c. Cholera wie co. Pewnie dostaniesz losowy rozrzut, który będziesz musiał sobie sam poprzycinać :>
Wersja do druku
c. Cholera wie co. Pewnie dostaniesz losowy rozrzut, który będziesz musiał sobie sam poprzycinać :>
Trzeba przetestowac. Jezeli przycinanie w konkretnym labie 'odbitek' (z cyfry lub analoga) jest powtarzalne i lab obcina zawsze tak samo to po kilku testach (1-2 zdjecia w odstepac kilkudniowych - ku sprawdzeniu czy obcinactwo nie jest wedrujace) wszystko bedzie jasne. Jesli zas okaze sie, ze obcinanie jest rozbiegane to niestety pojawia sie problem. No chyba, ze robimy 'odbitki' na wiekszym formacie i sobie sami wszystko potem przycinamy, ale to juz paranoja.Cytat:
Zamieszczone przez McKane
Frontier działa jak maszyna offsetowa... musi mieć spady zeby nie wyszły białe paski na papierze, także jakiś zapas musi być. Czy jest to akurat 1,5mm to nie mierzyłem, ale fakt faktem obcina zawsze! Ja sobie radze z tym tak, ze kadruję odrobinę szerzej, i od razu w głowie widzę, że mi przytną po te 1,5 mm z każdej strony i jest OK. Na idealne fotki bym nie liczył i zostawiał sobie ten niewielki margines - oczywiście cały czas nasz plik ma dokładne wymiary np. 10,2x15,2 juz z tymi marginesami po 1,5mm. Czasem też papier lubi się przekosić i jakies 0,5-1 mm zdjęcie jest obrócone, ale przy odbitkach np. 13x18 to śmieszna wartość i nie ma sobie co zawracać głowy ;).