z tego to akurat się można dowiedzieć tylko, że można tym focić gazety...
Wersja do druku
A może se wymienię 85L na S85A.... Zobaczymy ;)
A może na C85/1.4L IS ? ;)
Canon EF 85mm f/1.4L IS USM on the Way [CR3]
ciekawe tylko, czy obacna wersja stanie sie "bee" czy może zyska miano kultowej (przez f/1.2) jak 5D classic:mrgreen:
i jeszcze jedno, 85mm to raczej nie moja ogniskowa, liczyłem że może "po piniondzach" kupie coś w rodzaju C85mm f/1.8 lub 2.0 IS ale w tym wypadku to trzeba o takim szkle zapomniec...
Ale to nie będzie zastępstwo 85/1.2....
Też liczyłem "przez analogię do Canona EF 35 mm f/1.4L II USM i Canona EF 35 mm f/2 IS USM" na Canona EF 85 mm f/1.2L III USM za ca. 12kpln - dla profesjonalistów i zamożnych hobbystów oraz Canona EF 85 mm f/1.8 IS USM za ca. 3kpln - dla turystów i ubogich amatorów ;)
Dokładnie...
Ja bardzo lubię te określenia "magia", "plastyka" czy inne "malowanie".
Jest też taka zależność, że im szkło droższe tym bardziej magiczne.
Na marginesie dodam, że te wszystkie boskie cechy są widoczne najprędzej na jpeg, bo z mojego doświadczenia wynika, że cała ta "magia" powstaję nie w szkle tylko w photoshopie. Sam Photoshop też swojego czasu był magiczny i plastyczny, ale niestety Adobe zrobiło system abonamentu i stał się bardziej dostępny - przez to juz nie jest magiczny.
Sigma, gdyby robiła te same obiektywy w cenie 4-5 razy wyższej to też byłaby magiczna i w ogóle elita elit tylko dla prosów. Sam system kalibracji miałby domenę docierania techniką wysoce profesjonalną przez specjalistyczny USB DOCK za 500$.
Drodzy państwo canon 851.2 ma już 10 lat, więc nie jest to bardzo nowa konstrukcja. Swego czasu był najlepszą 85 na rynku, teraz sigma stworzyła bardzo fajne szkło i dobrze bo coś się dzieje na rynku. Małe firmy pokazują że też potrafią.
Jak się będzie spisywał nowy arcik czas pokaże, póki co jest obiecujący, tylko te gabaryty i waga.
Pytanie.
Ile osób kupi magiczną Sigmę 85 Art za 5tyś a ile osób pocieszy się, że sigma zaorała canona i kupi używaną 85 1.8 za 1tyś zł?
Seria Art jest spoko, ale najtańsze szkła kosztują od 3tyś. Niby nie dużo dla Pro, ale dla amatora to jest kosmos. Zwłaszcza, że Nikon i Canon ma mnóstwo szkieł na allegro w dobrej cenie, rozwalające na łopatki magiczny Af starszych Sigm, a PRO mają w torbach dobre i sprawdzone systemowe szkła. Klienta ostatnią rzeczą jaka interesuje, to sprzęt jakim wykonane są zdjęcia.
Swoją drogą to współczuję Sony/Zaiss i Nikkorom bo ich dopiero Sigma rozwaliła na cacy. 10 letniej 85L nawet bym nie brał pod uwagę do porównania, bo tam ostrość od założeń nie była priorytetem.
Osobiście 85L na 1,2 używam tylko w ekstremalnych przypadkach... I to chyba dla tego że trafność tego szkła na 1,2 pozostawia wiele do życzenia (nie nie z mojej winy) - na jednym body lepiej na drugim znacznie gorzej. No i ostrość też nie powala... A jak się strzeli coś na 1,2 w dalszej odległości to dopiero widać mleczko. Więc ta jasność jest naprawdę "awaryjna". Z tą lepszą celnością AF szkieł Canona też bym nie przesadzał. Kilka lat temu wymieniłem 35L na sigmę 35 i to dlatego że myślałem że oszaleje z tą Lką. A mikroregulację mogą sobie między pośladki wsadzić, co zmiana barwy światła - tak trzeba było na nowo latać skalą regulacji FF/BF.
