No tak, to jest problem. Problem jest też inny, że nie ma czasu na ustawienie każdego zdjęcia, wystarczy że nagle coś się zbliży do mnie o metr w trakcie strzału i już lampa jest za mocno itd. Osobiście nie mogę zapanować nad każdym zdjęciem, aby mieć lampę idealną. Mógłbym zmienić styl fotografii, ale ten mi się podoba.
100% racji!
Zobacz post #22 i opis tamtych zdjęć:Cytat:
Zamieszczone przez Szczur88
Przecież bym nie kłamał :)Cytat:
Tym razem pokaże zdjęcia z koncertu, który pod względem kondycyjnym był jednym z najtrudniejszych do zrobienia. Całość działa się w Warszawie na squocie Elba, oświetleniem była lampa nocna bijąca brzydką żółcią i chyba to w sumie całe oświetlenie jakie było Brak sceny i ogólnie ciężkie warunki pod każdym względem
Druga sprawa, możliwe że to moje podejście bo fotografia zawsze interesowała mnie reportażowa, a nie artystyczna, ale....mnie na fotografii koncertowej interesuje zespół, interakcja z publicznością itd. Światła to są dodatki. Jakbym wykonywał zdjęcie koncertowe wg planu "czekam na super ułożenie świateł" to na 95% zastałbym wtedy muzyków w tak nudnych pozach, że te zdjęcia byłyby fajne tylko ze względu na kolory. A to kogo interesuje? Fotografów. Odbiorców czy muzyków interesuje treść. Takie jest moje zdanie.
Czy na zdjęciach sportowych bardzo mała GO byłaby fajna? Nie, byłaby niefajna. Tak więc jeśli chodzi o koncertówki to jestem przede wszystkim za pokazaniem emocji i ludzi.
Na dowód tego mam reakcje ludzi, którzy fotografami nie są. Wiele płyt z moimi zdjęciami (zarówno okładki, wkładki), plakaty, ulotki, koszulki i bluzy zespołów i wydawnictw. Kalendarze ścienne, zdjęcia ukazały w wielu gazetach zarówno w Polsce, Europie i USA, teraz wychodzi książka w USA gdzie będzie kilka moich zdjęć, w przyszłym roku wychodzi fotoalbum w Niemczech m.in. o mojej fotografii. Mam umowy z agencjami itd.
Raz spróbowałem zrobić zdjęcia bardziej związane ze światłem i nikt ich nie chciał, nie ma zainteresowania na takie zdjęcia poza samymi fotografami. A ja robie zdjęcia dla wszystkich. Tak to widzę niestety. Sztuka dla sztuki to nie moja działka :)
Zgadzam się. Na ogromnych scenach tym flashem dużo też się nie zdziała, bo on nie pomoże. Aktualnie przygotowuje zdjęcia z festiwalu jednego gdzie już scena była ogromna i większość zdjęć jest bez lampy. Niedługo zamieszcze. Choć to były zdjęcia robione przy słońcu więc też inna sprawa.Cytat:
Zamieszczone przez kris200
Jeszcze co do dużych scen to ja bym się pokusił o zamontowanie kilku lamp na scenie i walki z pocketwizardem. Myślę że możnaby osiągnąć kilka fajnych i nowych efektów. Ale nie mam sprzętu na testy.
Dzięki wszystkim za opinie. Doceniam to i daje mi do myślenia!
PS. A tutaj zdjęcie wykonane moim pierwszym aparatem 300D+kit+wbudowana lampa. Miałem aparat 2 tygodnie. Jeszcze do końca nie rozumiałem co to przysłona. Możecie mnie zjeść :)
Ruda Śląska 2005