Canon RF 70-200 F4.0 czy EF 70-200 F2.8 II do eos R

te stare konstrukcje tak miały, teraz nawet tanim obiektywom nie wypada być nieostrym na pełnej dziurze..

no i zamiast się cieszyć nowym szklem to człowiek zaczyna dumki czy kolejnego EFa nie wymienić :)

Dokładnie miałem pierwszą taką myśl ale się opamiętałem.... przynajmniej na razie:D

Jednak mózg już wie i będzie czekał na moment...

Dlatego jak brałem na testy 70-200 to nawet się ucieszyłem, ze f2.8 był juz niedostępny i zostało mi to f4.0 :D

ja już wszystko poza Sigmą wymieniłem i nie żałuję, there is really no going back :P

Cytat:

---

Zamieszczone przez Galipette

Wersja 2.8 dla mnie zdecydowanie za droga - pewno się broni w pewnych trudniejszych warunkach ale ja w tej chwili nie znajduję uzasadnieniadla wydania tak dużej kasy (jeżeli chodzi o RF)
Co do RF 70-200 4.0 to jestem pod wrażeniem - super ostry od pełnej dziury, lekki - chodząc z Rką i podpiętym obiektywem naprawdę nie czuć ciężaru tego zestawu. Pomimo że to nie metal jakość świetna, Stabilizacja - woow - fotki ostre z ręki przy czasach gdzie już się zastanawiałem czy to wyjdzie. Na chwilę obecną nie żałuję nawet złotówki wydanej na to szkło. Niestety jest jedna wada - zastanawiam się teraz czy mój Ef 24-70 2.8 L to aby na pewno Lka bo jakiś nieostry przynajmniej do przesłony 4.0.......:mrgreen:

---

Dopiero teraz?. Ten EF24-70 2,8 zawsze był do niczego, Jego następca za to jest świetny i nie ustępuje obrazkiem nawet dla nowego RF

Cytat:

---

Zamieszczone przez Hubert Multana

To akurat nic nie znaczy, bo możesz trafić na fotografa eventowego, który uzywa szkła codziennie i będzie zajechane po 2 latach. Znaczy się rozumiem, ze można sprawdzić itp, ale no więcej szkieł na rynku będzie jednak takich które juz się zamortozywaly niż takich ze ktoś kupił postawił na polce i po roku stwierdził, ze nie ma czasu na fotki (choc takie perełki tez się zdarzają).

---

nie wiem z jakimi szkłami EF pracowałeś, ale po 10 latach używania 70-200/2.8 EF szkło było optycznie i mechanicznie w praktycznie takim samym stanie jak w dniu zakupu, a zrobiłem nim setki tysięcy zdjeć przez ten czas na kilku różnych body. Piszę to jako fotograf eventowy, który używał go prawie codziennie. To jedna z kilku istotnych przewag szkieł L-EF nad innymi (może poza 24-105/4), trwałość. Sprzedałem go z resztą za dobre pieniądze i dalej służy jak coś...