Wydaje mi się micles, że będziesz rozczarowany. W tej parze, która wczoraj pozowała do zdjęć było więcej ekspresji niż w niejednej z realu.
Wydaje mi się micles, że będziesz rozczarowany. W tej parze, która wczoraj pozowała do zdjęć było więcej ekspresji niż w niejednej z realu.
A temu to się nie dziwię. Tyle że sztuką jest zrobić zdjęcia takim, co to nie mają ekspresji w ogóle.
Co miałeś na myśli?Cytat:
Niezła interpretacja. Nie do końca to miałem na myśli.
No że bardziej wygląda mi to na po-drodze-zerwane-kwiaty niż bukiet PM, i jeżeli zdjęcia były robione również i po to, żeby sobie je wrzucić do folio ślubnego, to tutaj będzie prawdopodobny zgrzyt.
"to tutaj będzie prawdopodobny zgrzyt"
to straszne! nie przeżyję tego!
hehe
a na serio - warsztat jest głównie po to, żeby się czegoś nauczyć
zdjęcia do pf się robi, jak już się umie
masz całkowitą rację - zbyt skromny bukiet całkowicie rujnuje zdjęcia - stracony czas. EOT.
Wiecie dlaczego tak zainspirował miclesa ten bukiet kwiatów? Dlaczego zwrócił na niego uwagę? Można by zorganizować nawet mały quiz na ten temat z nagrodami. Ale kwiaty bez względu na to czy zbierane na polu czy kupione jak w tym przypadku za 8 zyla na rogu są elementem niewystępującym na większości zdjęć ślubnych w plenerze. Można zobaczyć taczki, ruiny czy pogięte krajobrazy ale kwiatów jak na lekarstwo. To pewnie z tego powodu byłby ten zgrzyt?
Ja tylko stwierdzam fakty (dziwny bukiet). A co prowadzący warsztaty dalej z tym zrobią, to już nie moja sprawa.
Kwiatami chciałem nakarmić kozę ale chyba ktoś je wziął. Czy chcesz micles jeszcze coś wiedzieć?
Chyba nie, na razie wszystko.