To by potwierdzało moje obserwacje odnośnie Sony. U Canona nie mam z tym żadnego problemu :)
Wersja do druku
Przecież napisałem: Eos M10. W Eos R może być co najwyżej lepiej :) Weź też pod uwagę, że makrofotografia to zupełne ekstremum jeśli chodzi o głębię ostrości. Używając powiększenia miałem sporo nietrafionych, focus peaking pozwala mi na obserwację przebiegu płaszczyzny ostrości i naprawdę szybkie jej ustawienie dokładnie tam gdzie chcę.
Nie miałem w rękach, w zasadzie trochę Focus peakingiem bawiłem się tylko w Sony i Fuji, jak dla mnie przy jasnych szkłach (1.1 -1.4) słabo używalne.
ML niby ma FP ale to bardziej ciekawostka (przynajmniej z 600d). Natywny FP pewnie lepiej działa w nowych puszkach.
Powiększenie a FP (A7R3)
Mam zarówno powiększenie jak i FP zaprogramowanie pod przyciskami i sporo używam
Gdy chodzi o sprawdzenie lub ustawienie szczegółów/ostrości to zdecydowanie lepiej/precyzyjniej robi się to poprzez powiększenie, można mieć jak 1:1 lub 2:1 na monitorze kompa.
FP jest dobry gdy chce się zobaczyć zakres GO przy danej przesłonie i odległości ostrzenia
Nie ma możliwości ustawiania "zakresu" GO np. tylko 100% "ostre", "ostre" powyżej 80% itd.
Ustawić można wyświetlany kolor krawędzi i jasność wyświetlania krawędzi które są w zakresie GO (przy danych ustawieniach)
jp
Wypraszam sobie takie określanie.
Ustawianie parametrów od góry to nawyk każdego normalnego fotografa. Tak było od początku małego obrazka. Tak są też skale przysłon i odległosci w obiektywach. Niektórzy na to patrzą.
No tak, trzeba być nowocześniejszym i modnym. Kurcze, samochody to tak ciągle mają cztery koła. Co by tu zrobić lepiej i inaczej ….
Leika Oskara Barnacka miała skale czasów u góry. Tak jak i 99% aparatów małoobrazkowych wyprodukowanych później.
Nikon pokazywał skale przysłon i czasów w wizjerze od bardzo, bardzo dawna. Czas był pokazywany igłą, skala czasów była na boku matówki. A skala przysłon - to załatwiono jeszcze wcześniej. Zwróć uwagę na maciupeńką skale przysłon na antycznych manualnych nikkorach, bardzo blisko bagnetu. To było widać w wizjerze, nad tą skala był pryzmat i skale było widać pod matówką. W latach 80-tych zaczęła się elektronika, mój Canon A1 miał wyświetlany (na czerwono :) nie LCD ) czas i przysłonę.
Ten gadżet jak mówicie jest w serii profi, ba na tylnej ściance jest oprócz kolorowego dużego LCD mały LCD BW. Proszę popatrzeć na Nikona D5, tylna ścianka poniżej dużego LCD. Tak samo Canon 1DX. 3 wyświetlacze.
Jeśli sa rzeczy, których nie rozumiecie to to nie oznacza, że one sa nikomu do niczego niepotrzebne.