Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Allen Carr Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie - przeczytałem dokładnie 9 lutego 2014 i od tej pory nie palę . Dowiedziałem się o tej książce właśnie przypadkowo zaglądając na ten wątek. Dawno już chciałem rzucić a tu patrze jakaś książka mówię ok spróbuję :) Działa do dziś . Potwierdzam też słowa cobalt. z postu wyżej. Na pewno jest łatwiej. Do tego można dodać kaca giganta. Jakieś 6 lat temu, cierpiąc po bardzo alkoholowej imprezie udało mi się rzucić palenie na rok :)
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Polecam tabletki, reklamowane ostatnio w TV,dzięki nim dwóch kolegów z pracy rzuciło palenie bez żadnych problemów!!!
Reklamowane są dwa rodzaje tych tabletek, a oni kupili te tańsze i zadziałały jak dotąd rewelacyjnie.
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Dasz radę. Są różne tabletki do ssania podobno dużo dają. Możesz też pić melisę na uspokojenie, medytować, poczujesz się wtedy silniejszym człowiekiem. Trzeba próbować aż do skutku :)
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
A nie wystarczy przestraszyć się raka płuc?
I wszystkich konsekwencji z tym związanych:cierpienie własne,rodziny ,kłopoty finansowe bliskich ?
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Cytat:
Zamieszczone przez
zysk
A nie wystarczy przestraszyć się raka płuc?
I wszystkich konsekwencji z tym związanych:cierpienie własne,rodziny ,kłopoty finansowe bliskich ?
Nie. Mojego kolegi ojciec mial stan przedrakowy z powodu papierosów wlasnie. Palil po tej diagnozie a takze przy chemioterapi... i tak do konca.
Za to moj tato zostawil z dnia na dzien, bez powodu a palił 34 lata.
Jak dziala ten mechanizm. Nie wiem.
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Cytat:
Zamieszczone przez
xxkomarxx
Nie. Mojego kolegi ojciec mial stan przedrakowy z powodu papierosów wlasnie. Palil po tej diagnozie a takze przy chemioterapi... i tak do konca.
Za to moj tato zostawil z dnia na dzien, bez powodu a palił 34 lata.
Jak dziala ten mechanizm. Nie wiem.
Szacun dla taty.
Paliłem 20 lat i rzuciłem z dnia na dzień "bez powodu". Początki były ciężkie, bo ciągnęło mnie do papierochów po spożyciu piwa. Po miesiącu dym papierosowy już mnie drażnił. A teraz mam 4 000zł w ciągu roku na foto. Jakby tak jeszcze przestać jeść, to byłoby super :).
Niektórym wycieczka na oddział onkologiczny wystarcza, a inni przykładają sobie papierosa do rurki w miejsce krtani.
Tak czy inaczej, palenie jest już niemodne. Kilku znajomych rzuciło tak jak pisałem wcześniej w momencie, kiedy byli chorzy, bo jednak fajki wtedy nie smakują.
Elektronicznych papierochów nie proponuję, bo nadal uzależnienie od nikotyny zostaje i zawsze można wrócić do palenia tytoniu.
Może sport zamiast papierosa. Nie trzeba podchodzić na początku zbyt ambitnie. Wystarczy marszobieg lub jazda na rowerze. Wtedy będziemy widzieli jak z tygodnia na tydzień jak "rośnie" nam pojemność płuc.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
xxkomarxx
Nie. Mojego kolegi ojciec mial stan przedrakowy z powodu papierosów wlasnie. Palil po tej diagnozie a takze przy chemioterapi... i tak do konca.
Za to moj tato zostawil z dnia na dzien, bez powodu a palił 34 lata.
Jak dziala ten mechanizm. Nie wiem.
Szacun dla taty.
Paliłem 20 lat i rzuciłem z dnia na dzień "bez powodu". Początki były ciężkie, bo ciągnęło mnie do papierochów po spożyciu piwa. Po miesiącu dym papierosowy już mnie drażnił. A teraz mam 4 000zł w ciągu roku na foto. Jakby tak jeszcze przestać jeść, to byłoby super :).
Niektórym wycieczka na oddział onkologiczny wystarcza, a inni przykładają sobie papierosa do rurki w miejsce krtani.
Tak czy inaczej, palenie jest już niemodne. Kilku znajomych rzuciło tak jak pisałem wcześniej w momencie, kiedy byli chorzy, bo jednak fajki wtedy nie smakują.
Elektronicznych papierochów nie proponuję, bo nadal uzależnienie od nikotyny zostaje i zawsze można wrócić do palenia tytoniu.
Może sport zamiast papierosa. Nie trzeba podchodzić na początku zbyt ambitnie. Wystarczy marszobieg lub jazda na rowerze. Wtedy będziemy widzieli jak z tygodnia na tydzień jak "rośnie" nam pojemność płuc.
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Proces tak skąplikowany jak w przypadku każdego nałogu. Mam kolegę, który nie pali 6 miesięcy, ale jest za to innym człowiekiem. Zespół "odstawienny", stał się bardzo nerwowy.
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Ja się miotam z tym też już kilka lat. Miesiąc nie palę, później znów wpadam, potem znów walczę i znów upadam.... Próbowałem książki, tabexu i teraz pora na Zyban (bo właśnie znów wróciłem do palenia po 4mcach przerwy). 15lat temu byłem na odwyku alkoholowym (+narkotyki bo to jeden ciul) i tu z zachowaniem abstynencji nie mam już większych problemów ale fajki cholera wciąż mnie mamią. Inna sprawa, że nie zależy mi na długim życiu więc choroba mnie nie przeraża, bardziej przeszkadza mi syf w gębie i osłabienie na co dzień. Na pewno trzeba mieć świadomość, że nie da się już palić okazyjnie i za tym pierwszym zawsze pójdzie stary styl. Ale właśnie - mechanizmy uzależnień działają tak, że czasami nie wszystko widzi się jasno i za każdym razem mam nadzieję, że tym razem to będzie tylko kilka dla przyjemności :-)
Odp: nie jestem w stanie rzucić palenia
Ja próbowałem rzucić z pomocą e-papierosa. Niestety to raczej ściema bo palę jeszcze więcej niż wcześniej. Chyba, że źle się do tego zabrałem.