świetnie. gratuluję i namawiam: załóżcie swój wątek.
aparat wrócił z serwisu, na papierze tekst o wymianie modułu AF. zobaczymy.
Wersja do druku
Myślę że najwiekszym problemem jest tu serwis, który twierdzi ze jest ostro pomimo ze nie jest ostro. Bo powtarzalność usterki jest raczej znikoma w pozostalych egzemplarzach... inaczej watek mial by 300 stron .. i moze nauczono by się z nią radzić w serwisie, zamiast podpierać się bzdurnymi danymi na papierze nie majacymi odzwierciedlenia w rzeczywistosci ;)
Peace:)
Pozdrawiam, życzę udanej naprawy.
Daj znać jak jest po naprawie, mam nadzieję że już będzie dobrze. Jeśli są to pojedyncze przypadki to faktycznie powinni ci wymienić wadliwą sztukę i już. Kontaktowałeś się z Canon Polska?
Ja jutro jadę (chyba) po swój egzemplarz. Martwi mnie jeszcze to co piszecie o L-kach. Z elek mam 70-200 i nie mam się do czego przyczepić, a chciałem dokupić wymarzone 35mm. Niestety, sklep ma tylko jedną sztukę więc nie wiem czy ostatecznie się zdecyduję...
Na takiej, że nie są w stanie doprowadzić jej do stanu używalności. To nie są ziemniaki, że można wyrzucić kilka zginłych tylko sprzęt za kupę pieniędzy, który nie działa poprawnie.
Ale w/g serwisu i ich norm wszystko jest w porzadku. W prawie też nie istnieje coś takiego jak wymiana sprzętu. Można się tego domagać, ale gwarant nie musi spełnić tego rządania.. no i w przypadku Canon Polska raczej nie ma na co liczyć. Dla przykładu Apple bardzo chętnie wymienia produkty na sprawne.
Jak to nie istnieje wymiana? Jeżeli ktoś naprawia ten sam element 3 krotnie to nastepuję wymiana sprzętu. Tak zawsze było. Ja sie zgadzam generalnie z przedmówcami-wadliwy sprzęt się zdarza i nie byłoby o co kopii kruszyć gdyby serwis dawał wsparcie jak naleźy a nie pier...na papierze, sry ale inaczej tego nie jestem w stanie nazwać obecnie. Bardzo liczę na to, że habakukowi się uda, bo będzię nadzieja.
przestrzelałem pobieżnie z 24, 35 i 85.
nadal ma stały FF, z każdym szkłem, choć mam wrażenie, że mniejszy niż wcześniej.
teraz zachowuje się jednak regularnie, nie zdarzają się odpały 5 m za celem.
z ciekawostek - na zewnątrz doregulowałem microadjustem wartości dla szkieł i jest nieźle, ale już z tymi ustawieniami nie trafia tak dobrze w świetle żarowym. i to może być spory problem.
w niedzielę, kiedy przejrzę pliki z soboty, napiszę więcej.
w świetle żarowym FF gigantycznie się nasila, korekcje, dzieki ktorym przy dziennym jest jako tako, można o kant d.. potłuc.
trzeba korygować na skrajne wartości +20. k.... wyć się chce...
--- Kolejny post ---
--- Kolejny post ---
iso 5000, 1.6 - nie oczekuję żylety. ale oczekuję trafienia w cel, choćby blisko. a tu na dystansie 5 metrów, ostrość jest prawie 2 m PRZED obiektem. korekta AF +6, która przy świetle dziennym dawała całkiem niezły wynik, nie idealny, ale niezły i powtarzalny.
Czyżby odwieczna przypadłość Canonów odzywała się również w marku trzecim?
Pozostaje kwestia czy u Adama walnięty jest jakiś sensor czy granica tolerancji mniejsza niż u innych użytkowników. Gdyby walnięty był sensor CSI powinni wykryć, ale jeśli ten typ tak ma to "serwis nie jest w stanie naprawić błędów producenta" jak usłyszałem od nich wysyłając przed laty notorycznie pudłujące 5D1, nie bez znaczenia tu jest fakt, że było to bezpośrednio po przesiadce z Nikona.
