Dla tych co nie oglądali: jak ktoś nie będzie chciał to nie zauważy. Ale nie rozumiem co to ma wspólnego z tym wątkiem.
Wersja do druku
Dla tych co nie oglądali: jak ktoś nie będzie chciał to nie zauważy. Ale nie rozumiem co to ma wspólnego z tym wątkiem.
Nic, to Ty rozwinąłeś ten fragment. Na to natomiast, że ktoś wykorzystuje Twój pomysł jest prosta rada - wymyśl coś nowego. To jest miara kreatywności, a nie zatrzymanie się na jednej udanej pracy.
A czy mierzymy tu kreatywność? Czy jeżeli ktoś trzaska pierdyliard pomysłów na dobę oznacza że można mu sobie bezkarnie jeden podpier...? Co to w ogóle za rada, Wuju?
Prosta, sprawdzona i łatwa do zapamiętania.
Po pierwsze, nie twierdzę że dopuściłeś siękradzieży. Z łaski swojej spuść z tonu i zastanów zanim znowu popadniesz w neurotyzm.
Nie będę ślęczał godzinę w googlach, żeby udowodnić to, co oczywiste.
Dlatego pozwolę sobie na tylko jedno porównanie: http://www.blog.fotomaximus.com/blog...kIMG_9862k.jpg
http://piotrknap.com/images/_MG_54212.jpg
Wiem wiem, exif wskazuje, że Twoje zdjęcie było 2 lata wcześniej. Czy jest to dowód, że to Ty pierwszy zrobiłeś zdjęcie całującej się parze w stroju ślubnym, na trzepaku, na tle ceglanego muru? Nie. Bo takie zdjęcia były już, kiedy ja chodziłem do liceum, a to było znacznie dawniej, niż 2 lata temu.
Galerie wszystkich bez wyjątku fotografów, są pełne podobnych zdjęć i powielonych pomysłów. W d. się wam poprzewracało, panowie kumotrowie.
Kluczem był tu "oryginalny pomysł", sprawdź sobie na wikipedii. Przytaczanie w tej dyskusji evergreenów powielanych w milionach sztuk to czystej wody demagogia. Co jest oryginalnego w parze siedzącej na trzepaku? Natomiast jak ktoś trzaśnie np. opowieść o tym jak wielkie pluszaki porywają parę młodą bo "para poprosiła" to dorwę i zatłukę.
A propos oryginalnych pomysłów: to to zdjęcie http://wyrobydomowe.blox.pl/resource/tn_IMG_0145.jpg pojawiło się w dyskusji u kumpla w temacie tych związanych Pary Młodej ze zdjęć.
Ale przepaść pomiędzy pierzyną a pluszakami jest przynajmniej taka jak pomiędzy rysunkami pierwszaka a czarnym kwadratem na białym tle. Nie ma porównania.
Sergiusz, jakość, czy też "wartość artystyczna" omawianego zdjęcia nie ma IMHO żadnego znaczenia, chodzi o sam fakt kradzieży i relatywizowania jej. Mi się podoba, tak przy okazji ;)
Pomysł na zdjęcie.
Ze względu na tło wolę „autoportret”:-D Jaki pomysł jest w pierzynie? Pluszaki to opowieść składająca się fabuły a nie tylko pomysł. To więcej niż jedno zdjęcie.
Ok, jak ktoś skopiuje młodą odlatującą na odkurzaczu albo młodych z deską do prasowania, albo jakiekolwiek inne zdjęcie z wyraźnym pomysłem też się wkurzę.
I co zrobisz? Będziesz pozywał czy tylko potupiesz nóżką?
Zawołam chłopaków z osiedla i odwiedzę delikwenta z propozycją nie do odrzucenia. Jakie ma to znaczenie? Rozmawiamy o kradzieży czy jej konsekwencjach?
Póki co to mam wrażenie, że Twoje rozmawianie jest dla samego rozmawiania.
Aha. To powtórzę jeszcze raz dla porządku być może teraz zauważysz, o ile sam fakt procesu i jego wyniku nie jest dla mnie szczególnie zajmujący chociaż werdykt niewątpliwie interesujący będzie o tyle przyzwolenie fotografów na zżynanie od innych które w tym wątku widać jest przerażający.
Wiesz pank jak ktoś będzie chciał to weźmie. Tyle, że jak nie umieści w sieci to nic nie będziesz wiedział. A co oko nie widzi to i serce nie boli.
