Ciekawe czy na ślubach na radę mieć po 50mm od razu 135mm, o ile na plener nic nie stoi na przeszkodzie o tyle w normalnych nie salowych pomieszczeniach może być to już nieużywalna ogniskowa i mimo jakości nie przebije w kadrach 85/100mm.
Wersja do druku
Ciekawe czy na ślubach na radę mieć po 50mm od razu 135mm, o ile na plener nic nie stoi na przeszkodzie o tyle w normalnych nie salowych pomieszczeniach może być to już nieużywalna ogniskowa i mimo jakości nie przebije w kadrach 85/100mm.
Jeśli chodzi o śluby to zastosowanie widzę tu w przypadku przysięg, nakładania obrączek, łapanie Księdza i rodziców/gości. Potem przy życzeniach. Na sali - przy torcie i zabawach, gdzie na środku przebywa mało osób. Najazdy na gości podczas rozmów. Może jeszcze toasty. Oczywiście pod warunkiem, że mając nałożony obiektyw, na drugim mamy coś szerszego, np. 35mm f1.4
tombas to gdzie plenery robisz, że nie masz miejsca aby się delikatnie odsunąć ?
Ja robię jakieś 30% zdjęć na weselu 135-ką. Bardzo dużą część kościoła , sporo podczas wesela i dużo na plenerze. Szkło warte każdej wydanej złotówki. Jest to jedyne szkło, o którym tak mogę powiedzieć z tych, które obecnie mam.
85/1.8 warto mieć w torbie bo jednak się przydaje. Koszt ok 1000zł za używkę to za tej klasy obiektyw to śmieszne pieniądze.
wiedziałem że takie pytanie padnie:mrgreen: a i owszem są takie dwa miejsca gdzie połowa par chce miec zdjęcia:lol: są to wodospady w okolicach piwnicznej i obidzy (wszystko w promieniu 25 km od nowego sącza) znajdują się w wąskich wawozach, skały, kiepskie dojścia i naprawde bardzo cięzko "zmieścic sie z 85mm a o 135 to zapomnij
A no chyba, że tak.
Na poprzedniej stronie padlo porownanie do 70-200. No wiec 135L daje fajniejszy obrazek niz 70-200 na 135mm .. i w sumie fajniejszy niz przy 200mm z zachowaniem tej samej wielkosci obiektu w kadrze ;)
przemieszcza się poluzowany zespół przednich soczewek, rozwiązanie tutaj :
http://www.canon-board.info/obiektyw...ml#post1151149
Mam 135mm 2.0L od dwóch dni. Ten obiektyw jest niesamowity!!! Rozmycie tła lepsze niż 50mm 1.4 i przy tym bardziej separuje postać od tła.
Zajebiaszczo ;)
Canon 5D
F/2
Tam też wrzuciłem to jak i 4 inne zdjęcia. A reklamowac szkła nie ma co, bo obrazki z niego są reklamą samą dla siebie.
Zmartwie Cię, Zeiss 135/2 zjada Lkę na śniadanie :P
ale tylko w statycznych ujeciach ;]
eLka za to zjada na sniadanie Zeiss'a 135/2 przez pryzmat ceny.
czy aby na pewno 4000 pln roznicy, bedzie warte jakosci obrazka na wydrukach np. typu fotoalbum?
watpie czy bedzie tam mozna dostrzec szczegoly.
a jezeli juz, to trzeba bedzie pokazac palcem na co zwracac uwage.
cos na zasadzie:
"patrz stefan widzisz te cegielke na rozkladowce fotoalbumu?
- no
to ona jest ostrzejsza od tej cegly na drugim fotoalbumie nie?
- no
No, bo cegle z pierwszego fotoalbumu narysowalo szklo za 8000 pln, a w drugim obiektyw za 4000 pln
- aha, cool"
:mrgreen:
Ostrość ostrością, cena ceną, ale nie bagatelizujmy zeiss look'u : D
Leica, Zeiss to biżuteria ;) i w ten sposob patrze na obiektywy (badz aparaty) tych firm.
Genialnie wykonane, super parametry, obrzydliwie drogie, a przy tym malo praktyczne.. i budza przez to kontrowersje.