Zauważyłem, że główne skargi wnosi Adam pracujący również na D3 oraz zaix, który przeszedł z Nikona jak pamiętam, może po prostu zbyt wiele oczekujecie od 5D3 w konfrontacji z autofocusem Nikonów, z którym macie doświadczenie.
Wspominam o tym, gdyż zauważyłem, że granica tolerancji celności autofocusa wśród moich znajomych, którzy używają Canonów i nigdy nie pracowali Nikonami jest znacznie szersza niż moja, który pracowałem wiele lat na Nikonach, również analogowych.
Wspomnę chociażby o wszechobecnych zachwytach nad autofocusem w 7D - a ja tam swoje zdanie o nim mam - wystarczy podpiąć jasne stałki i można się baaaaaaaardzo zdziwić...
Tak sobie głośno gdybam bo dziwna jest ta sprawa.
być może, pracuję na d3 równolegle. I mógłbym się porwać na tolerancję, gdyby pudłował powiedzmy o metr. no ale on nie chce, chce więcej :mrgreen:
moim zdaniem moduł nie został wymieniony, tylko zostałeś oszukany dla uspokojenia w opisie naprawy, a ustawienia powierzono za kolejnym razem komuś kto ma jakiekolwiek pojęcie o zadaniu - czyli nie przypadkowemu technikowi od kartridży w drukarkach, tylko komuś od foto. Na wiele się nie zdało jak widać. Może nie mam racji, ale to się da sprawdzić - polecam wizytę w Berlinie w serwisie, gdzie takie numery nie przechodzą. Dowiesz się czy wymieniono moduł AF, ile zrobiono nim klatek itp. Na pewno z poziomu firmware układu da się sprawdzić, czy jest wymieniony. Choćby po dacie wgrania softu. Powinno to stanowić doskonały dowód do pozwu lub postawienia sprawy w serwisie w sposób jednoznaczny.
Habakuk, pisałem o tym troszkę wcześniej, robiłem szereg testów, starałem sie dostroić mój korpus jakkolwiek, w zasadzie tlko po to by znależć jakąś tendencje, żeby dać wskazówkę dla serwisu. Objawy, o ktorych piszesz są mi wyjątkowo bliske. O ile w pewnym zakresie odleglości dla pewnych obiektywó miałem staly bf, to juz przy zmianie oświetlenia nie miało to kompletnie sensu, i to mówię o poważnych rozstrzałach. Światło dzienne 35l, w miarę blisko przy korekcji -7 trafia. Na dalsze nie.Przy zarowym nie ma szans-mydło. I tu dla jaj zgasiem lampę, więć zero oświetlenia i załozyłem 580ex tylo by wspomagało af-szok-trafione. Powtórzone parę razy. Bardzo mńie rozczarowała twoja wizyta w serwisie.
Co do nikonów, miałem d300, d70 chwilkę bawiłem się d700- w ogóle nie zauważyłem, eby coś nie trafiało bez względu na swiatło. No cholera...d70 z sigmą za 500zł, 70-300 na śrubokręcie trafiała w punkt, to na prawdę sprzęt względnie niskiej klasy. Nie koncentrowałem się na tym. Wydaje mi się, że na 5d2 też mnie to nie martwiło, tylę, że w żarowym zazwyczaj było za ciemno by robić zdjecia-af nie wyrabiał. Teoria mówi o przesunięciach przy innym świetle ale bez jaj. To powinny być niuanse.
Mało tego, nie tesowałem na twarzy człowieka, tylko na super kontrastowy pudle w paski ikei lub czarnym kartonie z białym napisie nec-tak więc bardzo kontrastowe i wyraźne płaszczyzny.
@dulak
Czy ja za dużo oczekuję po korpusie za 13 tys? Zdecydowanie nie. Oczekuję przy tej cenie bardzo bardzo niewiele-żeby trafiał af. Najlepszy jak dotąd w Canonie.