Taki Picasso miał parę fajnych złotych myśli na temat kopiowania, łącznie z taką wprost zachęcającą do kopiowania innych (w odróżnieniu do kopiowania samego siebie, co już w ogóle jest smutne).
Sergiusz, problem w tym że im więcej osób będzie twierdzić że nic się nie stało bo to przecież tylko niewinna inspiracja, koleś powinien być dumny że jest wzorem i inne tego typu pierdy, tym częściej takie kradzieże będą miały miejsce. Może faktycznie przydałby się jednoznaczny wyrok z odpowiednim odszkodowaniem który dał by do myślenia kilku amatorom cudzych pomysłów skoro kultura i wartości wyniesione z domu nie wystarczają.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Skoro Picasso zachęca to zmienia postać rzeczy, kradnijcie ludzie, spoko jest.
A jest? Zrozum wreszcie, że nie żyjemy w idealnym świecie. Nie chcesz żeby Cię kopiowali, nie pokazuj swoich prac. To płakanie, tupanie nóżką i zżymanie się jakie to złe to kopiowanie cudzych pomysłów naprawdę nic nie wnosi do tematu.
A kto płacze i tupie nóżką? Myślałem że forum dyskusyjne służy m.in. do dyskutowania, sory jak się pomyliłem. Co wnoszą do tematu złote myśli Picassa?
Sankcjonują to, co od zawsze towarzyszyło aktowi tworzenia.
Inspirowanie się, zżynanie, powielanie pomysłów i inne formy kopiowania lub wzorowania się są powszechne. Czy są przestępstwem w świetle polskiego prawa? To już chyba tylko może orzec sąd w konkretnym przypadku, nasze odczucia i przemyślenia to tylko nasze prywatne opinie.
A crazybooth? Ktoś kiedyś pierwszy na to wpadł i zastosował na weselu, a teraz mamy wysyp tego typu zdjęć. I ten nieznany ktos powinien ścigać naśladowców?
Ale w tym zdjęciu nie ma żadnego pomysłu. Trudno ukraść coś czego nie ma. Jest to zwykłe zdjęcie ślubne. Zamiast w trzepaku przyszli w pierzynie.
Ktoś kradnie czyjś pomysł, przedstawia jako swój i na nim zarabia. Jak chcesz to usankcjonować? W każdej innej dziedzinie niż fotografia kończy się procesem i odszkodowaniem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Liczyć się, owszem, akceptować i przyzwalać niekoniecznie.
Ponownie - czy znasz na tyle dobrze okoliczności sprawy i masz odpowiednie wykształcenie i doświadczenie, aby wejść w skórę sądu i orzec, że doszło do kradzieży czegokolwiek i utraty korzyści? No proszę Cię.
OK. To teraz chcę zrozumieć znaczenie terminu "pomysł" przez pryzmat postrzegania przez kogoś, kto zajmuje sie ślubniakami zawodowo.
Znalazłem w twoim PF (nota bene znakomite fotki) kilka zdjęć pary mlodych wśród spiralnych schodów. Czy jeśli ten sam pomysł realizowany jest w innym mieście, z innymi schodami, w innym oświetleniu, z inna parą, którą fotograf ustawił sobie nieco w prawo (bo np. widział, że na tym z internetu młodzi stoją centralnie, co nie przypadło mu do gustu) i stanął z aparatem piętro wyżej, to czy jest to plagiat, czy jedynie wzorowanie się na innym pomyśle?
Zdjęcie na trzepaku, klatce schodowej, w kiblu, na drzewie, gdziekolwiek, to jeszcze nie pomysł.
Miały i będą miały takie samo miejsce. Jesteś w błędzie.
Cały świat, od zawsze opiera się na wykorzystywaniu cudzych pomysłów. Jeden neandertalczyk wpadł na pomysł, że jak ja ci pożyczę furę, to ty mi masz oddać samolot i tak powstała profesja bankowca. Od tamtych czasó bankierów namnożyło się więcej niż potrzeba. I tak jest w każdej dziedzinie.
To, czy pomysł na fotografię będzie powielany, czy nie zależy wyłącznie od rzemieślnika. Jeśli uzna, że chce być rozpoznawalny, uznany za kogoś więcej niż przeciętniaka, będzie szukał swojej drogi i swoich pomysłów. Jeśli uzna, że chce "szybko, łatwo i przyjemnie", pójdzie na warsztaty do Kaliny, albo Błyskotliwych i będzie płodził to samo co wszyscy. Tego nie zatrzymasz.
