Mi spadl kiedys EOS33 z EF 50/1.8 i poza otarciem oslony (ale nie spadl na oslone tylko bokiem) nic mu nie sie stalo... L-ka to nie jest ale z drugiej strony to jeden z najbardziej tandetnie wykonanych obiektywow...
Wersja do druku
Mi spadl kiedys EOS33 z EF 50/1.8 i poza otarciem oslony (ale nie spadl na oslone tylko bokiem) nic mu nie sie stalo... L-ka to nie jest ale z drugiej strony to jeden z najbardziej tandetnie wykonanych obiektywow...
A to jakies przeznaczenie sprzetu foto ze musi sie rozwalic ? ;-)Cytat:
Zamieszczone przez FOTOGRAF
Większość sprzętu osiąga stan śmierci moralnej w stanie technicznym doskonałym. Więc rozwalanie nie jest czymś nadzwyczaj częstym. Zatem wszelkie takie relacje są unikalne. To baza wiedzy na temat trwałości sprzętu oraz swoistego BHP przy obsłudze.
Reasumujac najlepiej z premedytacja potluc filtr zaraz po zakupie a w obiektyw wkrecac sama jego ramke... :)
Ja mam zawsze w tych drozszych szklach, ale zawsze sa na nich na stale oslony przeciwsloneczne. Na stalkach nie zajmuja duzo miejsca.Cytat:
Zamieszczone przez Nemeo
Gdy czesto zmieniam szkla nie ma czasu na zajmowanie sie dekielkami.
Je zawsze zostawiam w domu. W torbie mam szkla z oslonami i filtrami. Dupka do gory. Nie kurza sie i stoja na oslonach.
Jednak w tym przypadku filtr zawinil.
Po pierwsze jest to filtr 77mm - bardziej kruchy i nie tak odporny na uderzenia jak np. 58mm.
Po drugie strasznie ciezko jest stluc soczewke o plaska drewniania podloge - zwlaszcza ze 24-105 ma z przodu gruba soczewe (sklejona z dwoch).
No właśnie taki.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Osobiście zawsze zakładam osłonę choćby dlatego że dużo trudniej jest w tym momencie o jakieś przypadkowe dotknięcie soczewki czy filtra. A filtry też mam pozakładane zawsze.
A tak przy okazji przestrzegam przed czyszczeniem optyki płynem „eclipse”. Dzięki niemu właśnie pozbyłem się powłok z filtra UV Heliopana. I całe szczęście że to filtr przyszło mi czyścić a nie przednią soczewkę. Zawsze to jednak dużo mniejsza strata.
>>No to pozostaje poczekac az komus spadnie eLka bez filtra
Najlepiej z Kazalnicy polnocna sciana, przy okazji sprawdzi sie szczelnosc jak doturla sie do Morskiego Oka :-)
W koncu nie zawsze musi upadac na ziemie albo na podloge.
Takie upadki sa nudne...
To ja o 50/1.8 :D
a) upadek z otwartego plecaka na ubity śneig (1,5 metra) + poturlanie się i walnięcie w kamień --> nic.
b) upadek na beton z 50cm podczas zmieniania - nic.
c) obryzganie wodą podczas fotografowania piłki wodnej - nic. :)
Po jedno - to gdyby filtra nie było, to by się przybnajmniej szkło nie porysowało. Nie, nie sądzę, nie uważam, jestem niemal pewien. Nie gadaj, że widziałeś i wiedziałeś, bo tak samo nie wiedziałeś i nie mogłeś przewidzieć. Soczewka jest w nieco porządniejszej obudowie niż metalowy pierścień filtra, a filtr pękł i porysował soczewkę właśnie dlatego, że pierścień się gwałtownie wygiął był.
Kaput to by było gdyby obiektyw spadł buzią na kamień - wtedy żaden filtr by nic nie poradził ani nie poprawił.
I pod rugie - zapamiętajcie sobie, bo teraz to na pewno nie bredzę - gdy aparat na statywie, mimo wszystkich mikro szybko złączek i zabezpieczeń dobrze jest zaplątać pasek za jakieś wystające elementy statywu czy głowicy.
Podobnie jak sztuczka z blokowaniem kabelka do wyzwalania lampy przez ucho od paska i plastikową szlufkę (która tam na pasku jest). (-:
A co to daje? Pewność, że jak ktoś się o kabel potknie to na pewno nie wyskoczy z gniazda tylko pociągnie cały sprzęt na ziemię? :)Cytat:
Zamieszczone przez minek