Inna kwestia-o jakiej tolerancji wy mówice panowie? Przy 1.4 co za różnica czy myli się o metr czy dwa. Zamiast ostrego obrazu z elki za grubą kasę mamy mydło. Mnie nie pociesza czymyli się o metr czy dwa, szczególnie dla bf.
A jaki byłby hipotetyczny motyw takiego nieuczciwego postępowania serwisu, skoro jest to naprawa na gwarancji?
Albo 1. Canon nie przewiduje żadnych napraw ani wymian kiedy klient (czyli dla Canona frajer) skarży się na niecelność i za taka naprawę nie zapłaci; albo 2. serwis bierze pieniadze za część i robociznę ale naprawy nie wykonuje i w ten sposób nieuczciwie się wzbogaca.
1 czy 2 :confused:
habakuk mozna wiedziec z jakiej serii masz tego canona ?
Ani jedno ani drugie moim zdaniem. Po prostu serwis nie potrafi wykonać naprawy, bo jest niekompetentny. To akurat wiadomo bardzo dobrze. Wpisanie uwagi o wymianie modułu zamyka habakukowi usta krytyki, no bo przecież mu dali "nowy" moduł. Widać maruda, zły klient a nie wina sprzętu czy serwisu. Identyczną sytuację przerabialem wielokrotnie przy serwisowaniu drukarek, oprogramowania pisanego dla mnie a nawet w serwisie moto kiedy dealer nie potrafił naprawić usterki i by ją zatuszować stosował podobne metody. Czy to hipotetyczna sytuacja to jak opisałem akurat łatwo sprawdzić, do czego autora wątku zachęcam.
Brak umiejętności naprawy i kombinowanie.
Mnie ostatnio upadł Pentax i prawdopodobnie przekosiła się matryca. Rezultatem jest przekrzywienie płaszczyzny ostrości na zdjęciach w kierunku lewo-prawo. W serwisie technik, który miał naprawiać usterkę, powiedział, że to częsty przypadek w aparatach fotograficznych i nazywa się front focus / back focus. Oraz że zauważył, że w moim egzemplarzu wada się zmniejsza przy przymykaniu przysłony, więc proponuje robić zdjęcia na przysłonach poniżej 5.6 i nie będzie problemu. W związku z tym nie widzi konieczności naprawy.
wymianę modułu AF sugerowałem ja w korespondencji z serwisem. nie chcę rozsądzać, co miało miejsce, ale coś tu nadal nie gra, praca aparatu wciąż pozostawia wiele do życzenia.
jedno pytanie pomocnicze - czy w skład "zespołu AF" wchodzą czujniki AF, które się znajdują na dole komory lustra?
Adam chyba nie tylko masz te problemy z żarowym, bo to jedno plenerowe w alejce drzew też kupowate i zupełnie przestrzelone. A powiedz mi jeszcze na jakim trybie AF robiłeś te przy żarowym? Testowałeś może różne tryby AF z kilkoma wspomagającymi punktami? Ja jutro u siebie sprawdzę jak to chodzi na Twoich ustawieniach. Teraz jadę na kolarzach i wspomaganie centralnego AF.
Tak w skład modułu AF wchodzi czujnik na dole komory lustra.
Tak jak to było napisane w drugiej części opisu naprawy (nie zacytowanej przez Pana na forum) może być konieczność dokonania regulacji z posiadanymi przez Pana obiektywami. Niestety obiektywów nie otrzymaliśmy więc wykonaliśmy to co było możliwe w tej sytuacji.
