Miałem 400D z gripem, teraz mam 40D z gripem. Co do jakości zdjęć to różnica jeśli jest to w praktyce mało istotna. Duża zaleta to kółko pod kciukiem, LV przydatny przy zdjęciach ze statywu ze szkłami M42 oraz AF działający przy słabszym oświetleniu. Aparat zmieniłem z potrzeby posiadania czegoś nowszego, czyli ze zwykłej próżności. Teraz w plenerze mam co dźwigać niestety. Pożytku z magnezowego korpusu w amatorskich zastosowaniach nie widzę, pośredniego ISO nie używam bo mi się nie chce tyle kółkiem kręcić. 40D to IMHO rewelacyjna puszka ale 400D to też znakomity aparat który swoją funkcjonalnością i obrazkiem kasuje konkurencję niejednokrotnie dużo droższą. Moje zdanie to lepiej inwestować w szkła.