Te fotografie rozumiem ze z podchodu robicie nie z zasiadki, tak? :)
Zakładam że fotografujesz zestawem R7 Tamron 100-400
Jakbyś miał porównać do zestawu C 80D do obecnego ? Wnioski konkluzje wywody.. :)
Wersja do druku
Te fotografie rozumiem ze z podchodu robicie nie z zasiadki, tak? :)
Zakładam że fotografujesz zestawem R7 Tamron 100-400
Jakbyś miał porównać do zestawu C 80D do obecnego ? Wnioski konkluzje wywody.. :)
To było robione R7 i Tamronem, https://www.canon-board.info/threads...=1#post1463918
natomiast to https://www.canon-board.info/threads...=1#post1463927 fotografowałem R7 i EF 100-400L II.
C 80D jest tymczasem na emeryturze, ale jeszcze żyje, i się zastanawiam, czy go jeszcze nie reaktywować ze względu na większą matrycę od 7D II, ale mnie powstrzymuje jego niezbyt dobry AF.
Obecnie w zależności od kaprysu albo używam R7 z Tamronem, albo z elką, albo C 7D II z elką.
Lustrzanka 7D Mark II najczęściej trafia w punkt i chociaż w serii są fluktuacje ostrości, to praktycznie się nie zdarza, aby nie było chociaż jednego krytycznie ostrego zdjęcia, a przeciętnie one przeważają, natomiast jak AF w ogóle nie złapie, to cała seria jest nieostra.
Na ogół nie stosuję na tym aparacie ISO większego, niż 800-1250, bo szumi, kolory blakną, i niefajnie się wyciąga cienie, a zwłaszcza niedoświetlone zdjęcia.
Z R7 jest inaczej, bo kontrast, kolory, wyciąganie cieni i niedoświetleń są lepsze, ale też staram się zachowywać ten sam przedział ISO, bo z kolei agresywne natywne odszumianie szybko zaciera detale, i np. ISO 2000 to już jest dla mnie chała.
AF w R7 doprowadza mnie do szału właściwie z każdym obiektywem i w każdej sytuacji, bo nigdy nie wiem co z tego wyniknie, i zdecydowanie, przeważająco, nie wynika nic dobrego. Krytycznie ostre zdjęcia zaledwie się zdarzają, a nie są standardem; układy wykrywania raz, że się bardzo mylą i gubią, a dwa, że nie nastawiają nawet ostrości na to, co wykryły, a pojedynczy punkt AF bez żadnego wykrywania i śledzenia jest po prostu zbyt duży, aby mógł być precyzyjny. Naświetlam więc kolosalne ilości zdjęć, aby było z czego wybrać chociaż ostre, natomiast przy lustrzance kasuję hurtowo ostre powtarzające się klatki.
Jest jeszcze taki aspekt odróżniający 7D Mark II od R7, że ten pierwszy ma 6 trybów pracy AF oraz ustawiany priorytet wyzwalania migawki w trybie servo, a R7 ma 4 tryby AF i brak tego priorytetu. W efekcie, ustawiając priorytet wyzwalania migawki na ostrość, a nie na wyzwalanie, prędkość zdjęć seryjnych znacznie spada, z 10 fps do 5 fps, a nawet 3 fps, ale prawie nie ma nieostrych zdjęć, natomiast R7 napieprza nawet 30 fps kompletnie nieostrych.
Tutaj akurat wyszło odwrotnie: na mniejszej matrycy 7D Mk II 2 lata temu uzyskałem większą rybitwę, niż ostatnio na R7, przy czym lustrzanka była spięta z Tamronem, a R7 z elką.
1695
Załącznik 16850
1696
Załącznik 16852
1697
Załącznik 16853
1698
Załącznik 16854
1699
Załącznik 16855
1700
Załącznik 16856
1701
Załącznik 16857
1702
Załącznik 16858
1703
Załącznik 16859
1704
Załącznik 16860
1705
Załącznik 16861
1706
Załącznik 16862
Pliszka żółta, samiec
1707
Załącznik 16863
Makolągwa, samiec.
1708
Załącznik 16864
Przecież jest piorytet do wyboru i 5 trybów z tego co widzę również w R7.
Inna sprawa że migawka elektroniczna ma stałą prędkość więc inne piorytety musi olewać. Właśnie brak ustawień prędkości migawki elektronicznej jest dla mnie kontynuacją tradycyjnej Canonowskiej hamówy.
1704 zaaajebiste!
Canon 7D Mark II ma 6 programowalnych trybów AF, a R7 ma 4 programowalne plus jeden automatyczny, w którym sam się rządzi.
Natomiast priorytet wyzwalania migawki w R7 jest, lecz jedynie dla trybu One Shot, co jest kretyństwem, a w lustrzance jest ten priorytet ustalany odrębnie dla pierwszego i dla drugiego zdjęcia w serii w trybie Servo AF.
Ooops!
1709
Załącznik 16892
1710
Załącznik 16893
1711
Załącznik 16894
1712
Załącznik 16895
1713
Załącznik 16896
1714
Załącznik 16897