Myślę, że ostatnie zdanie to trafna puenta na zamkniecie tej dyskusji
Wersja do druku
Poprawne technicznie zdjęcie robi każdy aparat, zastanów się w jakich warunkach będizesz go używać, jakiej potrzebujesz optyki - niestety do komórki nie daje się podpiąć każdej optyki więc jeśli potrzeby nawet odrobinę wykraczają poza ciemny standard to trzeba kupić coś innego, i zastanów się nad innymi potrzebami statyw filtry itd.. poprwaność techniczna to minimum
To jest jedna z tych sytuacji, kiedy kobieta jest w 100% pewna tego, co mówi. Jednak nadal nie wie o czym.
Koledzy zrozumieli Twoje pytanie, a udzielili pytań konkretnych do tematu. Założenia budżetowe można pominąć, kiedy jakakolwiek osoba zaczyna porównywać ser do samochodu, czy skodę fabię do mercedesa s klasy. Ja wybrałbym właściwie skodę fabię i minąłbym takiego s-klasę i z tysiąc razy gdyby było trzeba. Różnica polega na tym jaką wersję bym tej skody fabii wybrał.
Porównanie jak najbardziej słuszne. Kupuj, to co chcesz. Ja wolę wybrać 450D i kupować szkiełka ze światłem f4 w systemie, niżeli kupić d60 i na siłę szukać szkiełek w systemie gdzie tego f4 nie ma. Mowa o tych białych lufach w cenie 1900 złotych, których w nikonie na próżno Ci szukać.
Tak jak napisał jeden z kolegów, to aparaty podlegają wymianie, nie szklarnia.
Jeśli zrobisz kiedyś test, to rzuć d60 i rzuć 450D. Ta sama wysokość ;) Założę, się że oba się popsują.
Już sprzedałaś tego Canona? Szybka jesteś... Włączyłaś go chociaż? :P 5D MKI powinno Cię zadowolić. Ale to już taka wersja budżetowa. Więc też nie dziw się potem, że stary aparat nie będzie miał szybkiego AF.Cytat:
Oczywiście wiedziałam o tym fakcie kupując w ciemno Canon'a ( na moje szczęście zarobiłam na nim jeszcze 350zł) ale nie wiedziałam, że jest tak masakrycznie źle.
Niektórzy biorą się za fotografię by sobie pohandlować. :P
Ciekawa ta dyskusja i ciekawe podejście.
Jako były użytkownik 450D twierdziłem i nadal uważam że to doskonały aparat, z dobrymi szkłami umożliwia uzyskanie bardzo fajnych fotek, a chyba o to chodzi w jakimkolwiek aparacie (przynajmniej tak mi się wydawało do czasu przeczytania tego wątku).
Ech.., człowiek się dowiaduje ciekawych rzeczy przez całe życie.
Gdzieś czytałem o jakimś bodajże Pentaxie, czy może innej marce pokrytej kryształkami Svarovskiego.
Czy taki model zadowoliłby gusta estetyczne? ;)
Słusznie temat należy uznać za zamknięty - miałem Nikona, mam Canona i wiem, dlaczego (Canona cenię za zdjęcia - "pytek" JESZCZE tego nie wie - dajmy mu czas na osobiste doświadczenia).