Leice albo Zeiss'a nie kupuje sie "bo potrzeba", tyko kupuje sie "bo chce, mam kaprys" ;]
Wtedy i owszem, logika i argumenty o sensownosci zakupu nie maja racji bytu :>
Ale jako narzedzia do pracy? no prosze was.. :lol:
hehe :) wlasnie o tym mowie, ze imho CZ, Leica to target glownie amatorski (czyt. hobbysci)
bo kto kupi manualne 135mm?
zawodowy reporter na pewno nie (brak AF)
osoba fotografujaca zawodowo fashion/glamour tez raczej nie (wybor padnie na sredni format)
architektura, landszafty? tez raczej nie, bo po cholere wtedy f/2.0 (a przeciez glownie za to sie placi)
ptasiarze, spotterzy tez nie kupia, bo za male powiekszenie, brak AF
to do kogo moze byc jeszcze adresowany teleobiektyw o genialnej jakosci wykonania, rewelacyjnej jakosci optycznej, calkowicie manualny, 2x drozszy niz od 15 lat sprawdzony i powszechnie chwalony 135L ?
ja widze tylko nastepujace mozliwosci:
- hobbysci, dzielacy sie na tych co czaja baze i beda mieli mega fun z jakosci obrazka, oraz jakosci wykonania (i pewnie dadza sobie i swiatu wiele pieknych zdjec z CZ 135/2.0)
- hobbysci, ktorzy gowno wiedza o fotografii, nie maja talentu, ale maja duzo pieniedzy i lubia szpanowac ;]
;)
Fashion, beauty - nie koniecznie średni format. Mówię Ci to jako retuszer, który trochę takich prac już zrobił.
Architektura, landszafty - jak najbardziej tak (znakomita ostrość i korekcja aberracji chromatycznych piechotą nie chodzą w fotografii precyzyjnej)
Normalne portrety - pewnie
Reklama, produkt - oczywiście że tak
Repo też jak najbardziej, tylko nie mam na myśli tego rodzaju zdjęć prasowych, które muszą być u edytorów w minuty po zrobieniu, tylko klasyczny reportaż.
Filmowanie - no stary, tu już w ogóle ten obiektyw błyszczy
z architektora sie zgodze (chociaz podejrzewam, ze w tej dziedzinie foto i tak lepsze wyniki da sredni badz duzy format)
z reporterka sie nie zgodze, tutaj AF to absolutny priorytet, dopiero pozniej jest jakosc obrazu, a dopiero za tym wszystkim genialna jakosc obrazu vs. bdb jakosc obrazu (CZ 135/2.0 vs 135L)
/wyjatkiem jest Sigma 35/1.4 vs 35L :lol: /
ale o filmowaniu zapomnialem, fakt - tutaj to juz predzej widze zastosowanie CZ 135/2.0 :)
chociaz nie wiem czy ogladajac film zarejestrowany w fullhd, na ekranie 1080p bedzie jakis zysk z rozdzielczosci Zeiss'a wzgledem 135L (w sensie, czy rozdzielczosc Zeiss'a bedzie zaowazalna)
raczej mocno watpie.
w 4k rozdzielczosc na pewno bedzie zaowazalna, ale poki co malo telewizorow 4k w domach :mrgreen:
135L z wad optycznych to jedynie slaba praca pod swiatlo, tu CZ podejrzewam ze bedzie bezkonkurencyjny.
ale tak miedzy bogiem a prawda, to gdy Sigma wypusci 135/1.8 OS z nowej serii Art - i cena bedzie na poziomie 135L - to ide o zaklad, filmowcy wybiora OS zamiast metalowej obudowy CZ i referencyjnych wlasnosci optycznych :P (o zaoszczedzonych pieniadzach nie wspomne)
Do architektury oczywiście najlepsze są teraz kamery typu shift z tylnymi ściankami, problemem jest jedynie to, że to bardzo drogi sprzęt i mniej mobilny od lustrzanki - nie każdego zawodowca będzie na to stać i nie każdemu będzie się chciało z takim sprzętem chodzić (kwestia zlecenia i innych parametrów)
Że przez reportaż rozumiesz zdjęcia paparazzi i śluby to już tylko znak czasów. :-)
Rozdzielczości w filmie może nie zauważysz, natomiast będziesz miał lepsze kontrasty i kolory, przez co obraz prosto z nagrania będzie ciekawszy.
Z wad optycznych 135L to są przede wszystkim aberracje chromatyczne, których Zeiss zwyczajnie nie ma. Plus jest lepszy w ostrości w dowolnym porównywanym ustawieniu.
