Ja bym stawiała na początku na szkła ;).
https://www.youtube.com/watch?v=hk5IMmEDWH4
Wersja do druku
Ja bym stawiała na początku na szkła ;).
https://www.youtube.com/watch?v=hk5IMmEDWH4
wszystko ma swoje mozliwosci, crop nie zwalnia z możliwości zrobienia dobrego zdjecia a i FF nie spowoduje że każde nasze zdjęcie będzie magiczne i fantastyczne. Dobre body to naprawdę ważna rzecz , w tym samym miejscu stoją szkła, to jak wybranie czy wolało by się stracić węch czy smak...
Ja swojego czasu porównywałem jakosc zdjec z 5d classica z moim bylym 650d. I powiem szczerze, ze gdy zobaczylem co potrafi leciwe 5d to zwatpilem. Obrazek byl kontrastowy, plastyczny a iso miodzik. Od tamtego czasu mam uraz do cropa i nikt mnie nie przekona, ze cropek daje porownywalne zdjecia. Owszem dla zupelnego amatora to i zdjecie z komorki bedzie dobre jakosciowo. Po czasie sprzedalem 650d i przesiadlem sie na 6d i do moich osobistych zastosowan bedzie na wiele lat.
Nie jestem dżiadżistą FF, dopuszczam istnienie cropa. Sam mam jako zapas na czarną godzinę ;)
FF ma lepszy wizjer... To jest bezdyskusyjne.
Zdjęcia robię cropem i ff, miałem i mam ciemne i jasne szkła. Powiem tak - większe możliwości daje jednak crop z jasnym obiektywem niż pełna klatka z czymś ciemnym. Jestem starej daty i zdjęcia drukuję do albumów ( takie też oglądam i prezentuję). Przy rozmiarze 10x15 trudno dostrzec różnicę czym robione ( szum jakoś mało widoczny, głębia ostrości pomimo, że mała to jednak "duża"), niemniej jasne szkła ułatwiają i uprzyjemniają wykonanie zdjęcia. Przy rozmiarze 21x15 widać już różnicę na korzyść 6D, zwłaszcza na wysokim iso, a i głębia bardzie "rzuca się" w oczy. Tak więc rada dla autora wątku - jak budżet ograniczony to najpierw jasne szkła a potem ff. Najlepiej mieć jednak jedno i drugie :-) Pozdrawiam
elki to jednak +100 do lansu,z daleka widać, ze jesteś gość
prawdziwy Fotograf Artysta