http://www.canon-board.info/showthread.php?t=12948Cytat:
Zamieszczone przez Karlolek
Wersja do druku
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=12948Cytat:
Zamieszczone przez Karlolek
Czytałem cały ten temat wcześniej... I nie pomógł mi. Bo przecież w końcu autor tematu kupił Nikona.
Mnie nie chodzi o duże lub małe rozmiary aparatu, obudowę plastikową lub magnezową, ale o wytrzymałość, jakość zdjęć, cenę akcesoriów i opłacalność takiego zakupu w stosunku do drugiego modelu. Niech ktoś mi wyjaśni, na czym polega ta przestarzałość elektroniki i wolny AF. Najlepiej żeby były to porównania AF do tego z EOS 300, bo na szybkości nadświetlnej z modelów EOS 1 mi nie zależy. Dzięki za wyrozumiałość. Nie mam pojęcia, czy 2600 zł za EOSa 10D to dużo czy mało, skoro za 200 zł mniej mam nówkę 350D. Czasem też za tą cenę mogę mieć 20D...
Nie czytałeś jednak tego wątku zbyt dokładnie, bo ja i nie tylko ja pisałem jakie są różnice i co z nich wynika.Cytat:
Zamieszczone przez Karlolek
Przestarzałość elektroniki polega na tym, że 10D jest tragicznie wolny w działaniu (zapis zdjęć, wyświetlanie zdjęć, mały bufor (no w rawach 3 zdj. więcej), załączanie aparatu itp.); znacznie wolniejszy niż 350-tka! Wytrzymałość 10D jest super (mój zaliczył beton z l-ką na B16 po podniesieniu nie było nawet śladu /sprzęt pożyczony/ działał idealnie dalej) ale to samo słyszałem o 350-tkach. Wiem że w canonie jak projektowali ten plastik na obudowę to nawet crash testy robili! Ja uważam że AF działa całkiem przyzwoicie (nawet w niektórych sytuacjach jest łatwiej chwycić obiekt niż w 20/30D, bo są znacznie większe punkty AF - zależy oczywiście co dla kogo lepsze).
Wiesz tego wyboru nikt za Ciebie nie dokona. musisz sam to obmacać i porównać. Ja na twoim miejscu bym bez wahania brał 350-tkę zwłaszcza że jakość zdjęć całkowicie porównywalna z 20D.
Przeszukałem z pomocą Google parę forów z podobnym dylematem i wychodzi na to, że jednak lepsza jest 350-tka! Mimo, że 10D jest półprofesjonalny, to jednak przestarzały. OK, jedna sprawa z głowy! Dzięki.Cytat:
Zamieszczone przez Kolekcjoner
Teraz postawię drugie pytanie: Czy lepiej kupić nówkę EOS 350D czy używaną 20D? Są mniej więcej w tej samej cenie, gdy dodać do 350D cenę battery gripa, który jest niezbędny. Wiem, że 20D jest lepszym aparatem, czytałem dużo porównań na plus 20-stki. Jednak czy warto kupować używaną? Nigdy nie wiadomo dlaczego ktoś sprzedaje dobry aparat, choć w wypadku 20D często jest to przesiadka na 30D... Może to i dobrze, przynajmniej w takim wypadku ta 20D jest pewnym sprzętem, a nie uszkodzonym.
Witam..
