Oglądam, oglądam, nie komentuję. Bo i co niby mam komentować. Oglądać trzeba!
Wersja do druku
Oglądam, oglądam, nie komentuję. Bo i co niby mam komentować. Oglądać trzeba!
Chyba Ci już z ręki będą jadły :), bo bliżej już się nie da.
Siła przyzwyczajenia do miejsca i otoczenia :-).
Bieliki na wysokości przelotowej.
Super te ujęcia lotnicze!
Pooglądałem wszystko na 500px... Nic nie napiszę bo wszystko i tam i tutaj zostało już napisane. Nie ma sensu pisać po raz kolejny... piękne zdjęcia:)
Dziękuję Wam za wizytę :-).
Młody bielik szuka okazji do zwady.
Wpędzasz w mnie w kompleksy :evil: Chyba wystąpię o zamknięcie Twej galerii :mrgreen:
Żartuję.Chciałbym kiedyś mieć tak opanowany warsztat tego typu fotografii jak Ty.Na razie to uczę się obsługi mojej sigmy.Ale podpatruję Twe kadry i będę do bólu ćwiczył.
Nie trzeba :-). Największa sztuka to mieć ptaki/zwierzaki w zasięgu obiektywu. Czy to bieliki, czy myszaki, czy inne. Ale nie 1-2 osobniki, a 5-8+ (najwięcej myszaków miałem 14 w jednym momencie, a bielików 38 :mrgreen:). Jak czują się swobodnie to zdjęcia to tylko kwestia czasu. Najprościej z drapieżnych chyba trenować na myszakach. Nie trzeba specjalnie natrudzić się, żeby skupić w jednym miejscu 5+ osobników. A wtedy są od świtu często do późnego popołudnia/zmierzchu. Jest wtedy ruch, często coś się dzieje i można obserwować, "trenować" :-). Z drugiej strony jak jest ich za dużo, to też średnio. Prawie niemożliwe jest zrobić czyste ujęcia.
413.
414.
415.
Choć i także bywa, że sobie grzecznie siedzą i za nic nie chcą współpracować :-).