Ajjj, przepraszam Sergiusz, nie wiedziałem, że i Ty masz bana. Nie logowałem sie na KKM od bardzo dawna.
Gratuluję ze szczerego serca :D
Wersja do druku
Ajjj, przepraszam Sergiusz, nie wiedziałem, że i Ty masz bana. Nie logowałem sie na KKM od bardzo dawna.
Gratuluję ze szczerego serca :D
Sergiuszu a jakie zdjęcie wstawiłeś że takie poruszenie na kkm?
Nic specjalnego. Na CB to zdjęcie jest od 2 lat i nikt nie zwrócił na nie uwagi. Było też w czasopiśmie Lustrzanka. Dzięki za gratulacje. :-D
Jest to oczywiste i logiczne. To znaczy powinno. Według Ciebie ( abstrahując od wspomnianej wyżej sytuacji ) czy właściciel prywatnej przestrzeni może ustalać zasady niezgodne z prawem szeroko rozumianej strefy publicznej?
Nie znam sprawy, więc się wypowiem :mrgreen: Abstrahując od wspomnianej sytuacji (w której właściciel tej przestrzeni może sobie banować kogo mu się żywnie podoba wedle własnego widzimisię), to stoję na stanowisku, że właściciel ma prawo do określania zakresu publiczności swojej prywatnej przestrzeni publicznej.
Nie bardzo rozumiem Twój komunikat. Sugerujesz że nie mam np. prawa decydować kto co robi i co mówi w moim domu i nie mogę go wyprosić jeśli jego zachowanie czy wyrażane poglądy mi nie odpowiadają? Co w tym niezgodnego z prawem :shock:?
Co do tego, że właściciel nie może ustalać zasad niezgodnych z prawem - zgoda ale dalej... co znaczy "szeroko rozumiana strefa publiczna" - bo dalibóg nie ogarniam 8).
Ale czego nie jesteś pewien?
Ale co mogę?
Możesz napisać precyzyjnie co jest Twoim zdaniem zgodne z prawem a co nie, bo inaczej ta dyskusja nie ma żadnego sensu. W ten sposób można wszystkiemu zaprzeczyć i wszystko potwierdzić - wygodne tylko jednak trochę niepraktyczne (przynajmniej tutaj) 8-).
Oczyma wyobraźni widzę kolejną dyskusję o zakazach fotografowania w prywatnych centrach handlowych będących przestrzeniami publicznymi :)