duży aparat może służyć także do samoobrony, nie wiem, czy "piątka" da radę
Wersja do druku
duży aparat może służyć także do samoobrony, nie wiem, czy "piątka" da radę
Starszy kolega mi wytłumaczył, że nie upilnuje złodzieja. Złodziej upilnuje mnie. A dobry złodziej to tak samo jak dobry fotograf - zna swój fach i wyczuwa ofiarę na odległość. Nie wiem jak to dokładnie działa, nie jestem złodziejem, ale coś w tym jest. A przypadkowo dostać w ryło zawsze można...przecież nie twierdzę że nie.
BTW: z kompaktem łatwiej się ucieka, niż z torbą wypełnioną drogimi gratami.
Ja rozpatruje wylacznie kradziez rabunkowa... bedac w hotelu nawet wychodzac na sniadanie netbooka chowam do sejfu... i nie zostawiam nic w aucie... Moje obawy dotycza wylacznie rozboju... A jesli chodzi o zlodziei to chyba ich nie doceniacie.... oni maja lepsze rozeznanie w sprzecie pod wzgledem cen niz my :) bo to cos musi mu sie sprzedac
Z tymi kradzieżami to po prostu jest to co ma być, Jedziesz w tajgę. Musisz gdzieś stanąć, ugotować i iść spać. Na początku zastanawiasz się czy Cię ktoś nie okradnie. Śpisz jak zając pod krzakiem i następny dzień jedziesz zmęczony, niewyspany. Ile tak dasz radę? Trzy noce? Cztery? Potem po prostu idziesz spać i co się stanie to się stanie. Masz się wyspać i tyle. Nie martwisz się niczym. Owszem, zamykasz auto, chowasz rzeczy do środka. Nie zostawiasz wszystkiego na wierzchu.
Teraz Budapeszt. Idziesz wieczorem fotografować Parlament. Zostawiasz auto na parkingu, zamykasz je. Bierzesz aparat i idziesz robić zdjęcia. Masz najdroższą jedynkę za 25 tysięcy. Martwisz się - ukradną, napadną. A nie martwisz się o auto za 100 tysięcy? A przecież złodziej prędzej podprowadzi Ci auto, bo ma czas, bo auto w ryj mu nie da w samoobronie. Dlatego uważam, że po prostu kup taki aparat, którym będziesz robił zdjęcia jakie uważasz za najlepsze i nie martw się ile on kosztuje i czy Ci go ukradną czy nie.
Dzięki za wszelkie cenne uwagi... poki co rozwazam G1 X i EOS 5 D II (rowniez 7D)... Dlatego prosba o pomoc w dobraniu obiektywow... takich do 5 tys. za 2... czyli szerokokatny (dobrze by tez pozwalal na pseudo-portrety - pozniej kupie portretowke ale na razie nie jest priorytetem) i jakis wzglednie dobry tele np. 70-200... najwyzsza jakosc dla szerokokatnego, tele moze byc klasy ciut lepszej od kit - oby oba zmiescily sie do 5 tys.
17-40/4L i 70-200/4L
I jeszcze zostanie na 50/1.4 jeśli szkła będą używane.
I masz podstawowy, solidny komplet na lata pod pełną klatkę. Ewentualnie zamiast 17-40 wziąłbym 24-105L - bardziej uniwersalne ale z tym szerokim kątem to będzie biedniej. Używki wszystko oczywiście ale tutaj bym się nie pchał w nowe szkła bo i po co.
na urlop to raczej megazoom
Znalazlem oferte, ktora moze i Was zainteresuje... otoz kupujac sprzet na stronie Aparaty cyfrowe, kamery cyfrowe, projektory, akcesoria - Sklep internetowy Cyfrowe.pl mozna dokupic ubezpieczenie i tak dla 5D II chca 621 zl za 1 rok, jest nawet mozliwosc na 5 lat - za 1940 zl... wiec coraz bardziej sklaniam sie ku 5D II. Za niecale 400zl rocznie mam ubezpieczony aparat, no obiektywy tez mozna...
Poczytaj dokładnie warunki umowy ;)
http://upload.cyfrowe.pl/cyfrowe/fck...cyfrowe_pl.pdf
Wiele można "naciągnąć" pod ten punkt IMHO
(szczególnie pod wyróżniony fragment)
"3. Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody wyrządzone wskutek
umyślnego działania lub rażącego niedbalstwa Ubezpieczającego lub osób
działających z jego upoważnienia i/lub w jego imieniu."
Jak przyjdzie co do czego, to się okaże, że lepiej... "zapłacić haracz mafii",
niż kupować takie ubezpieczenie.
Pozdrówka!