Nie wspominajac juz tych corocznych Nobli,... najlepiej to uogolnic:mrgreen:
Jak to sie dzieje ze wszyscy chca przyjezdzac do tych "kretynow amerykanow" na stypendia?... ze o kontraktach juz nie wspomne;-)
Wersja do druku
nie orientujesz sie moze czy mozna by gdzies obejrzec ten odcinek w internecie? Bo w sumie to ogladam Amazing Race na AXN-nie ale sa to chyba jakies starsze odcinki.
No właśnie nie wszyscy :) Kierunek "Stany" się właściwie skończył, co widać dobitnie po kierunku "fali emigracyjnej".
Teraz jest znacznie ciekawszy kierunek - Australia. Wielu moich znajomych naukowców - m.in. z Wielkiej Brytanii, wybrało się tam, gdyż zaoferowano im ciekawe warunki.
Jako Europejczyk wspomnę tylko, że jakoś dziwnie dużo azjatyckich nazwisk jest przy tych amerykańskich artykułach naukowych... O słowiańskich nie wspominam bo to oczywiste...
Nawiązując do tytułu wątku - obciach to oglądanie drugorzędnych amerykańskich programów telewizyjnych w dodatku z "wyselekcjonowanymi" uczestnikami...
:twisted:
Kto jak kto ale ty Snowboarder to powinienies chyba wiedziec co sie robi zeby w tv cos sie "fajnie" ogladalo.
Amazing Race to typowy show. Tam gdzie ktos sie spodziewa totlanej kaszany wszystko idzie jak po masle, tam gdzie ma bylc lekko - zaskoczenie i wiele trudnosci.
Ten progam nie mial by ogladalnosci i nie krecili by 8mego sezonu gdyby wszystko wygladalo jak podroz przez poludnie szwecji. Ma byc trudno, ciezko i wogole... amerykanskie szou.
A to ze w polsce panuje chamstwo i buractwo to inna sprawa z ktora sie w stu procentach zgadzam.
Zgadzam sie z McKane'm tyle, że dorzuce jedno a mianowicie powód czemu tak jest jak On opisał. Z czego Pani w sklepie ma się cieszyć ? z tego , że wstaje skoro swit i zapierdziela po 10-12 godzin za pensje ktora pozwala jej nie umrzeć ? Nie żyć tylko właśnie nie umrzeć. Może to i banał ale prawdziwy że bieda ma w wiekszosci przypadków taki skutek jak wspomniana "pani w sklepie" , bieda deprawuje, bieda demoralizuje itd itp Tak ja wiem, ze pieniadze szczęscia nie daja. ;-)
No coz to jednak zalezy od czlowieka. Ja nie zarabiam duzo, napewno nie tyle zeby spokojnie przezyc ale jakos nie palam do innych nienawiscia z tego powodu. Czesto pracuje z ludzmi biednymi, badz skrajnie biednymi i tez bywa roznie. U nas wszechobecne niezadowolenie niekoniecznie jest wprost proporcjonalne do stopnia zubozenia.
Snowboarder, cały szkopuł tkwi w tym, że Polacy nie są jakimś trolowatym, zacofanym i wyjątkowo chamskim i niesympatycznym narodem. Twoje ciągłe nagabywania na temat jak to u nas źle, beznadziejnie i do tyłka wyglądają jak leczenie jakiś kompleksów wyżywaniem się na innych. Bez urazy, zaczynam coraz częściej tak to widzieć.
Nikt tu nie zgnoił imnnych nacji. Po prostu z osobistych doświadczeń wiemy, jak to wygląda w praktyce i ja się te szlachetne narody prezentują w bezpośrednim kontakcie. Ja nie mam kompleksów ani problemów kiedy widzę jak się prezentujemy na tle innych. Nie wspomnę, że tacy na przykład Rosjanie są tak lubiani w mediach amerykańskich czy francuskich.
Kto był w kolorowych slumsach Paryża, widział jak się zachowują angielscy biznesmeni przyjeżdzający na weekendowe popijawy do Polski lub amerykanie pakujący w Wierzynku resztki wykwintnego biznesowego obiadu za 1000PLN do papierowych worków dla pieska ten wie, że nie ma się czego wstydzić.
Problem w tym ze Polacy sa niemilym narodem (uogolnienie to w wielu przypadkach jest napewno krzywdzace).
A te ciagle "nagabywania" snowboardera traktowane sa jako leczenie kompleksow tylko przez osoby zakompleksione ktore boja sie przyznac do faktu ze maja jakies wady albo ze zgadzaja sie na pewien stan rzeczy.
Czy on sie wyzyl na innych ??? Powiedzial ze w programie wypadlismy tragicznie jak zaden inny narod. Jesli tak rzeczywiscie bylo to przykre ale jestem w stanie w to uwierzyc bez ogladania.
Dobrze ze pojawiaja sie takie glosy z zewnatrz bo moze ktoregos dnia ludziom tutaj zrobi sie wstyd i zaczna cos zmieniac.
@snowboarder & mckane
Jest tak, jak piszecie, choć wyjątków jest dużo, to jednak są to wyjątki.
Ja snowboardera rozumiem, dawno temu dwa lata przemieszkałem poza Polską. Snowboarder tęskni i w tym stanie wyjątkowo boleśnie odbiera krytyczne spojrzenie na nasz kraj. Tym boleśniejsze, że prawdziwe i nie ma się co oszukiwać. Co zrobić? Trzeba cierpieć i się wkurzać, że ci, co powinni ten kraj wyprowadzać na szerokie wody jeszcze bardziej usiłują go wepchnąć w kartoflisko, niestety.
Właśnie oglądnąłem ten program. W sumie tylko jedna, najmniej sympatyczna para miała problemy z ludźmi więc nie było aż tak tragicznie;)
A że polacy są niezbyt mili dla obcych... jak powiedział kiedyś Jeremy Clarkson wyżywając się na tubylcach w stanach "It's not a holiday program, it's the truth":)