Obiektyw 80-300 do 40D: który?
Cześć,
chciałabym się poradzić w sprawie zakupu obiektywu.
Jestem szczęśliwą właścicielką 40D + kitowego 17-85 IS USM. Brakuje mi jednak w nim większych ogniskowych.
Proces mojego wybierania wyglądał mniej więcej tak:
- Dostanę cashback z Canona 720 zł --> to podstawa kupna obiektywu.Wiem, że za tę cenę nie kupię nic rewelacyjnego: o lepszych szkłach pomyślę, kiedy spłacę aparat...
- Interesuje mnie zakres ogniskowych od kitowego 80 do ok. 300 mm.
- Obiektyw będzie służyć do fotografowania przyrody (ptaki) i makro.
- Najtańszy w tej klasie jest Tamron AF 70-300 mm f/4-5.6 Di LD Macro http://optyczne.pl/index.html?produc...40&typ=0&moc=0
- Bardzo długo nastawiałam sięna Sigmę 70-300 mm f/4-5.6 APO DG Macro http://optyczne.pl/index.html?produc...=8&typ=0&moc=0 bo jakoś bardziej do mnie przemawiała, niż ten Tamron i z recenzji na optyczne.pl wynika, że lepsza.
- Jednak ostatnio zdarzyło mi się focić po zachodzie słońca bez statywu i bardzo pokochałam IS w moim kicie. Szukając czegoś z IS na co by mnie było stać znalazłam Canona EF-S 55-250 mm f/4-5.6 IS http://optyczne.pl/index.html?produc...38&typ=0&moc=0
Waham się w zasadzie między tymi dwoma ostatnimi. Testy obrazu na optyczne.pl wypadły podobnie. Diabeł tkwi jednak w szczegółach, i tak:
Sigma +
* ma opcję makro
* ogniskowa do 300 mm
Sigma -
* nie ma stabilizacji
* nie jest to Canon - czytałam na forach, że obiektywy Sigmy mają różne poglądy na współpracę z body Canona
Canon +
* ma stabilizację
* nie ma prawa nie dogadywać się z aparatem
Canon -
* zakres ogniskowych mniejszy, ale z testu Sigmy wychodzi, że i tam te 300 mm nie są najdoskonalsze...
* wyższa cena, ale nie o tyle, żeby miał to być problem nie do przejścia
* BRAK MAKRO!
Najbardziej mi o to makro chodzi. Strasznie mnie korci do makro. Poradźcie - jaki ma sens ten cały przełącznik "macro" w Tamronie i Sigmie? Dużo to daje? Naprawdę nie da się makrować bez tego, takim Canonem właśnie? Kupno pierścieni nie wchodzi raczej w grę, za drogie. W jakichś dalszych planach myślę o obiektywie makro, ale to naprawdę dalsze plany. Mam komplet soczewek, ale nawet taki laik fotograficzny jak ja widzi, jakie to straszliwe badziewie.
Wiem, że taki dylemat najlepiej rozwiązać za pomocą "dozbieraj i kup...", ale w moim wypadku nie wchodzi to w grę - chcę focić latem, a szansy na dozbieranie nie będę miała przed późną jesienią. Raty też odpadają - spłacam aparat. :> Nie mówię natomiast, że ślepo trzymam się opisanych powyżej opcji. Każda podpowiedź w ramach budżetu do 1000 zł (lub naprawdę minimalnie więcej, jeśli rozwiązanie będzie naprawdę bardzo dobre) będzie mile widziana.