Nawiasem mówiąc za sprawą tego ile ostrości jest w 135ZE, potwierdzanie ostrości w aparacie działa perfekcyjnie. A że sam mechanizm ostrzenia jest w tym obiektywie idealny, to jeśli zgrać i przetrenować te dwa elementy, to może się w pewnym momencie okazać, że nawet w dynamicznych sytuacjach (pomijając takie, gdzie trzeba przejechać cały zakres ostrości) ostrzenie na ZE jest bardzo efektywne i prawie na pewno skutkujące mniejszą liczbą odrzutów niż automat ze 135L.
Ja czekam na 135 1.8. Zobaczę w jakiej to będzie cenie i jak będzie działało. A potem się wybierze między L a Sigmą. :) Miło mieć wybór.
no wiesz, jakbys tez przez 5 dni w tygodniu, po 8h obrabial zdjecia kobiety w bialej sukni i mezczyzny w czarnym garniturze, to tez by Ci na psyche padlo :mrgreen: :lol:
ja to forum traktuje jak cos w stylu "przerwa na fajke"
a dyskusje, podobnie jak pogaduchy na papierosie, taka luzna wymiana pogladow.
wolisz CZ - luz, mi tam dobrze z 135L ;)
szczegolnie po wczorajszym plenerze, to szklo (135L) znowu mnie po prostu rozlozylo na lopatki obrazkiem.
szkoda ze tu nie mozna podlinkowac fotografii ze znakiem wodnym do komercyjnej strony, bo bym Ci pokazal w czym rzecz z tym bajerem zdec ze 135L ;]
Ze 135L jest trochę jak np. Beckhamem. Nadal dobry piłkarz ale... :) Chociaż Zeiss z powodu ceny i braku AF nie stanowi bezpośredniej konkurencji. Aczkolwiek w plenerze to AF nie jest chyba aż tak wymagane. Inna sprawa, że ostre odbitki i 20x30 to wyjdą z prawie każdego szkła. Więc nie ma co się tak spinać. Fakt, że L nie jest już najlepsze pozostaje faktem. Co nie oznacza, że stał się on automatycznie złym obiektywem. :)
Miałem okazje przetestować swój nowy zakup na "ślonskiej szlodze". Jestem pod wielkim wrażeniem możliwości tego obiektywu. Nie wiem czy jakikolwiek obiektyw da taki piękny obrazek!!!
Planowałem zakup 50 1.2 ale teraz.... to chyba podobny obrazek da tylko 85 1.2
Pokaż piterr83 co udało Ci się ustrzelić ;)
Tu nie chodzi o moje ego, tylko o to ze jak wrzuce czyste zdjecia (bez znaku wodnego/podpisu), w dodatku zrobione calkiem przyjemnym sprzetem, dobrze naswietlone, dobrze obrobione - wyretuszowane w rozdzielczosci powiedzmy 800px, to jaka mam gwarancje, ze ktos sobie tych zdjec nie skopiuje i nie przywlaszczy, jako ze niby jego dorobek /celem wzbogacenia wlasnego pf na stronie o komercyjnym charakterze/
Przeciez wiekszosc zdjec w galeriach www, jest w rozmiarze okolo 800px na dluzszym boku (czasem troche wiecej)
Wydaje mi sie, ze moja obawa jest zupelnie logiczna.
Inna sprawa, ze zalozylem watek w tej sprawie z pytaniem o oplate zwiazana z mozliwoscia umieszczania na forum zdjec, ze znakiem wodnym do mojej www..
.. ale Fomag olał mnie cieplym moczem (zalozony watek - znikomy feedback, 2x PW do Fomag'a - bez odpowiedzi z jego strony)
BTW. Tak bardzo ucierpi wasze ego (ego Fomaga? ), jak wrzuce na forum kilka zdjec z moim znakiem wodnym? ;) :mrgreen:
To akurat kiepskie porównanie i nie ma nic do rzeczy. Jadąc klasą S lepiej weźmiesz ślub ;)? Gdyby marka auta odnosiła się bezpośrednio na jakość przyszłego małżeństwa to rozumiem, ale tu...
Z tego co widzę i czytam, to Zeiss zrobił rzeczywiście świetne szkło, ale dyskwalifikuje go AF.
To tak jakby jechać S klasą bez foteli w środku, da się, ale łatwo i szybko nie będzie.