Sigma 35A potrafi się pomylić, ale mam - używam - zarabiam tym szkłem - i nie w głowie mi zmiana... W przeciwieństwie do 35L które miałem.
Tak więc argument że lepiej działa AF eLek niż nowych obiektywów Sigmy to był patrzył z przymrużeniem oka. Troszkę tych czerwonych pasków macalem i zachwytu nad celnością niema. Nie wiem czy zamienię 85L na Sigmę, bo kurczę ładnie to rysuje. Ale z drugiej strony i tak rzeźbię te wszystkie foty w Photoshopie - a potrzebuje czegoś jasnego i ostrego - Sigma to to chyba ma.
Mam dokładnie takie same odczucia co do zaj......ości AF obiektywów systemowych. Nie ważne jaka puszka, ze statywu do nieruszającego się obiektu ostrość raz w jedną raz w drugą stronę na podziałce. Zmiana barwy światła i sytuacja robi się jeszcze trudniejsza. Nauczyłem się z tym żyć i ostrzę po kilka razy - żeby choć jedno było w punkt (albo LiveView tu 100% celności - tylko komfort robienia zdjęć inny...). Także nie sądzę, żeby Sigma była dużo gorsza w temacie AF'u.
Miałem dokładnie tak samo z 85L. Podłączone pod 1dx, trafiał jak chciał, pod MKII bez problemu tak samo jak pod classiciem.
Też tak robię jak piszesz... Na różnych sesjach gdzie widzę że mam dobry kadr - trzaskam po kilka a czasami kilkanaście fot bym miał pewność że któreś będzie 100% w punkt. I potem z takiej sesji zamiast przywieź 50 fot, przywożę 500 by była ta "pewność". I jak oglądam zdjęcia to mam ostrość BF, BF FF, o jest idealnie w punkt!. Albo sytuacje gdzie przechodzę w różne warunki oświetleniowe - to jestem już na tym etapie że spojrzę na oświetlenie i wiem w mikroregulacji na jakie wartości szybko przestawić. Tak samo dzień pochmurny lub słoneczny... Strasznie to męczy... Ale tak jak mówiłeś po prostu człowiek nauczył się z tym żyć i takie zmiany robię w kilka sekund. Ale jednak trzeba o tym pamiętać. I wiem że to nie mają / miały winy moje sztuki, gdyż podobne historie były na innych szkłach np. 35L, 24L i są na 85L. Tylko Że na jednej puszcze korekcja jest mniejsza a na innej większa. Raz 85L trafi idealnie w żarowym a na innej puszcze już lekko przelatuje. Zrozumie to ten który zarabia tymi eLkami i robi po 30-40 tyś zdjęć rocznie. Więc jak słyszę opinie że lepiej eLkę bo lepiej pracuje AF to chyba ktoś w to tak bardzo wierzy, albo tak mu powiedziano gdzieś tam. Testy na statywie to se można robić... Nie raz ustawiłem wszystko idealnie, a w boju później i tak mikroregulacją kręciłem.
Wasze problemy z nieregularnością af to na 99% kwestia body a nie szkieł
ja właśnie nie wiem skąd się to wzięło, że 85 1.8 jest taka mega szybka :p miałem dawno temu pod 60d i wtedy mi się wydawało, że rzeczywiście jest taka szybka, teraz zrobiłem drugie podejście do 6d i porównanie takie że 35 2.0 is jest szybsze, nawet 50 1.4 MICRO usm jest szybsze i moja 100 2.8 usm macro szybsze (z ogranicznikiem) po drugim podejściu i podpięciu do ff, jakoś tak mi chyba bardziej pasowało to szkło na cropie :( a 135 2.0 trochę drogie :mrgreen:
Bo szybsze to ono jest od 85L II ( Canon 85mm f/1.8 Review , sam niestety nie mam 85L II żeby porównać).
A ja bardzo lubię mistrzów photoshopa, którzy dzięki swemu "doświadczeniu" potrafią dajmy na to na zdjęciach zrobionych szkłem f/1,8 uzyskać "wszystkie boskie cechy" szkła dajmy na to f/1,2 :roll:
Ja znam jeszcze paru :)
Jednak wtedy nie dodano do niego/tego wolniejszego/ stabilizacji.
