Odp: Kosmiczny problem z 70-200L I
Jeżeli ten typ tak ma to musiałbyś znaleźć na to notę serwisową, lub oficjalne potwierdzenie z serwisu Canona - wysyłając obiektyw miałbyś to drugie. Osobiście nie wierzę w takie zachowanie AF obiektywu nawet starszego, o ile nie byłby uszkodzony. Co do wątku to ja obstawiam, że rację mają niestety obie strony:
- RTSiak bo według własnej wiedzy wysyłał obiektyw sprawny (choć zapewne sprawny nie był)
- odbierający, bo dostał obiektyw niesprawny, choć tego w opisie aukcji nie było.
Sprzedający dał ciała z pakowaniem - to największy błąd, kupujący dał ciała z odbieraniem paczki. Reszta, czyli szukanie przez kupującego do czego by się przyczepić, jest po części efektem nietrafionego zakupu (chciał z IS), a po części być może akurat charakter jego pracy wymaga, częstą zmianę ustawień limitera.
Ja nie będąc pewny, że wysyłając obiektyw ta akurat funkcja AF działała, raczej pozwoliłbym na zwrot szkła, ale oczywiście najpierw zwrot szkła a potem zwrot kasy.
Odp: Kosmiczny problem z 70-200L I
Chodzi o to, że starsze konstrukcje USM w tak wiekowych szkłach w połączeniu z nowymi puszkami głupieją w tego typu sytuacjach.
btw nie przychodzi mi do głowy żadna fucha w której konieczne by było częste przełączanie ogranicznika i to w tak konkretnych warunkach aby występował ten problem. Nie wspominając o codziennym użytkowaniu...
Odp: Kosmiczny problem z 70-200L I
Może napisz jakiej aukcji lub użytkownika to dotyczyło, abyśmy przypadkiem nie kupili tego pechowego szkła.
Przymierzam się do takiego szkła i wolałbym nie mieć z nim problemów, a przeglądając forum natknąłem się na ten wątek i zastanawiam się, czy nie lepiej przy zakupie odebrać obiektyw osobiście.
Odp: Kosmiczny problem z 70-200L I
Znajomy stwierdził również, że w serwisie gość zostałby olany, a usterka nie podlegałaby gwarancji (jeśli takowa by jeszcze była). On sam miał 70-200 I i w tamtej sztuce po takim przestawieniu ogranicznika również trzeba było pomóc szkłu i ruszyć je ''z kopa'' (poruszyć pierścieniem ostrzenia). W sumie rozwiały się wszelkie moje wątpliwości co do tego szkła. Po prostu jest sprawne i ''taki jego urok'', a raczej starszych konstrukcji USM i ograniczników. W związku z tym chyba nawet nie pokryje ewentualnej wysyłki szkła do serwisu (zresztą po takim czasie mógł sam coś zepsuć i teraz chcieć naprawić to na mój koszt...) bo jest to bezcelowe, a szkło faktycznie jest ok.
:) :)
Ciekawe podejście do tematu. A ten znajomy to jakiś rzeczoznawca, pracownik serwisu, że jego
zdanie jest aż tak decydujące? Skąd wie, że w serwisie zostałby olany? Skąd wie, że usterka
nie podlegałaby gwarancji. Z logicznego punktu widzenia powinna jak najbardziej !
Niestety tak się zdarza, że statystycznie to sprzedający są częściej "nieprecyzyjni" w opisie
przedmiotu niż kupujący próbują "naciągnąć" sprzedającego. Nie twierdzę, że akurat ma to
miejsce w tym przypadku....
Odp: Kosmiczny problem z 70-200L I
cały wątek do obiadu przeczytałem :mrgreen: RTSiak powiedz proszę jak to wszystko się skończyło?
Sory za odkopanie :p
Odp: Kosmiczny problem z 70-200L I
Witam,
miałem tak, że trzeba było "pomóc" obiektywowi ruszyć - 100 macro (bez L) - po prostu przez 1,5 roku nie używałem AF i jak włączyłem, obiektyw nie chciał ostrzyć w ogóle.
Pomogła lekka pomoc i to tylko za pierwszym razem. Teraz ostrzy jak należy.
Pozdrawiam
Les