A nawet kiedy ktoś skopiuje Twoje "zue misie", to i tak tzw. "branża" będzie wiedziała, że to Ty byłes najpierwsiejszy, tuż po braciach Wachowskich i Matrixie ;)
to jest właśnie jedno z tych zdjęć powielanych do znudzenia, prawdopodobnie robionych często nja tych samych schodach. I ciekawe czy znajdzie się ta pierwsza osoba, co zechce pójść z tym do sądu?
Tutaj akurat przychylam się do wypowiedzi Panka: pomysł z kołdrą jest bardziej zaawansowany, ale to ocenę należy zostawić sądowi czy doszło do kradzieży.
Dobra, ja mówię pass, nie mam już nic do dodania :)
Owszem jest bardziej zaawansowany ale nie musi być pomysłem fotografa tylko młodej pary. Co to ten Matrix ?
Sergiusz, no proszę Cie!!!
Wszyscy wiedzą, co to jest Matrix - http://www.filmweb.pl/Matrix
"Matrix to wiodąca marka profesjonalna. Stworzona przez Fryzjera dla Fryzjerów, inspirująca się profesjonalizmem, wyrażanym przez optymizm i pozytywną energię." - http://www.matrixtrendy.pl/
Kurde, Sergiusz, każdy to wie ;)
To może zdefiniuj co oznacza ten pomysł, bo w przypadku spawy o której rozmawiamy nie są ważne wyzwiska od złodziejów, przestępców i pederastów ;) tylko konkrety :cool:, a tych póki co brak. Jedynym póki co jest to że ktoś już wcześniej zrobił podobne zdjęcie czyli teoria o oryginalności i niepowtarzalności pomysłu upada.
BTW: koncept z matrixa też jest kopią cudzego pomysłu ;)8-).
Eee no, nie uciekaj. Chcę to pociagnąć i zrozumieć jakoś tę cienką granicę między plagiatem jakiejś pracy, a po prostu wzorowaniem się na niej.
Bo może się okazać, że po tej sprawie łatwiejszym sposobem na zarobek będzie ciąganie się wzajemne po sądach, i ustalanie kto od kogo zerżnął pomysł na topienie młodych w jeziorze, gnanie ich z walizkami po torach, tarzanie ich po bołdzie słomy, czy nawet stanie pośród tych spiralnych schodów z puszczaniem mydlanych bąbelków przed obiektywem, włącznie. :wink:
Ale ja Matrixa nie oglądałem bo nie chciałem go oglądać. Próbowałem kiedyś ale nudą wiało jak dla mnie i po pół godzinie w porywach odpuściłem temat. Podobnie nie oglądam stron poświęconych fotografii ślubnej. Kiedyś i owszem spotykaliśmy się z kolegą, kupowaliśmy pudełko Aviomarin i przeglądaliśmy różne strony. Ale niestety mam uczulenie na ten specyfik i oglądanie się skończyło. I podobnie jak nie ma obowiązku oglądania Matrixa tak też nie ma obowiązku oglądania innych stron ślubnych celem zweryfikowania czy ktoś czasem zrobił podobne zdjęcie lub nie.
Pank jak byś powtórzył temat z odkurzaczem czy misiami w wersji z modelami a nie ślubną parą to by było coś. I może nie na miarę Siewierinowicza ale zawsze.
Czyli jak to ma według Was wyglądać? Jeśli wpadnę na jakiś genialny pomysł, w mojej opinii niesamowity i oryginalny, to najpierw muszę przeczesać internet, żeby sprawdzić czy ktoś już przypadkiem takiego pomysłu nie wykorzystał i nie wprowadził w życie? Po czym poznać, czy mój pomysł to już "pomysł na zdjęcie" czy tylko "para na trzepaku"? Jak odnaleźć pierwszego fotografa, który takie zdjęcie wykonał, żeby go zapytać czy mogę zainspirować się jego pracą? Co zrobić, jeśli przyjdzie do mnie para młoda z prośbą o wykonanie zdjęcia jak leją się farbami, czy mają do tyłka przywiązaną kołdrę?
Jedną z podstawowych rad jakich udziela się początkującym fotoamatorom to:
Oglądaj jak najwięcej zdjęć znanych fotografów, oglądaj albumy fotograficzne.
Czy to jest nakłanianie do plagiatu?.