Zamieszczone przez
Piotr_0602
Wczoraj odwiedzilem Saturna w Zlotych Tarasach w W-wie. Jest tam sporo bezlusterkowcow. NX-y Soniacza, PENy Olka, Samsung NX oraz GF1 Panasa. Można organoleptycznie porównać, choć żaden nie ma naładowanej baterii.
Sony rzeczywiscie wydaje sie najmniejsze, z uwagi na wcięcie w body. Ale porównując NEXa z podpiętym kitowym zoomem i GF1 z zoomem rozmiary są takie same. Body cieńsze, obiektyw większy (ten z micro4/3 ma jeszcze mniejszą średnicę). Tylko NEX trzyma się dobrze z uwagi na grip, a GF1 to taka cegiełka, kąty proste. W NEX-ie ruchomy ekranik (a raczej nie ruchomy, a odchylany w jednej płaszczyźnie) to plus, za to w GF1 jest mnóstwo rzeczy wyprowadzonych na przyciski (których jak na lekarstwo w NEX-ie). Obiektywy Sony niby z zewnątrz metalowe, ale jak zoomujemy to co sie wysuwa to plastikowa tulejka.
Był tam PEN (EPL1) z obiektywem 14-150 (zoom prawie x11) jest całkiem malutki. Tylko saturnowa cena chora - 3000 zł. Obiektyw micro 14-150 jest rozmiarów lustrzankowego 45-150 w 4/3 (był też PEN w takim zestawie - kit micro + adapter + lustrzankowy 45-150).
Sony brakuje dobrych obiektywów, ale rozmiarami zestaw z obiektywem porównywalny do GF1 i EPL1. Jak nic musi Panas nieco skurczyć GF1 oraz dołożyć mu w pełniu ruchomy LCD. Wtedy Sony nie podskoczy.