Powiem ci ze ja tez coraz czesciej o tym mysle:D Skoro taki gosciu znalazl klientow to ja tym bardziej znajde, w dodatku posiadam lepszy sprzet.
Wersja do druku
Powiem ci ze ja tez coraz czesciej o tym mysle:D Skoro taki gosciu znalazl klientow to ja tym bardziej znajde, w dodatku posiadam lepszy sprzet.
A to juz nie można zrobić dobrego ślubu z np. 400D + 17-40L + 50 1.8 ?
17-40 z lampa, 50/1.8 bedzie sie gubil..?
mysle ze wystarczylby ci 400d + kit zeby zrobic lepsze foty niz to zrobil p kaszycki. haha ;)
Zdjęcia mnie powaliły... swoją... hm... brak odpowiedniego słowa.....
Nie mogę wyjść z podziwu jak On wogóle znajduje klientów ?? A do tego jeszcze je wrzucił jako swoją reklamę :confused:
Ja nawet jakby to On mi dopłacał za możliwość zrobienia zdjęć -to bym Go nie wziął jako fotografa.
Sam czasem robię zdjęcia i nie uważam się za "mistrza świata" w tej dziedzinie, ale przy jego zdjęciach nieskromnie powiem - jestem świetny :wink:
Szok !! Ani kadr, ani kolor... nie wiem co tu można znaleźć dobrego - poza niewątpliwie chęciami.
--
Z całym szacunkiem dla Niego, ale niech pomyśli o innej formie zarobku - dla dobra Młodych i ich Rodzin.
Kinski- matko z córką ja g9 i wbudowaną lampą robiłbym zdjęcia lepsze pod każdym względem...
Panowie przeciwnik już leży na łopatkach, a leżącego się nie kopie. Może dajcie już spokój. Osoba o której piszecie to jeden z bardziej aktywnych forowiczów KKM-u - piszący IMHO zresztą nie od rzeczy ;).
Tam na forum też ktoś zaczął robić zadymę i też zaczeły się słuszne lub nie bluzgi na forowiczów z CB. Może lepiej zostawić rzeczy jakimi są. W końcu to młodzi powinni świadomie decydować kto im zarejestruje te ważne chwile. Nikt ich od myślenia nie zwolni, a w szczególności żadne forumowe osobiste nagonki.
Przy czym jest jeszcze jedna sprawa ogólniejszej natury. Większość ludzi nie ma ani takiego obycia, ani takiej wiedzy, ani nawet takich ambicji żeby zdjęcia ze ślubu były czymś nadzwyczajnym. Ot biorą fotografa i jak się rozpoznają na tych zdjęciach to już jest dobrze. W ferworze i stresie przed całą imprezą mało kto przywiązuje do tego większą wagę. Być może po uroczystości u niektórych następuje rozczarowanie ale jak to mówią i tak jest "po herbacie". A i tak wina w dużym stopniu (jak pisałem) leży po ich stronie, że nie zainwestowali czasu w poszukiwanie kogoś kto na prawdę wie o co w tym wszystkim chodzi.