U mnie przy około -8/-10 był celny, jednak trochę wolniej działał.
Wersja do druku
U mnie nigdy nie jest celny ;-)
"grzegorzki"
Twoja ironia jest nie na miejscu! Jeśli nie masz nic konstruktywnego do tego tematu to nie rób OT! Chyba, że potrzebujesz się dowartościować w ten wątpliwy sposób a przynajmniej zwiększyć ilość postów.
Mój sprzęt pracował przy temp. -20 około i radził sobie dobrze. gdy wróciłem odłożyłem go i przeleżał cała noc w szafce. Rano odpaliłem zgrałem zdjęcia i wszystko działało prawidłowo.
Dobrze by było gdyby ktoś podsumował ten temat i go zamknął...ciężko się przebić przez 44 strony. A tym bardziej uzbierać konstruktywną i pełną odpowiedź.
Pozdrawiam,
Mikołaj
Witam ciepło :) wszystkich . Od tego zaczynam bo zmroził mnie troszkę wątek , ale wracając do tematu. Nie wiem jak jest z aparatem zaraz po wyjściu z domu bo w większości przypadków mam go w plecaku a że mieszkam w mieście i lubię robić zdjęcia przyrody muszę tam dojechać na rowerku(ekologicznie i praktycznie ), więc aparat jest już raczej chłodny po wyjęciu z plecaka . Przy robieniu zdjęć nie widziałem by był zaparowany ale może mało wnikliwie go oglądałem zdjęcia są ok zero plamek więc i matryca musi być czysta ( bez mikro-kropli ) Po powrocie aparat czeka sobie w plecaku około 3-4h i po takim czasie dopiero go wyjmuje na 1h a potem podłączam do komputera.
Jeno co wydaje mi się być pewne to ograniczenie ciepłego powietrza które jest wilgotne.
Pozdrawiam Wszystkich i może zamiast ciężkiej wymiany zdań zamienić na miłą dyskusję ?
Zawsze robię zdjęcia i kręcę filmy będąc nartach. Zdarza mi się fotografować/filmować w okolicach -20, a chwile potem oglądać/robić zdjęcia w knajpie ->ciepło i wilgotno.
Miałem A60, 400d, teraz 40d. Wszystkie aparaty przeżyły te skoki temperatur. Z kamerami również nie miałem jakiś tam problemów.
Może jestem ryzykant ale jakoś nie przejmuję się mrozem, śniegiem i częstymi narciarskim dzwonami.
Dobry pomysł z wyjmowaniem karty pamięci i kopiowanie w czytniku :) , ja zawsze kopiowałem przez usb . Dziś kupuje czytnik .
Pozdrawiam Dexlab :)