to chyba zależy, jak się umówiłeś z tym "stowarzyszeniem"
poszukaj w umowie lub regulaminie takich słów jak "wyłączność" tudzież "pierwszeństwo"
najlepiej rób serią i oddaj każdemu inny zestaw klatek
Wersja do druku
to chyba zależy, jak się umówiłeś z tym "stowarzyszeniem"
poszukaj w umowie lub regulaminie takich słów jak "wyłączność" tudzież "pierwszeństwo"
najlepiej rób serią i oddaj każdemu inny zestaw klatek
Heh, co Ciekawsze, Pawka piszac swojego posta , sam dopytywal sie, co zrobic w takiej sytuacji. Jak kolega podsunal mu kilka punktow prawnych, to nagle zrobil sie wielce doinformowany i "lepszy" niz ci z zakladu fotograficznego. Dodatkowo podkreslil , ze w zakladzie foto mieli tak laickie miny ze smiac mu sie chcialo. Szkoda ze nie chcialo mu sie smiać, jak wypisywal posta tutaj skomląc o pomoc , co on ma zrobić. Mam tylko nadzieje, ze te fotki za 2 zl sztuka byly warte dokladnie tyle.Az dziw bierze , ze ludzie decyduja sie na uslugi zakladu, ktorego ceny znaja a potem pisza, ze drogo.
Zdjęcia są zawsze Twoją własnością zgodnie z Prawem autorskim. Stowarzyszenie nie może sobie rościć praw do wyłączności na dane zdjęcia, tylko dlatego, że dostałeś od nich akredytację. Fotoreportrerzy, którzy na różnych targach wykonują zdjęcia dla danej gazety nie muszą wszystkich zdjęć oddać gazecie. Mają zapewnić materiał fotograficzny i tyle.
Sprawa się trochę komplikuje jeśli w Twojej umowie ze Stowarzyszeniem jest napisane, że zdjęć użytych na stronie Stowarzyszenia nie możesz publikować gdzie indziej.
Jeśli natomiast są to zupełnie inne zdjęcia, to mogą Ci delikatnie mówiąc skoczyć.
Panowie, temat Pawki martwy od 3 lat:wink:
Tylko zagrozono mi wyzuceniem ze stowarzyszenia... i tego nie rozumiem.
A na jakiej podstawie miano by Cię wyrzucić ze stowarzyszenia? Podano podstawę, czyli np. paragraf w Statucie, przeciwko któremu wykroczyłeś?
to już prywatne wycieczki, nie prawne ;]
Chcą Cie mieć na własność. Olej ich. Nie wiem co to za stowarzyszenie ale zorientuj się czy bez ich pomocy nie dostaniesz akredytacji . Od bardzo dawna nie robię zdjęć sportowych ale mój syn załatwia sobie akredytacje na wiele poważnych imprez i to przez internet.
Akredytacja nie jest formą wynagrodzenia, więc nikt nie może rościć sobie wyłączności do Twoich fot, tylko dlatego że o nią dla Ciebie wystąpił. Chyba że w statut nakłada jakieś obostrzenia, wynikające z dobrowolnie podjętych zobowiązań jego członków. Ale to już kwestie statutowe, jeżeli statut naruszyłeś mogą Cię wyrzucić, ale foty są wyłącznie Twoje.