To już niedługo!
Wersja do druku
nie chce mi sie dokladnie sprawdzac , ale rozmieszczenie punktow w aps-c i FF bylo zawsze dokladnie takie samo.
a ze kadr aps-c jest wezszy , wiec skrajne punkty sa polozone blizej skraja. W FF w stosunku do kadru sa bardziej oddalone od brzegu.
na powierzchni liczac od Centrum rozstawione sa identycznie.
wynika to z faktu , ze w dslr zbyt szerokie rozstawienie punktow AF jest przyczyna zbyt duzej asymetrii , w zwiazku z czym trudno jest poronwac ostrosc na obu matrycach AF jesli symetria jest zaburzona. Z geometrii wynika , ze im bardziej oddalone senspory od Centrum , tym gorsze warunki pracy AF . AF w mk3 ma b.dobra opinie , a ze matryca ma wieksze pixele , jest bardziej tolerancyjna na bledy nastawy odlglosci niz w aps-c. Raczej nie ma generalnych powodow do narzekan , i nie ma co straszyc na wyrost.
Zawsze nalezy dopasowac konkretny obiektyw do konkretnej puszki. Najczesciej Konieczna jest microjustacja AF.
No właśnie licząc od centrum to słowo klucz. Jak w układzie pionowym chcesz ogarnąć postać stojącą, zajmującą wiekszosc wysokosci kadru, to zabraknie punktu na twarzy i trzeba przekadrować. Ja np jestem przyzwyczajony z 80d że w takich sytuacjach punktu mi nie brakuje. Dlatego uklad w 6d2 byl dla mnie zaskoczeniem i czyms negatywnym.
im bardziej oddalone od Centrum punkty af w det fazy dslra, tym gorsza powtarzalnosc pracy Af - gorsza dokladnosc i precyzja.
widac Canon uznal, ze jest to akceptowalny kompromis. Nie wynika to ze zlosliwosci canona.
W aps rozstaw w stosunku do osi optycznej jest Taki sam.
fakt - trzeba przekadrowac , ale nie jest to duzym Problemem , gdyz w stosunku do czujnikow peryferyjnych przekadrowanie jest minimalne.
wygodniej by sie nastawialo ostrosc gdyby czujniki byly nieco szerzej , to Prawda , ale z drugiej strony wynik bylby gorszy. Tak wiec wezsze ulokowanie sensorow ma tez zalete. Nie wymienialbym tego jako wade. Taki jest urok detekcji fazy. w ML ten Problem nie wytepuje , mozna sobie ostrzyc prawie, ze na krawedzi. W ogole z chwila pojawienia sie dslrow zdalismy sobie sprawe z kolosalnych slabosci af , ktore istnialy od zawsze , a z ktorych w czasach analogow nie zdawalismy sobie w ogole sprawy. W sumie AF choc niedoskonaly to jednak postep.
mk3 ma b. dobry AF , odstek zdjec nietrafionych przy prawidlowej kalibracji winen byc mniejszy niz na aps , a to dlatego ze krazek rozproszenia jest dla tej matrycy wiekszy , tzn i bezwzgledny blad ostrzenia moze byc wiekszy a subiektywnie odbierzemy zdjecie jako tak samo ostre lub nawet lepiej.