Się podepnę do pytania, czy tryb automatyczny ma znaczenie w lampach?
Zastanawiam się w co uzbroić 7d YN560III czy YN 568 .
Wersja do druku
Się podepnę do pytania, czy tryb automatyczny ma znaczenie w lampach?
Zastanawiam się w co uzbroić 7d YN560III czy YN 568 .
Tylko, że w cenie 568 EX II ma dwie 560 III z nadajnikiem i jeszcze trochę zostanie. Zabraknie wtedy TTL, HSS oraz możliwości sterowania lampą z menu aparatu, ale dla samego obrazu chyba lepszą opcją byłyby dwie manualne. Nie namawiam do żadnej opcji (choć może to tak wyglądać) tylko pokazuje możliwości.
Jeżeli to pierwsza lampa do pstrykania hobbystycznego to lepiej kupić z automatyką, manuala jednego na początek będzie ciężko ogarnąć a co mowa dwa. Jeżeli ma to być zabawa w domowe studio to lepiej dwa manuale.
takze podepne sie do tematu....budzet zamyka sie kwota 1200 zl, w tej cenie mam metza 58 af2, sporadycznie korzystalem do tej pory na nikonie z nissina Di866, teraz mam canona 6d, zastanawiam sie czy jakies duze roznice przemawiaja za tym metzem czego nie mialaby np. YN568 czy Voleoon v760, piszac wprost czy oplaca sie dokladac do metza czy ten sam efekt uzyskam na wymienionych powyzej tanszych lampach i bedzie jeszcze na piwko? jakosc wykonania na pewno jest lepsza, z drugiej strony ogladajac "klawiszologie" tego metza to wyglada to b.biednie, kilka przyciskow i tyle. Moze ktos cos doradzic?
Moim zdaniem...:
Opisywałem problemy z YN-568 EX II, mimo wielu zadowolonych użytkowników, ja się zraziłem. Voeloon też mi umarł natychmiast. Nissin jest chyba lepszy jakościowo od w/w, ale mnie osobiście przeszkadza brak możliwości ustawiania parametrów z poziomu body - aparat sygnalizuje brak takiej opcji. A Metz? 58 to najwyższy, najbardziej rozbudowany i najsilniejszy model, którego zaletą jest też dodatkowy palniczek - pomaga np. uniknąć cieni pod oczami przy błysku głównym na sufit. Metz jest porządną, niemiecką firmą (na 52 mam napis "Made in Germany", nie China :), specjalizującą się w lampach od wielu lat i jest chyba najlepszym producentem pozasystemowym. Moim skromnym zdaniem takie YN czy Voeloon vs. Metz to jak Daewoo czy TATA vs. Audi czy Mercedes. Jeśli budżet Ci pozwala - sugerowałbym tego Metza. Ale to Twój wybór i obyś z dokonanego był zadowolony! :)
każdy ma prawo do swojego zdania...
mi dwie yongnuo pracują a właściwie harują jak woły robocze 4 i 3 lata... i nic ... ( no dobra trochę się napisy wytarły )....
w tym czasie 600ex-rt była ponad miesiąc w naprawie...
to tylko elektronika - to ze trafiłeś pechowo i się zraziłeś Twoja strata...
a napis na metzu "made in germany" to sciema marketingowa na którą się nabrałeś :)
Yongnuo vs. metz to róznica jak Skoda vs. VW...
pozdro
tongpo