Tak dla wyjaśnienia (między innymi dla takich wpisów jak dał RobertCh) informuję, iż na działanie układu AF składa się cały zestaw czyli body i obiektywy. Odmowa dostarczenia obiektywów przez Klienta uniemożliwia nam przeprowadzenia pełnej regulacji.
jeśli w skład modułu AF wchodzi także czujnik na dole komory lustra, to rację ma Kubaman, a wy kłamiecie.
na czujniku, na jego brzegu, były trzy mikrowłókna, bardzo charakterystycznie umiejscowione, na które zwrócił mi uwagę serwisant w Krakowie i polecił celowe ich nie usuwanie. ONE TAM NADAL SĄ.
ta część - wydaje się o fundamentalnym znaczeniu dla działania układu AF - nie została wymieniona.
to się nadaje co najmniej do prasy. na pewno do sądu i powiem krótko - nie zostawię tego tak.
kalibrowanie z obektywami? - także z 35L, z którym działa fatalnie, a który był u Was kalibrowany bodaj w maju przy okazji wymianu tubusa i gumy? to są kpiny, żarty z ludzi. i dla mnie miarka w tym momencie się przebrała!!
Aż się boje o moje mkIII po tym co tu czytam. U mnie przy świetle żarowym też mu się coś pomieszało w ostatnią sobotę. Nie chciał trafiać na 1.4 nawet w mocno kontrastowe przedmioty. Dopiero na 2.2 i strefowym servo zaczęło działać dobrze podczas tańca
Coś opowiadasz.
To jest nadzwyczaj łatwe do weryfikacji - wszystko co zostało wyciągnięte z aparatu powinien dostać w paczce zwrotnej. Więc nie ma możliwości że coś napisali a w rzeczywistości nie wymienili.
I od razu żeby nie było wątpliwości:
1. Usunięte części są własnością użytkownika i serwis nie ma prawa ich sobie przywłaszczyć.
2. To jedyny sposób na sensowną weryfikację, że fizycznie było coś robione - tak robią wszystkie szanujące się serwisy.
Tak.
w paczce nic nie ma. dzwoniłem w tej sprawie chwilę temu - dowiedziałem się, że przy naprawach gwarancyjnych nie załączają wymienianych elementów, jedynie przy pogwarancyjnych-odpłatnych. no a w ogóle to mogę wysłać aparat ponownie i że spróbują pomóc :mrgreen:
więc ja powtórzę: jeśli czujniki są integralną częścią układu AF, który rzekomo miał być w moim aparacie wymieniony (jest wpis w dokumentach) - nie zostały wymienione na 101%, chyba, że te trzy mikrowłókna są przy czujnikach montowane fabrycznie :mrgreen:
Pracowałem trochę w autoryzowanym serwisie laptopów i pierwszy raz o czymś takim słyszę. Jeśli była by to naprawa poza gwarancyjna to tak ale w innym przypadku nie było nawet takiej opcji.
Sprzęt ma być naprawiony i działać zgodnie ze specyfikacją.
--- Kolejny post ---
|--> www.żal.pl
Przytoczony przeze mnie prześmieszny dialog odbył się akurat w serwisie Pentaksa.
Jeśli chodzi o Canona, to zawsze u Was procedura wyglądała tak, że osobno kalibrowane było body (do wzorcowego obiektywu), a osobno obiektywy. Robiłem to kilkanaście razy i zawsze oddawałem osobno body i osobno obiektywy...
Ja nadal czegoś tutaj nie rozumiem. Załóżmy najprostszą sytuację: mam dwa body - X i Y, oraz dwa obiektywy - 1 i 2. Oddaję do kalibracji zestaw X + 1, a potem Y i 2. Ale któregoś dnia chcę zrobić zdjęcia zestawem Y i 1, okazuje się, że AF nie działa najlepiej. Więc co w tej sytuacji? Przecież to nie ma sensu...
Przed chwilą przestrzeliłem dla świętego spokoju mojego 5d3 i 35L i wszystko ok. Środkowy, boczne punkty, ale ten autowybór nie daje mi spokoju, bo robi masakrycznego frontfocusa i zawsze powtarzalnie. Zwykle i tak mierzę punktowo, ale autowybór jest taki fajny przy AIServo :) Najdziwniejsze, że z innymi obiektywami autowybór działa, a gdybym sobie przestawił microadjustment miałbym duży backfocus na punktowym AF'ie.
