Jakiej gonitwy. U Canona wszystko sie tak niemilosiernie wlecze, że juz masa ludzi zmienila system.
Wersja do druku
Jakiej gonitwy. U Canona wszystko sie tak niemilosiernie wlecze, że juz masa ludzi zmienila system.
Absolutnie się nie zgadzam.
Tez sie nie zgadzam.
I dobrze, ilu fotografujących tyle będzie opinii. Ważne żeby wiedzieć czego się chce i tego się trzymać a gdy sprzęt boli to zmienić bez sentymentów.
Nie jestem w stanie wskazać jakiegokolwiek związku między rezultatem fotograficznym a używanym systemem (w miarę popularnym). Każdym z systemów robią się super foty oraz stosy badziewia.
Natomiast indywidualne wyobrażenie jakie to foty trzasnę jak zmienię system to psychologia a nie fotografia. Owszem ważna.
Dla mnie konkretnym argumentem jest masa i gabaryty i np. przejście na APS-C żeby nie taszczyć klamotów FF.
Dawno dawno temu się czytało, że ludzie są skłonni zmienić system dla konkretnych szkieł, których gdzie indziej nie było. Np. 135 f/2.0, 85 f/1.2 itp. Teraz to już się wyrównało - czy przejściówka, czy "kundel", czy w końcu dostępność prawie identycznych szkieł w różnych systemach.
Argument masy - ok. Ale ja to np. załatwiam korpusami R+R10. A szkła rotują między nimi. Niestety tylko FF, więc gabaryty dalej są słuszne. Dlatego pewnie się zdecyduję na jedno, góra dwa obiektywy APS-C z tych Sigm.
Przejście z EOS-EF na EOS-R jest psychologiczną zmianą systemu czy rozwojem? Na przykład zmiana 5DmkIV na R7?