Tak, ale mają krótszy czas półrozpadu i długofalowo się nie liczą. Podobno Polonia w USA jest drugą najbogatszą mniejszością. Nie powiem, która jest pierwsza, bo znowu premier by musiał przepraszać ;)
Wersja do druku
Tak, ale mają krótszy czas półrozpadu i długofalowo się nie liczą. Podobno Polonia w USA jest drugą najbogatszą mniejszością. Nie powiem, która jest pierwsza, bo znowu premier by musiał przepraszać ;)
sa jak komety, a ci dobrzy jak pulsary :D zalezy co sie komu podoba
Stereotypy, monotypy i inne typy ;) "Każda" generalizacja jest fałszywa, satystyka zaś mówi o "prawdzie statystycznej". "Generalnie" niesłychanie trudno ustalić "cokolwiek" z "absolutną" pewnością. "Wszystko" mytla się w braku środków i konieczności zmagania się z codziennością (materią).
Dlatego wierzę, że istnieje "rzeczywstość" (BÓG), która "daje" ostateczną "odpowiedź" na to, czy mam rację czy się mylę. Po prostu PRAWDA!
problem w tym, ze zyjesz gdzies gdzie sa pewne utarte opinie. a te tworzone sa na podstawie kolorytow danej spolecznosci, a nie jednostek (chyba ze sa wybitne to rzutuja). jednostka sie juz prawie nie liczy bo licza sie korporacje - one kreuja rzeczywistosc, w ktorej zyjesz czy ci sie podoba czy nieCytat:
Zamieszczone przez Raff
A Ty żyjesz tam gdzie opinie się dopiero ucierają ;) Ja tam nie widzę problemu, jedynie tęsknotę. Możem jest przez korporacje/jednostki ukształtowan - kościół, koderów "Leonarda"? Może sam siebie kształtuję? A może kształtuje wszystko "selekcja"? Raz, dwa, trzy - odpowiedz TY ;)Cytat:
Zamieszczone przez AGO
niestety opinie sa juz utarte. W PL tez niemcy sa widziani przez pryzmat SS i 2-giej wojny - nie bronie ich ale ile mozna sluchac o jakis potrzebach przeprosin po 1000 raz od nastepnej osoby ?!?
raz, dwa, trzy, odpowiadam: kszatltujesz sie sam ale dopasowujac do rzeczywistosci ksztaltowanej przez innych (w tym korporacje). twoja kolej ;)
W świecie dzieją się pewne rzeczy, które można postrzegać jako mechanizmy nim rządzące, ale same w sobie zapewne nimi nie są. A człowiek stający wobec świata z koniecznością zapewnienia bytu sobie i rodzinie dość rzadko ma czas (i wolę ku temu) by próbować samodzielnie go zrozumieć. Te +/- 70 lat życia to bardzo mało, żeby ogarnąć tak wiele wydarzeń ze świata. Człowiek (jednostka) wobec świata jest bardzo mały i rzadko ma "łeb jak sklep". Dlatego opiera swoją wiedzę o zdobycze innych jednostek/społeczeństw. Opinie są "utarte" ale nie są stałe. Mogą być modyfikowane przez środowiska lub jednostki "opiniotwórcze". I tak np. wizyta Benedykta XVI wniosła sporo dobrego w polsko-niemieckie stosunki i patrzenie na nie z innych stron świata. A co do "manipulacji korporacyjnych" to objawiają się one wg mnie zwłaszcza w marketingu handlowym. Trza wydusić jak najwięcej kasy i basta! Wszelkie teorie spiskowe traktuję z dystansem i raczej jako ciekawostki i tematy dla ciekawej beletrystyki.
