Z tym ze to co napisal Eko-Mar to cytat z forum Nikona zupelnie innej osoby MzMarcina ;)
W kazdym razie fakt jest faktem ciezko do konca zrozumiec o co chodzi
Wersja do druku
Ty sie tak nie ciesz bo mam glupie wrazenie ze i sredni format to czeka. Dlaczego?
Upychanie bajerow w kompaktach sie wypalilo, sam Canon na konferencji przyznal ze kieruja sie na sprzedaz lustrzanek dla wszelkich amatorow, by ci przesiedli sie z kompaktow na lustrzanki. Za jakis czas na podobny pomysl moga wpasc marketoidy jak skoncza sie mozliwosci upychania bajerow w lustrzankach maloobrazkowych i "wymagajacy fotoamator bedzie chcial czegos wiecej"
Kiedys lustrzanki cyfrowe byly drogie i nieosiagalne dla zwyklych smiertelniko-amatorow. Zmienil to 300D.
Kiedys pelnoklatkowe lustrzanki cyfrowe byly drogie i nieosiagalne dla zwyklych smiertelniko-amatorow. Zmienil to 5D.
Kiedys sredni format cyfrowy byl drogi i nieosiagalny dla zwyklych smiertelniko-amatorow... czy to nastepny krok? Decyzja nalezy do marketingowcow.
oj, przesadzasz Vitez. albo mamy inna definicje pstrykacza amatora :) moja jest taka:
chce miec cos malego, i ze jak potrzeba to bez zbednych ceregieli moze zrobic pstryk, a to cos samo wie jak zrobic, zeby zdjecia byly "ladne" (czytaj: zaje... kolorowe i ostre).
sredni to sobie moze taki gosc jak ja dzwigac na plecach, zeby potem w 2-3 godziny zrobic 10 zdjec nad kazdym sie starannie modlac i pieszczac. przecietny amator potrzebuje cos co nie bedzie wymagalo ani myslenia, ani wysilku ani zachodu - zeby w tym czasie zdarzyl wykonac 150 zdjec niewiarygodnie slicznego zachodu slonca, cioci Heli biegajacej z psem itd. itp. (z calym szacunkiem dla cioci Heli, bo pewnie jest w porzo babka! :) ).
przyszlosc to male pstrykadla napakowane elektronika i z baza danych, dzieki czemu logika rozmyta potrafi w kazdej czekajacej niedzielnego pstrykacza sytuacji zrobic zdjecie "ostre i kolorowe". plus pierdylion megapikseli i masa kretynskich ficzerow, zeby pstrykacz mogl sie czym chwalic przed innymi pstrykaczami.
lustrzanki sa swietnym biznesem, ale nawet najlepsze marketoidy nie dadza rady tak wyprac ludziom mozgow, zeby kazdy dal sie przekonac do noszenia czegos ciezkiego i duzego, co na dodatek ma zoom tylko 10x (i na dodatek trzeba nim recznie krecic!). jakas szanse daje Live View, i jesli przyszle "communion camera" beda mialy dobry Live View, a przy tym zostana wykrojone z celownika optycznego (bo po co to pstrykaczowi?) to jest jakas szansa.
niestety, mowie serio :?
średni format to zupełni einna półka cenowa..... koszt wydania stu tysięcy złoty za body jest nie do przeskoczenia dla zwykłęgo śmiertelnika.... cena 5d spadła o jakias 30 procent, jeśli cena takiego hassela spadnie o 30 procent to dalej będzie ok 70 tys zł.....
Ale w przyszłości będą znacznie tańsze. Nie w orbrębie jednego modelu (jak sugerowałeś) ale w kolejnych generacjach. To tylko krzem. Docelowa cena nie powinna być wiele wyższa niż dobrego medelu analogowego w tym formacie.
Inna sparawa że tzw. pstrykacze raczej nigdy się tym szerzej nie zainteresują nie ze względu na cenę ale na nieporęczność tego sprzętu.
A ja się zgodzę z Vitezem. Jeśli za kilka lat wyprodukowanie matrycy bedzie kosztować parę dolarów to co będzie stało na przeszkodie żeby upchnąć ją w przystawkę i sprzedawać w cenie np. amatorskiej lustrzanki? Kilka lat temu G1 kosztował tyle ile teraz 40d. Specyfikacje można porównać na dpreview;)
Elektronika rozwija się bardzo szybko.
A optyka do średniego? Czy nie jest przypadkiem odrobinę droższa, większa i cięższa? W tej działce postęp zachodzi wolniej niż w elektronice.
Jestem pstrykaczem-amatorem i co prawda nie chce sprzetu ktory mysli za mnie ale niemniej zgadzam sie ze czas na mniejsze aparaty, ktore jakoscia nie ustepuja lustrzankom. Sam mam dosyc dzwigania kilogramow sprzetu kiedy tylko chce cos pstryknac. Nie chce jednak rezygnowac z jakosci stad niestety lustrzanka to koniecznosc. Ale to sie zmieni. I jesli te matryce od 5D wcisna wreszcie do czegos mniejszego to bedzie to moje.
