dobra zagadka to była ;-)
Wersja do druku
dobra zagadka to była ;-)
A dziękuję. Starałem się pokazać coś, co kiedyś było dość często spotykane w domach, a dziś już jest mocno zapomniane, choć nie ukrywam, że miałem ochotę zapodać zdjęcie z kamieniem, leżącym w górskim strumieniu i poprosić o dokładne współrzędne. Uznałem jednak, że zagadka powinna czemuś służyć.
Podobne koszyczki (i wiklinowe także) - były u moich dziadków, więc coś mi tam "dzwoniło w dyni" od początku. Żona odziedziczyła natomiast srebrny "liść", który kładło się na szklance, wsypywało "herbatę liściastą" albo "granulowaną" i zalewało wrzątkiem.
Oczywiście, raz nasypana herbata służyła wielokrotnie: najpierw powstawał "czaj" dla dziadka i babci, a potem dla nas taka lura z cytryną.