Serio naświetlanie ekspozycji zdjęcia na światła to dla Ciebie "spieprzenie zdjęcia" ? W ogóle wiesz o czym piszesz ?
To chyba byś sobie jednak pejzaży nie porobił. A przynajmniej ja nie byłbym ciekaw takowych w Twoim wykonaniu.
Wersja do druku
@tomfoot, no i skarcił Cię znawca :mrgreen:
@candar. Bardzo mnie to wzrusza, że z taką dbałością edytujesz fragmenty postów dotyczących mojej osoby. Najpierw byłem tylko znawcą oświetlenia, teraz jestem znawcą wszystkich systemów. W pierwszej wersji miałem bliżej nie definiowany problem, teraz mam rzekomo problem z twoją osoba. Strach pomyśleć kim się stanę za godzinę, jak ten tekst się jeszcze bardziej rozwinie:twisted: Zajrzę wieczorem, przeczytam ostateczną wersję. Miłego dnia :lol:
Mała poprawka co do onego "skarcenia" ;) to nie są zdjęcia dla mnie i całe otoczenie ma być widoczne. Ale Ty oczywiście wiesz zawsze lepiej ;)
Również życzę miłego dnia, udanych zdjęć i dobrego światła!
--- Kolejny post ---
@robertskc7 Nie będzie światła "pokierowanego" w miejscu, które ma wiele różnych źródeł światła. To nie jest zdjęcie dla mnie i celem jest nie perfekcyjne oświetlenie modeli ukierunkowanym światłem z "błyskotek", ale pokazanie i oddanie charakteru miejsca z jego naturalnym (sztucznym) oświetleniem i widokiem za oknem. Gdybym chciał pokierować światłem to zrobiłbym zdjęcia w studiu albo w plenerze.
To Ci się to nie udało moim zdaniem. Ciasno, facet w centrum odbiera całą uwagę. Ani klimatu, ani charakteru. Studyjna ustawka bez lampy - tak to odbieram. Gdyby to było dalej, szerzej, pod innym kątem, a ludzie byli by zajęci sobą ( bardziej reportażowo) a nie pozowaniem, to wtedy tak, a tak to nie czuję tego.
To może już skończmy ten OT....
Chociaż w sumie to takie zdjęcie na ulotki reklamujące burdel, wkładane za szyby samochodów faktycznie wystarczy.
Beznadziejne te argumenty. Ktoś pokazuje co daje wyciąganie cieni a ortodoksi jak zwykle mają argumenty typu modelka źle sie uśmiechnęła. Jak brak argumentów to trzeba napisać cokolwiek złego o zdjęciu, by mieć ostatnie słowo?
To nie jest kwestia bezlustro vs lustrzanka, tylko kwestia DR matrycy. Czego dowodem są np. produkty firmy Nikon, gdzie matryce w lustrzankach mają też duże DR. Takie samo DR w bezlustrach jak w lustrzankach. Zresztą u Canona tez jest tak, DR w lustrzankach i bezlustrach jest podobne, z tym, że niestety słabe.
Dla odmiany uwaga na boku co do tego fragmentu:
Oświetlenie błyskowe by było płaskie gdyby użyc jednej lampy na aparacie. Tego nikt nie zaleca. Tutaj jednak byłby problem z ustawieniem lamp, szczególnie z kontry. Gdzie postawić tak, by nie było widać lampy? I problemem by było oparcie kanapy. Na głowy (włosy) padnie światło z tyłu, ale na ciała już nie. Co prawda głowa (twarz) jest najważniejsza, ale nie da sie tego oświetlić idealnie. Trzeba by było inaczej ustawić ludzi/meble.
I kolejna uwaga - trochę tu dziwi zarzut o płaski błysk w sytuacji gdy zaprezentowane zdjęcie też nie pokazuje "trójwymiarowości".
3 lampy, 3 statywy, 3 softboxy szybkorozkładalne albo parasolka z dyfuzorem to razem poniżej 10 kg i to się zmieści w bagażniku samochodu kompaktowego. Nie potrzeba ciężarówki.
Jacku dziękuję. Uwierz mi, mam kilka statywów pod tła i są to duże 260 cm o wadze 2 kg jeden. Do tego 3 lampy studyjne po 2,5 kg = to już mamy prawie 14 kg. Do tego modyfikatory oraz sprzęt foto i lekko licząc będzie ca 20 kg.
Kwestią nie jest to, czy "to się zmieści w bagażniku samochodu kompaktowego", ale konieczność przeniesienia tego samemu 300 metrów i wejścia z tym na 7 piętro. Rzeczywistość naprawdę nie jest taka bajkowa jak się może to wydawać.
7 piętro oznacza windę, a na czas wyładunku można stanąć pod budynkiem.
Ciągle nie mogę pojąć, jak niby doświadczeni fotografowie piszą ciągle o konieczności prawidłowego naświetlenia stawiając to w kontrze do dużego DR. Owszem, jedno z drugim jest powiązane. Ale jeśli scena ma większe DR to oprócz prawidłowego naświetlenia (nie mozna prześwietlać by nie zabić bieli!!!) trzeba rozjaśnić detale w cieniach, a w tych cieniach musi być informacja o kolorze. Proste jak konstrukcja cepa, a jakoś niektórzy nie moga tego pojąć. Nawet jak się udowadnia to dając zdjęcia robione aparatami z matrycami z dużą i małą DR (m.in. cichy dawał w jakimś wątku z Canona i Sony).