałem przez chwilę Fiedem, ale to chyba nie do końca to samo. Zastanawiam się więc nad kupnem czegoś używanego na początek. Na Allegro zakończyło się w ostatnim czasie sporo aukcji używanych 350D i 400D. Cena takiego zestawu z Kitem w granicach 900-1000PLN byłaby w moim zasięgu. Do tego zamierzam od razu dokupić 50mm f1.8 (bardzo mi się spodobały pokazywane przez was portrety z tego szkła- zwłaszcza nieosiągalna w Fuji mała GO). Spodziewamy się niebawem dziecka i miałbym niezłe pole do eksperymentów z tym szkłem.
Który z tych modeli byście doradzili, na co zwracać szczególną uwagę przy zakupie używanego sprzętu?
Dzięki za pomoc.
-
Na poczatek 400D. Ja mam i jestem zadowoliny. A moze niedługo będę sprzedawał bo będę kupował 40D. pozdrawiam
-
ja polecam 400d z kitem i 50mm
sam mam w tej chwili podobny zestaw tylko ze 450d i jestem bardzo zadowolony.
50mm to fantastyczne szkło pod wzglądem optycznym o niebo lepsze od kita.
pozdrawiam
-
400d
Tak jak koledzy polecę 400D. Przy obecnych cenach to naprawdę dobry wybór. 50/1.8 też jest OK.
-
Dzięki.
A jaki przebieg można uznać za "bezpieczny" przy kupnie używanego 400D?
-
Żywotność migawki w 400d wynosi chyba 50 tyś. kłapnięć.
Bardziej od ilości zrobionych klatek liczy się stan ogólny body, czy nie poobijane, czy nie nosi śladów upadku, walki, zalania.