Jeśli się ma 24 i 35 to spoko.
Pytanie było takie jeśli się ma zestaw np. 24-50-85 lub 35-50-85 i pada dolny zakres?
Nie każdego stać na zakup od razu 24 i 35.
Wersja do druku
no to klops , a ktos slyszal zeby komus padlo szklo ? samo z siebie
Samo z siebie raczej nie ale Kalina jakiś czas temu rozwaliła 24L z tego co pamiętam.
a to ze mamy dwie lewe i rece upuscimy to co innego , bo tak trzeba by miec wszystko x2 , a to by byla przesada ;]
Macie racje, nie ma co przesadzać.
Osobiście myślę jednak o jakimś "w miarę" zoomiku - na zapas, podejrzewam, że nawet taki T28-75 (taki mam póki co i chyba go zostawię) da radę, a i drogi nie jest, może nawet przeleżeć 100% czasu - ale stres mniejszy, zdjęcia inne, ale są.
To tak jak lepiej zrobić zdjęcie z szumem niż poruszone, albo co najgorsze nie zrobić go wcale.
Niektóre ujęcia wymagają konkretnych ogniskowych i inna aż tak nie będzie pasowała, nie mówiąc już o ograniczeniach typu ograniczona ilość miejsca.
T28-75 na ff jako zapas jest bardzo dobrym rozwiązaniem, sam go kiedyś sporo używałem, po przesiadce na 24-70L sporej różnicy w jakości zdjęć nie zaóważyłem, oczywiście 24-70L to dobry obiektyw i dużo lepiej się na nim pracuje niż na tamronie, sporo dają też te 4mm na dole, ale jak to zoom, ...jaj nie urywa.
piszecie, że chcecie miec szeroką stakę i jakis zoom z szerokim jako backup. A nie lepiej zamiast takiego 24-70 czy 24-105 kupic stałkę nieco węższą za podobne pieniądze..?? mniej do noszenia i lepiej pod każdym względem i jako backup ..;)
no dziś miałem seszyn slubną-chyba 90% zdjęć z 24mm-nie dało się już robić na 50mm-za małe jednak pomieszczenia