Właśnie to mnie zawsze bawi - szczególnie dlatego, że sam nie mam ładowarki do jednej z piątek. Pojechała sobie na wycieczkę do szczecina i zaginęła bez wieści :-P Ktoś chce numer seryjny body, żeby sprawdzi czy aby nie jestem złodziejem? ;-)
Wersja do druku
To co dopiero by było jakby ktoś sprzedawał samą oryginalną ładowarkę! :D
Tutaj kolejna ciekawostka - małolat sprzedaje krótko uzywane sprzęciki na życzenie Taty
http://allegro.pl/show_item.php?item=1803708738
http://allegro.pl/canon-eos-7d-tanio...802862642.html
Sprzęty z górnej półki Canon 7D i Nikon D700 nic tylko brać :mrgreen: :confused:
Dodatkowo bez zbędnych "bezbarwnych" pytań i bez odbioru osobistego. Wysyłka za pobraniem tez niemożliwa :lol:
Czemu podejrzane? Bo małolat i ma konto junior ? Bo ma tatę? Ja nie jestem małolatem i mam ojca, ktory nie ma pojęcia o kompach i internecie i tez czasem sprzedaję coś co jest jego.
Kradzione rzeczy rzadko miewają paragony, faktury, pudełka i inne rzeczy.
Może i jestem naiwny, bo nie wietrzę tu teorii spiskowej ale nie widzę tu nic dziwnego.
tylko brak mozliwości odbioru osobistego smierdzi mi tu bo moze synek za plecami to robi rodziców...mam kase na 7d ale bałbym sie go od niego kupić może być syf z tego dealu
Zawsze możesz zamówić przesyłkę z możliwością sprawdzenia zawartości. Kilka zł to kosztuje, a ew. ryzyko minimalizujesz do zera.
Myślę, że takie podejrzenia to pikuś w porównaniu z tym co niedawno usłyszałem od koleżanki, która kupiła Nikona d7000 niby z legalnego sklepu :evil: na allegro. Dostała maila od grupy innych poszkodowanych, że kupiła skradziony sprzęt przez polską szajkę, które kradła transporty za granicą (głównie d7000 i d310), szajka została zatrzymana, a kilkaset osób w Polsce zostało ze skradzionym sprzętem :confused:. Teraz koleżanka chce oddać sprzęt na policję i złożyć zeznania :shock: - to jest dopiero radocha z kupionego sprzętu (dobrze, że to nie canon ;-)).
Ta, tutaj jest o tym: http://polskalokalna.pl/wiadomosci/m...z,1685095,3319 Powstaje pytanie co w takiej sytuacji mają zrobić kupujący, sprzęt odda - więcej go już nie zobaczy, szansa na odzyskanie pieniędzy = 0, w dodatku może dostać zarzut paserstwa nieumyślnego, słowem bagno...
Mnie tam dziwi ten 7D, zrobione 42 zdjęcia...