Proszę Cię, naprawdę bez takich żartów - że obiektyw dyskwalifikuje brak silnika. Należy raczej powiedzieć, że jest pewna raczej węższa niż szersza grupa zastosowań, gdzie brak AF będzie kłopotliwy. Można je dodatkowo wymienić, ale to już chyba zrobiliśmy. Można wymienić te dziedziny, gdzie 135ZE sprawdzi się znakomicie - to też już było. Na pewno należy dodać, że mechanizm ostrzenia w ZE jest tak precyzyjny, że po treningu możliwe jest ostrzenie ruchomych obiektów w sposób zwyczajnie efektywny - czyli celny i zapewniający małą liczbę odrzutów. Zapewniam Cię, że sam jestem bardzo zdziwiony jak łatwe jest nastawianie ostrości na Apo 135. I mówię to jako okularnik z astygmatyzmem na celującym oku, który przez lata wzbraniał się przed manualami na zasadzie "bo nie dam rady".
Masz racje, źle się wyraziłem. W moim przypadku go to dyskwalifikuje, ale znajdą się pewnie tacy co go kupią. Choć moje zdanie jest podobne do tego jakie ma BeatX, to szkło bardziej dla kolekcjonerów...
A co do manualnego ustawienia ostrości, to po tym jak o nim poczytałem i obejrzałem kilka filmików na YT, rzeczywiście nie jest tak źle. Ale mimo wszystko jak nie masz na to czasu i masz się dodatkowo stresować, że nie trafisz, to wolę 135L i skupiam się na kadrze a nie MF, nawet kosztem mniej ostrych ujęć.
P.S. Używasz standardowej matówki do ręcznego ostrzenia w canonie?
"Nie jest tak źle" - kolejny fajny dowcip :-) Wcześniej pracowałem TS-E, który wśród Canonów EF ma najlepiej dograny mechanizm kręcenia pierścieniem ostrości, natomiast Zeiss idzie jeszcze dalej - jest super płynnie, a przy tym nie masz żadnej bezwładności ani luzu na pierścieniu i do tego bardzo duży obrót (przynajmniej w Apo). Muszę powiedzieć, że mi samemu idea ręcznego kręcenia z potwierdzeniem ostrości w wizjerze lub z dokładnym podglądem w Live View wyjątkowo odpowiada - bo właśnie mogę się skupić na wyglądzie kadru, tego gdzie i jak (w przypadku tiltowania) siądzie ostrość. Pracując z obiektem lub z modelem jest pełen komfort do tego, ale w sytuacjach bardziej "dynamicznych" też jest nieźle (mam na myśli szoty "uliczne"). Pewnie jak potrenuję będzie jeszcze lepiej. Matówkę mam założoną standardową (czyli typ bodaj A z numerkiem II z 6D). Mam jeszcze S-kę, ale nie korzystam bo z TS-E jest za ciemno. Wspominałem, że nie mogę polegać na tym co widzę w celowniku, pracując z wizjerem bazuję wyłącznie na potwierdzeniu ostrości w aparacie.
Jako amator :) brak AF dyskwalifikuje obiektyw. Choć też wybierałem pomiędzy canonem a carl zeiss 135. W sobotę zamiast 40 zdjęć pewnie bym zrobił 4 bo bym ciągle ostrzył :) a chciałem ujęcia każdej osoby, osoby które były w różnych odległościach i różnych odstępach. A aparat też trochę waży co przy wysokiej temperaturze ma znaczenie!
Do statycznych ujęć pewnie lepszy jest carl zeiss, ale ten AF w canonie miażdży!!
Obecnie u mnie w torbie jest m.in. Canon 135 2.0. Automatyka bardzo szybko i precyzyjnie pozwala ustawić ostrość na wybranym elemencie, poprawnie współpracuje z 5dII. Jest to świetne szkło, udowodniło nie raz, że jest niezastąpionym wyposażeniem podczas fotografowania w terenie. C135 kupiłem po pozytywnej przygodzie z C70-200 2.8 bez IS. Ostatnio pewien użytkownik forum pytał mnie co wybrać. Ja wybrałem 135, bo jest jaśniejsze i daje rzeczywiście piękny obrazek. Natomiast 70-200 to wspaniała i niezastąpiona uniwersalność i swoboda kadrowania przy reportażu. Swego czasu 24-70 i 70-200 dawały mi spokój podczas fotografowania, dziś przy wykorzystywaniu obiektywów stałoogniskowych więcej myślę i więcej się ruszam :)