Jeśli spotykam na swojej drodze człowieka to nie patrzę na niego jedynie przez pryzmat narodowości, urody, intelektu czy sposobu ubierania. Choć te wszystkie rzeczy mają swoje znaczenie. Żeby pozostać w klimacie ;) - jeśli spotkam Niemca/Niemkę i będzie to miły i ciepły człowiek, nie zmienię mojego stosunku do nazistów na lepszy. Ani też jeśli będzie niesympatyczny i ironicznie nakpiwał się z mojej polskości nie pomyślę - Ci Niemcy to "faszyści". Moje jednostkowe emocje nie przekładają się na ogólny wizerunek ludzi, państw i narodów. A, że dzieje się tak bardzo często to już niewiele można zrobić, że ludzie bywają tacy płytko-emocjonalni.
Raff, gratuluję postawy, niestety rozsądek jest u nas zawsze w mniejszości, królują emocje, stereotypy i uprzedzenia. Wystarczy posłuchać co naród mówi w kolejce do lekarza, w tramwaju czy pod sklepem - załamka. :(Cytat:
Zamieszczone przez Raff
Niedawno jakiś baran napadł w W-wie na rabina z okrzykiem "Polska dla Polaków". Pewnie gdyby się okazało, że rabii właśnie wysiadał z mercedesa to 3/4 narodu klaskałoby w dłonie.
A ster wychowania młodzieży dzierży pierwszy konserwator stereotypów - Roman G.
Cytat:
Zamieszczone przez Przemoc
No tak... ale po pierwsze, stereotypy chociaż krzywdzące i karykaturalnie wyolbrzymione z powietrza się nie wzięły a po drugie, niemożliwe jest odgrodzenie się od stereotypowego patrzenia na świat, od używania tych wyuczonych, instynktownych niemal skrótów myślowych, dlatego że "wyssaliśmy je z mlekiem matki" i nasiąkliśmy nimi oglądając "Czterech pancernych" albo "Siedemnaście mgnień wiosny"...Cytat:
Zamieszczone przez Przemoc
Polacy nadal są na zachodzie postrzegani przez pryzmat niewykwalifikowanych robotników budowlanych i złodziei samochodowych, chociaż w tym momencie na emigracji jest więcej docentów biochemii niż przedstawicieli tych dwóch grup razem wziętych. Postrzeganie nas oczywiście się zmienia, ale jeszcze długo przeciętny Niemiec na widok Polaka będzie miał szybką serię kilku skojarzeń: rolnik z wiochy, pijak, ta ładna prostytutka to chyba była Polka..., gdzie moje nowiutkie BMW? a ja widząc Niemca (chociaż już jestem durzy i poobijałem się tu i tam) w pierwszej kolejności pomyślę: oto przedstawiciel nacji która od 1000 lat nie pragnie niczego poza naszą ziemią, naszą krwią i naszymi kobietami, pewnie zaraz beknie albo puści bąka i zacznie się śmiać przekonany że to doskonały żart był... Oczywiście po chwili przyjdzie refleksja, że przecież mamy XXI wiek, że globalna wioska, że wspólne europejskie korzenie (hehe), że jego dziadek był w Wehrmachcie ale mój przecież też...
Ale do czego zmierzam... Ja nie mam czasu żeby poznać każdego człowieka na świecie, żeby wyrabiać sobie prywatne zdanie na każdy temat oraz żeby weryfikować w praktyce prawdziwość stereotypów. Ja się czasem posługuję stereotypowym myśleniem i póki co nikogo chyba tym nie skrzywdziłem, a wiecie ile zaoszczędziłem swego cennego czasu? ;)
Raff: jak sam napisales krotkie zycie, wiec szybka decyzja nami kieruje. Co do wplywu na opinie wiekszosci to uwazam, ze dziala tu prawo sily i priorytetu, tzn. jak postrzegaja cie jako narod zlodzieji, a ty jestes ten prawy to niemaszki nie powiedza: o jaki narod polski jest OK, lecz zobacz ten Raff jest wyjatkowy (czyt. odstaje od normy).
Zreszta u nas tez tak jest a najlepszym przykladem niech bedzie wyborcza informacja Kurskiego na temat Tuskowego dziadka ... niby juz po wojnie 60 lat i ze 4 pokolenia, ale jakos dziala!
ibsen: widac ze miales kontakt z DDR-people (baki i bekniecia sa jak muza dla ich uszu :D)