Wersja do druku
Co do problemów po, to z tego co się dowiedziałem, suchość oka występuje głównie przy metodzie LASIK, inne metody jak LASEK, EPI-LASIK mają bardzo małe prawdopodobieństwo występowania tego.
Co do efektu halo to zalezny jest od czlowieka i jezeli wielkosc zrenicy przekracza 6mm czy jakos tak, to moze cos takiego wystepowac. jak mniej to nie. pacjent powienien byc o tym powiadomiony przed zabiegiem.
Ja miałem zabieg około 1,5 roku temu. Miałem niewielką wadę (około-1,25). Żadnych skutków ubocznych. Super sprawa. Polecam.
A jaka metoda? Jaka masz średnicę zrenicy? Jaka grubość rogowki?
Źrenicę nie pamiętam jaką, rogówkę miałem grubą. Teraz mam rogówkę taką jak przeciętny Kowalski. Nie pamiętam jak się nazywała ta metoda, chyba jakaś odmiana PRK. Polega ona na ścięciu rogówki z przodu, nabłonka się nie nacina i rozchyla, tylko całkowicie "ścina", tak że on później odrasta i wygładza się. Odrasta bardzo szybko, natomiast wygładza się nawet tygodniami. Zaletą tej metody jest to że nie pozostaje żaden ślad w oku.
Czy tą metoda można korygować wszystkie wady. Z wiekiem człowiek ma kłopoty np z akomodacją oka i musi nosić +1 do czytania i np -1,25 do dali. Nie wiem czy laserowa korekcja tu pomoże?
Na minusy pomoże, natomiast na czytanie z bliska obawiam się że nie, a nawet może pogorszyć.
A nie prościej i bardziej wiarygodnie pójść do paru specjalistów z jakichś renomowanych klinik, niekoniecznie z placówek prywatnych bo jak zrozumiałem z lektury pierwszej strony "podejście komercyjne" wyklucza wiarygodność ?!?!?! (jakbyśmy nadal tkwili w poprzednim systemie, gdzie wmawiano jakieś bzdury o pracy dla idei ?!?!?), a nie od 3 miesięcy ciagnąć dyskusję z której nic nie wynika. A nie wynika dlatego że czasem teoretycznie ta sama choroba/wada u różnych osób może objawiać się i poddawać leczeniu nieco odmiennie u różnych osób i stąd to co dobre u jednego, niekoniecznie będzie optymalne u drugiego, albo też doświadczenie danego lekarza w danej metodzie będzie większe niż w innej i wyniki jakie będzie osiągał jej używając będą lepsze niż teoretycznie w lepszej metodzie, ale której nie opanował w równie perfekcyjnym stopniu.
Życzę podjęcia optymalnej decyzji i dużo zdrowia.
No właśnie krótko i na temat!
Pokażcie mi lekarza okulistę bez okularów - owszem są ale mało a pozostali czemu nie zrobili korekcji laserowej?
Mnie osobiście lekarze a było ich trzech odradziło korekcji laserowej. Okulary i soczewki na zmianę.
To tak jak kupować płyn na porost włosów od łysego fryzjera.
Ja radzę się udać do kliniki z wieloletnim doświadczeniem i z nowoczesnym sprzętem. Mnie też odradzali, nawet jedna lekarz. Jako ciekawostkę powiem że była lekarz, która kiedyś krzyczała na mnie, że nie noszę okularów. Inna znowu powiedziała że to dobrze że nie noszę...
Po zabiegu miesiąc wyjęty z życiorysu przy metodzie PRK - "wypalanie" bez zdejmowania "błonki" i ponownego przykrycia, nie wolno nadwyrężać oczu, schylać się w pierwszych dniach, podnosić czego kolwiek, nawet przebywać w pomieszczeniu w którym pracuje odkurzacz (miesza powietrze i zawsze są jakieś pyły które mogą zakłócić proces gojenia) po tygodniu zarysowały się pierwsze kształty, a potem było coraz lepiej. na korytarzu przed gabinetem spotykałem różnych ludzi z "reklamacją" (było ich nie mało, ale wszyscy byli sobie sami winni - pani która musiała coś tam na komputerze, gość który po 2 tyg. poszedł do pracy, bo miał lekką przy produkcji nawozów itp.)