35L, z którym jest kłopot, był u Was na przełomie kwietnia i maja. miał "gruntownie sprawdzony układ optyczny".
powinien z aparatem, skalibrowanym wg tych samych norm, śmigać aż miło. nie śmiga. nie ma regularności, raz trafia, raz nie, stare problemy wróciły, to się nie nadaje do pracy.
pamiętam, jak kupiłem 1dmk3 z uwalonej serii i traciłem godziny na wydzwanianie po serwisach i centralach C. tam też - to było zanim canon oficjalnie przyznał się do błędu - słyszałem podobne teorie: może to wina obiektywu, może to wina pana, a może po prostu musi pan mocno domknąć i po sprawie.
dziś czuję, że jestem w podobnej sytuacji.
jest problem. chciałbym udawać, że go nie ma, ale kiedy aparat zamiast w mojego wcale niemałego ojca trafia w krzak, który się znajduje za nim, a za chwilę w drugi, tuz przed - nie da się.
po raz trzeci powtórzę: nie ruszyliście czujników AF. to się nie mieści w głowie..
--- Kolejny post ---
obiektywy do kalibracji? - no dobrze, przyjadę z nimi. tylko jeśli to nadal nie będzie działać, zwrócicie mi za tę kalibracje pieniądze? jeśli usłyszę taką publiczną deklarację - przyjadę osobiście nawet jutro.
Panowie, gdyby tak było oznaczałoby, że Canon musiałby do każdego body i obiektywu w trakcie jego zakupu dorzucać kalibrację. Ba co w sytuacji gdy ktoś używa więcej niż jednego body i więcej niż jednego obiektywu? Przecież po to produkuje się aparaty z wymienną optyką żeby właśnie zmieniać te obiektywy...
Przecież jasno można przeczytać, że obiektywy działają perfekcyjnie z innymi body... innymi starszymi body. Więc to nie jest problem obiektywu. A skoro trzeba nauczyć body pracować z obiektywami to chyba producent tj. Canon powinien to zrobić już na etapie produkcji, ponieważ obiektywu o których jest mowa nie zostały wypuszczone na rynek w tym miesiącu...
Prawie wszyscy w tym wątku zakładacie jedno... Kalibracja - jedynym sposobem na bolączkę, tymczasem sama kalibracja to zwykłe ustawienie aparatu w maszynce nakierowanej na tablicę z kontrastowym wzorkiem i wprowadzenie danych korekcyjnych w oprogramowaniu aparatu. A co jeśli z góry niewyjaśnionych przyczyn punkt który widzimy w wizjerze nie pokrywa się w żaden sposób z miejscem, z którego czerpie o ostrości informacje czujnik AF? Bo mi się właśnie wydaje że wtedy byłoby tak jak piszesz Adam. Fotografując płaską prostopadłą tablicę testową byłoby git - "do wzorca", tymczasem w trójwymiarowej przestrzeni Bóg jeden raczyłby wiedzieć co właściwie mierzy system AF. A że to dość skomplikowany układ - obiektyw, bagnet, plastikowa komora lustra, oba lustra, czujniki AF - to chyba o usterkę nietrudno.
Podobnie jak Ty wątpię w to by serwis wymienił czujniki AF, bo jeśli dostęp do nich jest choćby odrobinę analogiczny do tego z 5D mkI to by oznaczało że musieliby rozebrać na drobne części właściwie cały aparat a potem w ultra precyzyjny sposób montować to wszystko do kupy, czego nie sądzę podejmowaliby się w wypadku naprawy gwarancyjnej...
Rozmawialem z jednym czlowiekiem naprawiajacym szkla i body o czasach w ktorych powszechnieje FF/BF, problemy z AF'em i takie tam.
Odpowiedzial jedno - takie czasy. Elektroniki w tym wszystkim tyle jak w samochodach. Czego wymagac od body ktore strzela taka seria, ze film mozna skrecic? Wymagania sa coraz wieksze a elektronika coraz czesciej sie psuje i nie ma na to rady. Nie ma w zadnym serwisie na swiecie Canona mozliwosci regulacji FF/BF jak zaczyna sie problem na dluzszych ogniskowych. Wszystko jest ustawiane i kalibrowane pod mniejsze odleglosci a jak dalej nie dziala, to... pokazuja idealny/dobry wykres i ... spadaj upierdliwy kliencie :-(
Mi wymieniali (taką informację otrzymałem) cały mirror box, części też nie dostałem.