Jako wieloletni użytkownik analoga i od ponad roku posiadacz 350D powiem tak - jak nie masz kasy na coś więcej i nie masz zamiaru zarabiać na zdjęciach to kupuj 350D - jeśli masz więcej kasy (ale z tego co piszesz nie za bardzo) to wtedy 20D/30D. Jedynie co mogę poradzić to jeśli chcesz jeszcze czekać to poczekaj do photokiny - za 2 czy 3 tygodnie canon pokaże nastepcę 350ki i jak tylko pojawią się na rynku cena spadnie o pare stówek, może i coś tam jeszcze pokażą i spadną ceny wyższych modeli.. co do używanego 20D raczej bym się nie pakował bo to na tyle wysoki model (w naszych warunkach często używany przez pro/semipro - czyli świadomych userów) że raczej będzie już zjechany i raczej nie trafisz na fabrycznie nowy egzemplarz
Pozdrawiam
Artur Starz
Dzięki za radę. Mam nadzieję, że tak będzie. Wytrzymam te parę tygodni - chyba... Może przez ten czas odwiedzę MM i osobiście oglądnę aparat.Cytat:
Zamieszczone przez arturs
Też tak myślałem... Ale jeśli ktoś niedawno kupił 20D i po wyjściu 30D od razu się przesiadł, to jest nadzieja, że model nie będzie zajechany. Co do 10D, to uważam, że migawka by była od razu do wymiany. Tak sobie teraz pomyślałem: przecież to nie był aparat dla amatorów. Jeśli ktoś dał na niego 12.000 zł, to na pewno nie po to, żeby wypstrykać nim 3.000 zdjęć jak to niektórzy piszą na aukcjach. Więc pozostaje 350D i czekanie. Dzięki!Cytat:
Zamieszczone przez arturs
A nie masz kogoś z 350D w okolicy? Nie wiem gdzie są "okolice Sanoka" ale ja za około 1,5 tygodnia prawdopodobnie bedę w okolicach Żywca na wakacjach, więc jakbyś też był w okolicy to bedę miał ze sobą oczywiście sprzętCytat:
Zamieszczone przez Karlolek
Raczej wątpię żeby ktoś kupił 20D krótko przed premierą 30D i od razu się przesiadał bo przed targami w marcu coś tam się mówiło o nastepcy - raczej miał długo 20D i brakowało mu spota itp. i jak wyszedł 30D to się przesiadł ale obserwując tendencje to raczej na 30D przesiadali się ludzie z 300/350D którzy już wiedzieli czego im brakuje w tych puszkach a raczej 20D (i to nowego) raczej mało osób wymieniło na 30D.Cytat:
Zamieszczone przez Karlolek
Pozdrawiam
Artur Starz
Niestety u mnie nikt nie ma takiego sprzętu, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Jedynie znajomy kolegi ma EOSa 10D, bo kiedyś dostałem zdjęcie zrobione właśnie nim. Ale ja go nie znam. Okolice Sanoka, to po prostu miejscowość położona 18 km dalej. Nie ma sensu pisać jej nazwy, bo i tak nikt by nie wiedział gdzie to jest. Niestety, w Żywcu byłem, ale 3 tygodnie temu.Cytat:
Zamieszczone przez arturs
Na Allegro często też jako uzasadnienie sprzedaży piszą, że przesiadają się na EOSa 5D. To może świadczyć tylko o jednym - że sprzęt mimo młodego wieku będzie miał pewnie już zajechaną migawkę i chcą solidniejszej konstrukcji i lepszych osiągów. A z tego aparatu wydarli już wszystko co się dało.Cytat:
Zamieszczone przez arturs
Niekoniecznie. 5D to pełna klatka, to nie jest tylko trochę lepszy model, ale oferujący inne możliwości niedostępne dla cropa. Zajechania dwudziestki raczej spodziewałbym się po osobach wymieniających na 30D, bo zmiany są niewielkie i największym powodem może być właśnie starzejący się aparat. Ale tu nie ma reguły, znam też takiego który wymienił sobie w dobrym stanie 20D na 30D żeby "nie wypaść z obiegu" i pewnie to samo zrobi gdy pojawi się 40D.Cytat:
Zamieszczone przez Karlolek
Co do 5ki masz trochę racji ale ilu znasz takich którzy wydają 8 tys. zeby nie wypasc z obiegu? Jednego, dwóch ? Większości ten aparat dawno się zwrócił bo na nim zarabiali albo są hobbystami z dużą kasą ale ci już chyba powymieniali 20tki na 5tki jak tylko 5 weszło na rynek ;-). IMHO jak napisałem wcześniej lepiej iść w nowy tańszy aparat i rozbudowywać "szklarnię" niż liczyć na to że się uda kupić niezjechany aparat, zwłaszcza ze kolega pisze że do najbliższego sklepu foto ma kawał drogi a co dopiero do serwisu ;-). I nerwy mniejsze - masz gwarancję i za mniejsze pieniądze przynajmniej rok spokoju..Cytat:
Zamieszczone przez MMM
Pozdrawiam
Artur