No i o to wszystko sie rozbija, cena tego obiektywu jest uzasadniona (lub nie) w zaleznosci od jakosci dawanego obrazu. Jezeli bedzie na poziomie 17-85 to nie ma o czym mowic.
Wersja do druku
wg mnie różnica 2 mm na szerokim końcu to dużo, robiłem kiedyś test między 18 mm canona 18-55IS a 17 mm sigmy 17-70 i ten 1 mm różnicy jednak jest widoczny, sam nie spodziewałem się, że aż tak bardzo
Sorry za OT, ale:
Zgadzam się że crop nie jest gorszy od FF, lecz inny. Jednak (jako użytkownik body zarówno z cropem jak i FF) nie zgadzam się z argumentami, bo:
1. "Wydłużanie" ogniskowej to nie jest kwestia gęstości pixeli na matrycy a nie cropa czy jego braku
2. Piszesz że do cropa jest sporo dobrych UWA, co sugeruje że do FF takowych nie ma, co nie jest prawdą
3. Argument o większej GO w widoczkach jest IMHO mało trafiony - do widoczków i tak najczęściej stosuje się szerokie szkła i przymyka przesłonę, więc róznica jest żadna.
Większa GO natomiast (jak dla mnie) jest zauważalna przy zdjęciach bliskich obiektów, a o tym nie wspominasz...
Natomiast jeśli idzie o FF: Oczywiście nie ma żadnej magii. Jest za to możliwość osiągnięcia mniejszej GO (co nie znaczy że nie można osiągnąć większej). Są mniejsze szumy ale to znowu nie jest cecha matrycy FF tylko gęstości (a więc i rozmiaru) pixeli.
Konradl tylko nie zapominaj o jednej z najistotniejszych roznic miedzy tymi szklami czyli swietle. Bo nawet gdyby jakosciowo byl porownywalny do 17-55 to twierdzisz, ze cena za szerszy zakres ogniskowych jest uzasadniona nawet biorac pod uwage ta ciemnice?
Tylko pytanie brzmi czy roznica bedzie wieksza niz na papierze majac na uwadze to co napisal akustyk, bo jesli bedzie zgodna z specyfikacja, to dla mnie zadna.
Pewnie masz racje, tylko ja odnosze nieodparte wrazenie, ze kit okaze sie "kitem". Bardzo prawdopodbna analogiczna sytuacja do 18-55 IS, pomimo, ze jako kit uznawany juz za sporo lepszy od swojego poprzednika jednak dalej pozostaje kitem i wszystkim tym co sie z ta nazwa wiaze.
Co do 17-85 to było to dobre szkło (jeśli trafiłeś na dobry egz.). Ja miałem i było naprawdę ostre bez przymykania. Jego największą wadą była rozbieżność jakościowa oraz mechaniczna. Mój się rozleciał, AF przestał działać i wieszał mi body.
no nie mow :) ale w praktyce jest tak jakbys mial dluzsza ogniskowa. Nie wiem jak Ty ale ja staram sie robic zdjecia tak zeby nie wycinac na kompie, nie lubie marnowac rozdzielczosci :)
Przykladowo:
z 7d masz 18 mpix przy danym kadrze i tej samej ogniskowej.
z 5d mk2 z 21 mpix po cropie w photoshopie zostanie Ci 8 mpix(nie wiem czy dobrze pamietam, ale wydaje mi sie ze 5d mk2 ma wielkosc pikseli na poziomie 20d)... Widzisz roznice?
A teraz spojrz na ceny i rozmary teleobiektywow i policz ile kosztuje zwiekszenie ogniskowej o te 1,6x.
Dokladnie to sugeruje :) Znaczy sa tez dobre ale: nazywaja sie Nikkor, Zeiss albo Canon z dopiskiem TS-E...
jasne jasne, roznica jest np. taka ze po takim przymknieciu a raczej domknieciu :) trzeba bezwzglednie robic ze statywu. Co do samego przymykania, to tez nie mam nic przeciwko dopoki kosztem lepszych rogow dyfrakcja nie zjada reszty kadru.
Bo ja wypisywalem TYLKO zalety dla cropa i FF, a nie wiem czy w tej chwili odnosisz sie do wiekszej GO jako wady/zalety cropa/FF :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Merauder - jak zwykle wszystko zalezy od zastosowan, dla mnie to on by sie mogl od f8 zaczynac :)
Widzę. Tylko że tak jak napisałem jest ona spowodowana tym że 7D ma gęściej upakowane pixele, a nie tym że ma matrycę 1.6.
A jeśli uważasz że kadrowanie w postprocesingu jest marnowaniem rozdzielczości, to... znaczy że mamy różne podejście do fotografii :)
Rozumiem że mówisz to z własnych doświadczeń? Bo ja popełniłem sporo widoczków zarówno cyfrowym jak i analogowym FF i nie zaobserwowałem tego o czym piszesz. Przy widoczkach jest na tyle dużo światła że mimo przymknięcia przesłony uzyskujemy czasy spokojnie do utrzymania z ręki.
Sam fakt mniejszej lub większej GO nie jest ani wadą, ani zaletą - to jest po prostu cecha.
Skoro jednak wypisywałeś zalety cropa to IMHO należało napisać "większa GO ostrości przy fotografowaniu bliskich obiektów, np przy macro" a nie "większa GO przy widoczkach", bo tam akurat ma to marginalne znaczenie.
No na to chyba wychodzi :) w podanym przypadku nie okreslilbym tego jako kadrowanie, tylko raczej jako drastyczne ciecie :)
sloneczny dzien, polar, f13, 1/30, no niestety ale ja nie potrawie tego utrzymac z reki.
Dobrze wiec, wejdz sobie w pole slonecznikow i ustaw 28mm na FF i 18mm na cropie @f13, co Ci da mniej wiecej ten sam kadr. Zobaczysz wtedy o ile w PRAKTYCE GO bedzie rozna dla tego samego obrazka :) ...Tak wiem ze to kwestia ogniskowej ale fakt pozostaje faktem ze kadr jest identyczny.
Podbij ISO o 1 działke i dasz radę :)
Hmm, opisywanej przez Ciebie sytuacji na cropie będe miał ostrość od 65cm do nieskończoności, na FF - od 100cm do nieskończoności. W obydwu przypadkach (jeśli będę chciał to uzyskać) skomponuję kadr w którym wszystko zmieści mi się w GO.
Mam mimo wszystko propozycję: uznajmy że mamy różne podejście do fotografii, oraz że crop i FF dają troszkę inne możliwości przy wadach i zaletach każdego rozwiązania i skończmy ten OT bo zaraz przyjdzie moderator i nas pogoni. ;)