może 30d poszukaj, skoro potrzebujesz na teraz i nie przewidujesz żadnych nagłych przypływów większej gotówki. Co do szkieł to bym zamienił 28-75 na 50 1.4, 28 na 5d a 50 na 30d i myślę że nie byłoby tak źle.
Wersja do druku
może 30d poszukaj, skoro potrzebujesz na teraz i nie przewidujesz żadnych nagłych przypływów większej gotówki. Co do szkieł to bym zamienił 28-75 na 50 1.4, 28 na 5d a 50 na 30d i myślę że nie byłoby tak źle.
a nie lepiej troche dołożyć i kupić używaną czterdziestke? ją mimo wszystko łatwiej będzie sprzedać i łatwiej będzie używać- na 5d z 28 do reportażu a Tamron 28-75 z lampa na 40d do detali. Chyba całkiem zgrany duet by wyszedł?
stara Yashica FX z obiektywem zaczynającym sie od 28 mm (nie pamietam dokładnie) z lampą METZ 45, wszystko manual, można się nabawić nerwicy, patrząc obecnie na sprzęt który posiadam zastanawiam sie jak ja wogole zdjęcia robiłem :) .... sentyment jednak do staroci i analogu pozostał :)
Mam 40d + 17-55/2,8 niedawno dokupiłem 5d. I mam zagwozdkę :confused: Zamysł był taki, żeby zostawić 17-55 do cropa jako zestaw do "wszystkiego" (wesele, kościół itp) a 5d używać ze stałkami w trakcie pleneru. Ale tak mi chodzi po głowie.. może zmienić 17-55 na 24-70 i używać go z 5d? Wtedy 40d z 85 ew. jako zapas. Warto? W 40d AF sporo lepszy, a i stabilizacja w 17-55 się czasem przydaje... Wadą jest to, że w razie uszkodzenia 40d, 17-55 pod 5d nie podepnę, a w drugą stronę i owszem. Więc - czy 40d +17-55 to wielka różnica niż 5d + 24-70? Obu szkieł nie zostawię, bo szkoda mi kasy na trzymanie 17-55 i 24-70... Eh, poplątanie z tymi cropami...
Nie wiem dlaczego zakladasz ze cos ma pasc ... idac ta droga - oprocz dwoch body oraz dwoch lamp powinienes tez miec dwa samochody bo jeden moze nie odpalic, dwa budziki bo jeden moze nie zadzonic, dwa zelazka i dwie koszule bo roznie bywa w czasie prasowania, dwie pary butow bo jedna moze sie rozleciec, dwie pary spodni bo moga pojsc w kroku ........................................... wypadki chodza po ludziach, przyzwyczaj sie i nie wpadaj w paranoje ... bo zaraz zaczniesz inwestowac w dublera na wypadek jak bys Ty zaniemogl nagle ;)
Dublowanie sprzetu jest totalnie bez sensu. Masz juz standardowy zoom na 40D wiec teraz kup cos co bedziesz uzywal na 5D ... jak padnie to zaczniesz sie martwic.. nawet jesli bedzie to w czasie slubu, to dosptrykasz calosc na 85/1.8 i czymsz szeryszym co mozesz sobie dokupic np. EF35/2 lub EF28/1.8.
Czacha, nie... nie dajmy się zwariować :) To tylko jeden z argumentów jaki przychodzi mi do głowy. Nie raz robiłem foty jedną stałką i było ok, wiem że przeżyję... Po prostu - czy warto zmieniać 17-55 + 40d na 24-70+5d? Bo w sytuacjach statycznych i tak używam stałek, więc będzie 5d + stałka...
Świeżak jestem, ale to chyba nie tędy droga. Budzik nie musi zadzwonić kilkaset i więcej razy, koszule zazwyczaj ma się wiecej niż jedną, w ostateczności można założyć cokolwiek innego, buty padną - będzie wesoło ale chodzić dalej można, ze spodniami podobnie.
Padnie jedyny aparat i **** zbita. Nie ma alternatywy, nie ma ratunku. **** zbita :mrgreen:
a moze 24-70, 17-55 sprzedaj (np mi za 2000:p) i w razie co kup sobie 18-55 IS do 40d, jakby Ci padlo 5d, jakby IS byl potrzebny, jakbys potrzebowal szerokiego na 40d, a stalki na 5d;)