A to o czym akustyk piszesz to prawda bo to juz sie dzieje - np. systemy rozpoznawania twarzy w kompaktach.
cześć koledzy!
po trzydniowej nieobecności na forum odbyłem skrócony kurs błyskawicznego czytania ;)
Po pierwsze: tak opadła mi szczęka, kiedy kolega nikoniarz poinformował mnie jeszcze przed oficjalną informacją. Nikon zrobił świetną robotę, skopał tyłek Canonowi i trzeba żółtym pogratulować wielkich zmian na lepsze w tym systemie !
Rzeczą, która mną najbardziej wstrząsnęła jest to, że IMHO Nikon zdewastował dotychczasowy podział rynku. O ile D3 próbuje konkurować i z 1d i z 1Ds, naśladując nieco swojego poprzednika, o tyle D300 zmienił półkę i stał się aparatem profesjonalnym, o nieco innych parametrach. Porównywanie go do 5D/5DMk2 czy do 40D to kompletne nieporozumienie. D300 to zajebiście wypasiona puszka z nadmiarem funkcji jak na amatora. Świat dslr nigdy nie będzie już taki prosty.
Nie mając jednak dostępu do netu i nie biorąc udziału w bojach systemowych ;) dotarły do mnie następujące fakty (na razie o mocniejszej puszce):
D3
to IMHO dziwaczna hybryda aparatu do studia i reporterskiego. Mimo imponujących parametrów uważam, że FF do reporterki i sportu, gdzie potrzebny jest zasięg, to niezbyt trafiona propozycja. Jeśli gdziekolwiek crop jest uzasadniony, to właśnie w reporterce (plus foto przyrodnicze). Mamy co prawda opcję cropa w D3, ale daje ona 5Mpx ! rozdzielczość. To trzy kroki wstecz i przy takiej cenie reporter raczej tego do cropa nie kupi.
Z drugiej strony FF 12MPx to już raczej dolna półka FF. Następca 5D zapewne będzie miał matrycę ze starego 1Ds - 16,7Mpx, nowy 1dsMk3 ma 21Mpx. Nie ma o co kruszyć kopii, ale technologicznie 12Mpx jest to słaby wynik. Do tego jeśli to jest faktycznie samodzielna matryca Nikona (jestem jednak absolutnie sceptyczny) to ja nie wierzę, żeby pierwszy ich produkt potrafił jakością obrazu rozwalić w drzazgi tak ogranego w temacie i doskonałego Canona. To jest po prostu niemożliwe, dlatego jakość będzie IMHO jednak słabsza niż 5D, choć pewnie zbliżona i poprawiana softowo.
Przyglądając się specyfikacjom widzę też sporo marketingu, który przy początkowej euforii daje kopa, ale jak wszystko się uspokaja, to pojawiają się pytania. LiveView jest, ale z gorszym AFem - albo klapanie lustra, albo jak w kompakcie ze statywu. Piorunująco szybki, ale od 1DMk3 wolniejszy. Identyczny jak nowy marek w trybie DX (czyli kicha jakość) a szybszy (11kl/sek) w DX z wyłączonym AFem. Ludzie to czysty papierowy bełkot - kto używa 11 klatek na sekundę w okrojonym 5Mpx trybie bez możliwości ostrzenia :shock: :shock: :shock:
Nie wątpię, że poziom szumów musi być naprawdę niezły, pytanie tylko, czy Canon produkujący matryce od 8 lat nie ma możliwości zrobić ISO 25600 kiedy Nikon w pierwszej swojej matrycy może? Uważam, że może tylko do głowy by mu nie przyszło dawać taką czułość narażając się na opinie o "szumiącym na wyższych czułościach body". Przecież to absurdalny parametr, chyba 10 razy bardziej absurdalny od KITa z IS do 40D.
Wyświetlacz LCD VGA.. no dobra bardzo fajny bajer. Pytanie tylko po co mi 3 calowy ekran o rozdzielczości większej na cal niż mój domowy, super hiper monitor :rolleyes:
AF - to prawdziwie obiecujące. Wygląda na wzorowany nieco na AF serii 1D i może być naprawdę wielkim plusem tej puszki. Choć krzyżowych jest niestety mniej o 4 i to akurat IMHO jest gorsze niż posiadanie o 6 zwykłych więcej.
Generalnie - świetny sprzęt i bardzo dobra konkurencja dla Canona. Jak dla mnie niestety początkowe podniecenie opadło, i sam nie wiem, co sądzić, co ani to nie konkurent dla 1Ds, ani konkurent dla 1DMk2 stricte. Taka hybryda co to niby ma wszystko, ale nic nie jest do końca super hiper max najlepsze na rynku. Dużo bardziej podoba mi się D300, IMHO realny konkurent D3 w reporterce, zwłaszcza z takim pancernym gripem.