@ Habakuk
Jak pisałem wcześniej-ja wysłałem 35L do inspekcji (po zakupie) bo nie dość, że mydło straszne to nie trafiał. Serwis pewnie nawet nie sprawdził szkła, bo informację dostałem, że wszystko jest idealnie. SZKŁO Było FABRYCZNIE UBITE w środku (jedna z soczewek-widoczne gołym okiem). Rozszczepiało światło-widoczne gołym okiem.. To jest SKANDAL. O moim 5d3 już pisałem.
--- Kolejny post ---
I tu się zgadzam z tobą w 100% Łukasz. Ja doświadczyłem tego wielokrotnie. Kalibracja na 2.5m 50 1.4 i serwis pisze mi, że skalibrowali wedle producenta. Szkoda tylko, że jak jest bliżej to mam zawsze BF. Po prostu szkło na półkę-bo co mi po tym. Najpierw skalibrowali mi wszystkie szkła do kompletnie wadliwego korpusu, czujniki były mocno przesunięte i jaki był sens kalibracji-żaden! Kalibracja jest ok, gdy mamy dobrą bazę czyli co najmniej dwa sprawne elementy-korpus+szkło. A w naszym przypadku-to jak łatanie dziur po zimie.
Ciekawe - ja kiedyś w serwisie zagroziłem, że wezwę policję - kradzież - i podziałało :D. Straszyli że każą mi zapłacić za części które wstawili - ok zgodziłem się - okazało się to co podejrzewałem - wymienili wirtualnie.
Ale masz rację w przypadku gwarancji to tak nie działa.
Adam - odezwali się?
kto? :)
No właśnie, zapomniałem o tym ubitym szkle. Czy w ogóle jest sens jeszcze dyskutować? Widać, że nieostre szkło czy nietrafiajacy AF można tylko kalbrować a serwisowi nie wolno sprawdzać i oceniać takich usterek inaczej niż z tego co wydrukuje komputer. To by dopiero było gdyby serwisant ślęczał nad pixelami i dumał co by tu jeszcze wymienić, żeby było perfect. Tak się nie da prowadzić biznesu, ile by to kosztowało :shock:
Chyba znamy tego samego człowieka - dokładnie usłyszałem że czym bardziej zaawansowany AF tym to wszystko delikatniejsze i bardziej narażone na usterki. Mało tego precyzja ostrzenia z jasną stałką to często przemieszczenie elementów optycznych o setne części milimetra i papierowa głębia ostrości która nie wybacza najmniejszych różnic. A 5D3 to właśnie maksymalne napakowanie czujników pod lustrami kolejne gdzieś na pryzmacie a po środku pomiędzy tym plastikowa komora lustra do której przykręcono bagnet, plastikowa konstrukcja do których doklejono lustra... Ciekawe kiedy Canon przyzna się do błędów konstrukcyjnych i kiedy tęgie głowy opracują procedury serwisowe, bo tak jak ktoś tu napisał serwis nie naprawia niczego bez takowych.
Pozdrosy
Tak, tylko pomijając kwestie techniczne, które jakby nabywcy nie powinny interesować-są ludzie, którym sprawny 5d3 trafia w punkt na przesłonie 1.2. tak więc-tak powinno być. Jeżeli serwis tego nie ogarnia to trzeba wymienić body, bo produkt nie ma pełnej wartości, a nie kombinować bo może klient się nie zorientuje.
Jesteś pewien tych plastikowych elementów w 5d3 cokolwiek to by nie znaczyło?Piszesz to na podstawie analizy dokumentacji czy tak sobie?Cytat:
.....pryzmacie a po środku pomiędzy tym plastikowa komora lustra do której przykręcono bagnet, plastikowa konstrukcja do których doklejono lustra..