Nawiązując jeszcze trochę do Zeissów - całkiem dobrze sprzedają się te, którym nie podskoczy żadne szkło z AF, czyli np. Planar 50/1.4 Classic ze swoim specyficznym obrazkiem, killer 135/2, który zjada 135L na śniadanie, po trosze też 85/1.4 Classic czy 100/2 Macro. Bardzo, ale to bardzo jestem ciekaw konfrontacji 85A z moim Milvusem :)
Boskie cechy na f1.2? Ja Ci powiem kto robi na 1.2 - ślubniacy z braku laku (no ew. jakaś detektywistyczna forma repo) i amatorzy, którzy lubią mieć jedno oko ostre na zdjęciu lubujący się w blurze. Jak jeszcze aparat ma dobre jpeg - to ogólnie klasa, f1.2 dobra winieta z obiektywu plus kontrasty z jpegu i mamy artystycznego malarza obiektywem.
Komercyjne portrety na 1.2???? Komercyjne sesje beauty na 1.2???? Chłopie... gdyby tak było to nikt nie kupowałby lamp studyjnych tylko walił speedlite'tami z oktą na otwartej przysłonie.
Ciekaw jestem czy miałeś kiedyś chociaż ten obiektyw w ręce czy tylko tak sobie gadasz sobie a muzom? Tak z ciekawości pytam...
Dodam tylko że na 5DIV 85-tka śmiga aż miło. Na 5DIII, pomijając servo, też jest bardzo dobrze. A jeśli ktoś próbował robić nim zdjęcia na 6D, oprócz LV oczywiście, to... wyrazy współczucia:)
85LII to śmigać nie będzie nawet na 5d mk8, mamy widocznie różne postrzeganie śmigania :)
Dokładnie: https://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%9Bmiga%C4%87 :)
Naprawdę proste pytanie - próbowałeś?
Gdybym był złośliwy to wrzucił bym teraz paręnaście kolejnych zdjęć biegającego psa robionych 85mm na servo. Ale nie wrzucę bo pierwsze nie jestem złośliwy, a po drugie na mojego psa to już nawet ja czasami patrzeć nie mogę:)A co dopiero wy:)
Ta nowa sigma jest wielkości 135L?
Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Z tą wagą powiedzenie, że fotografia to ciężki kawałek chleba nabiera dosłowności.
Na pocieszenie, podobno środek ciężkości jest z tyłu, czyli nie będzie przeważać jak np tokina 16-28.
Użyłem określenia "śmiga" i nie zawaham się, w razie potrzeby, użyć raz jeszcze:)Tylko tak dla pełnej jasności odnosi się to do servo. Bez żadnej przesady można powiedzieć że portretówka na 5DIV stała się obiektywem do sportu.
A w "normalnym" fotografowaniu, rzec można, nic się nie zmieniło. Powiedziałbym nawet że odsetek zdjęć nietrafionych jest nawet większy niż na 5DIII. I sam, jeśli tylko się da, używam LV. No bo w sumie po co robić 500 zdjęć jak można 50.
I jeszcze jedno. Według mnie ten obiektyw, jak żaden inny z tych które mam czy miałem, potrzebuje kontrastu do trafienia. Jeszcze raz odniosę się do psa bo na nim to testowałem. Celuję w białe - pudło. Celuję w czarne - często pudło. Celuję w oko - najczęściej pudło. A wystarczy celować w granice oka i białego futra i praktycznie zawsze trafi. No ale to łatwo powiedzieć:)
Mam wrażenie że ostatnimi czasy gdy pojawi się nowy obiektyw Sigmy to większość na forum jara się nim strasznie i gani wszystko co canonowskie jak tu 85LII. Później taką Sigmę dostaje się w rękę i na siłę wszyscy doszukują się jej wad i okazuje się że znowu Canon jest najlepszy. Do teraz 85LII było szkłem marzenie teraz już jest be bo pojawiły się mtf Sigmy. Jest wolne, pudłuje, przynosi się ze zlecenia dwa razy tyle materiału. Ludzie posłuchajcie siebie.
Gdyby z Sigmą nie było problemów to by nikt się ich nie bał. Sam zamieniłbym 35A na 35L mk2 gdyby nie przepaść cenowa. Natomiast 20A nie ma odpowiednika w Canonie (Nikon ma 20 1.8).